Cztery lata później
-Minho. Zostaw tego biednego kota i chodź tutaj!-Krzyknął Jisung układając książki na regale-Za wysoko...-Popatrzył zirytowany na starszego wskazując na najwyższą półkę regału.
-Właśnie po to istnieje drabina, kochanie. Zaraz przyniosę-Uśmiechnął się do Han'a.
Dzisiaj był wyjątkowy dzień. Ich rocznica. Wiele się podziało, żeby w tym dniu mogli wprowadzić się do własnego, kupionego mieszkania.-Odpocznijmy...-Minho westchnął, widząc zmęczenie na twarzy młodszego-Twoja mama-
-Jest trochę zła. Ale nie przejmuj się nią!
-Napijemy się wina?
-Masz ochotę na wino?-Młodszy przytaknął.
-Niech będzie. Przyniosę wino!-Minho był naprawdę szczęśliwy znajdując się we własnym mieszkaniu, dzielonym ze swoim narzeczonym i kotami, które kochał prawie tak samo, jak Han'a-Proszę bardzo!-Minho. Kochasz mnie, prawda?-Lee z początku spojrzał na młodszego z lekkim szokiem-Boje się, że przestaniesz...
-O czym ty mówisz, Hannie!? Kocham cię i nie mam zamiaru przestać! Ani mi się waż tak mówić!-Nie rozumiał, dlaczego młodszy mógł tak pomyśleć! Nie jestem najlepszym chłopakiem, ale żeby pomyślał, że go nie kocham?
-Po prostu...wiem, że jestem nie do zniesienia. Zwłaszcza ostatnio! Marudny i-
-Jisung. To nie ważne! Naprawdę. Ja też bywam nieznośny...
-Nie tak jak ja...
-Jisunggie. Co się dzieje?-Nagla zmiana humoru młodszego trochę zmartwiła Minho. Wydawał się szczęśliwy, w trakcie wyprowadzki i wnoszenia pudeł.
-Nie wiem, Minho. Z jakiegoś powodu mi przykro, ale nie mam pojęcia z jakiego-A Minho nie pozostało nic innego, jak przytulenie mniejszego.
♾♾♾
-Jinnie. Palnę ci zaraz!-Hwang zaśmiał się na słowa Seungmin'a, który był widocznie zirytowany zachowaniem Hyunjin'a.
-Chce twojej atencji. Wiem, że gotujesz, ale są rzeczy ważne i ważniejsze!-Oburzył się.
-Jesteś aż tak spragniony mojej atencji?
-Nie widzieliśmy się dwa tygodnie, Minnie. Tęskniłem...-Kim uśmiechnął się rzeczywiście zostawiając gotowanie na później. Hyunjin przez dwa tygodnie był poza miastem w delegacji, co sprawiło, że naprawdę nie widzieli się przez całe czternaście dni, a nawet mało ze sobą pisali.
-Aż tak się stęskniłeś?
-Mhm...-Przytulił się do Seungmin'a, który przez cały czas się uśmiechał. Hyunjin wbrew pozorom rzadko bywał przytulaśny.
-Naprawdę tęskniłem, Seungmin...-Coś się stało na tym wyjedzie? Zachowujesz się jak nie ty...
-Nie. Po prostu od raz po powrocie pokłóciłem się z mamą i jestem zmęczony. Przepraszam-Czy naprawdę nic się nie stało?
Seungmin miał przeczucie że starszy kłamał.-Pewny jesteś?
-Minnie...
-Hm?-Usmiechal się. Wiedział o odpalę Hyunjin'a z wyjazdu, jednak ten nie wiedział, że Kim wiedział.
-Byłem pijany. Tylko się całowaliśmy...-Seumgmin zaśmiał się cicho.
-Wiem. Słyszałem. Nie jestem zły. To było wręcz zabawne! Ale za kolejnym razem nie pójdzie tak łatwo-Zrobił się poważny.
CZYTASZ
B ME
Fanfiction„-Minho? Dlaczego nic mi nigdy nie powiedziałeś?-Nie wiedział czy był zły czy zrozpaczony, a może obydwa na raz. Wiedział, że nie chciał tego tak kończyć..."