30

434 21 8
                                    

Cztery lata później

-Minho. Zostaw tego biednego kota i chodź tutaj!-Krzyknął Jisung układając książki na regale-Za wysoko...-Popatrzył zirytowany na starszego wskazując na najwyższą półkę regału.

-Właśnie po to istnieje drabina, kochanie. Zaraz przyniosę-Uśmiechnął się do Han'a.
Dzisiaj był wyjątkowy dzień. Ich rocznica. Wiele się podziało, żeby w tym dniu mogli wprowadzić się do własnego, kupionego mieszkania.

-Odpocznijmy...-Minho westchnął, widząc zmęczenie na twarzy młodszego-Twoja mama-

-Jest trochę zła. Ale nie przejmuj się nią!

-Napijemy się wina?

-Masz ochotę na wino?-Młodszy przytaknął.
-Niech będzie. Przyniosę wino!-Minho był naprawdę szczęśliwy znajdując się we własnym mieszkaniu, dzielonym ze swoim narzeczonym i kotami, które kochał prawie tak samo, jak Han'a-Proszę bardzo!

-Minho. Kochasz mnie, prawda?-Lee z początku spojrzał na młodszego z lekkim szokiem-Boje się, że przestaniesz...

-O czym ty mówisz, Hannie!? Kocham cię i nie mam zamiaru przestać! Ani mi się waż tak mówić!-Nie rozumiał, dlaczego młodszy mógł tak pomyśleć! Nie jestem najlepszym chłopakiem, ale żeby pomyślał, że go nie kocham?

-Po prostu...wiem, że jestem nie do zniesienia. Zwłaszcza ostatnio! Marudny i-

-Jisung. To nie ważne! Naprawdę. Ja też bywam nieznośny...

-Nie tak jak ja...

-Jisunggie. Co się dzieje?-Nagla zmiana humoru młodszego trochę zmartwiła Minho. Wydawał się szczęśliwy, w trakcie wyprowadzki i wnoszenia pudeł.

-Nie wiem, Minho. Z jakiegoś powodu mi przykro, ale nie mam pojęcia z jakiego-A Minho nie pozostało nic innego, jak przytulenie mniejszego.

♾♾♾

-Jinnie. Palnę ci zaraz!-Hwang zaśmiał się na słowa Seungmin'a, który był widocznie zirytowany zachowaniem Hyunjin'a.

-Chce twojej atencji. Wiem, że gotujesz, ale są rzeczy ważne i ważniejsze!-Oburzył się.

-Jesteś aż tak spragniony mojej atencji?

-Nie widzieliśmy się dwa tygodnie, Minnie. Tęskniłem...-Kim uśmiechnął się rzeczywiście zostawiając gotowanie na później. Hyunjin przez dwa tygodnie był poza miastem w delegacji, co sprawiło, że naprawdę nie widzieli się przez całe czternaście dni, a nawet mało ze sobą pisali.

-Aż tak się stęskniłeś?

-Mhm...-Przytulił się do Seungmin'a, który przez cały czas się uśmiechał. Hyunjin wbrew pozorom rzadko bywał przytulaśny.
-Naprawdę tęskniłem, Seungmin...

-Coś się stało na tym wyjedzie? Zachowujesz się jak nie ty...

-Nie. Po prostu od raz po powrocie pokłóciłem się z mamą i jestem zmęczony. Przepraszam-Czy naprawdę nic się nie stało?
Seungmin miał przeczucie że starszy kłamał.

-Pewny jesteś?

-Minnie...

-Hm?-Usmiechal się. Wiedział o odpalę Hyunjin'a z wyjazdu, jednak ten nie wiedział, że Kim wiedział.

-Byłem pijany. Tylko się całowaliśmy...-Seumgmin zaśmiał się cicho.

-Wiem. Słyszałem. Nie jestem zły. To było wręcz zabawne! Ale za kolejnym razem nie pójdzie tak łatwo-Zrobił się poważny.

B MEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz