🍋。:*•. Mista x reader

519 13 8
                                    

Sora za spóźnienie, ale wczoraj nie dałam rady, bo miałam całkiem zawalony grafik. Jak już mówiłam, nigdzie się stąd nie ruszam i rozdziały dalej będą się pojawiać. Sama przeraziłam się tym, co napisałam w poprzednim lemonie, więc postanowiłam go usunąć, w imię zdrowia psychicznego i "czystego" sumienia. Zapowiadam specjał na 500 wyświetleń, bo dla mnie, jako osoby cieszącej się z 8 obserwujących, 500 co całkiem sporo. Z całego serca dziękuję mojemu stałemu gronu czytelników, bo to właśnie dzięki Wam mogę to dalej ciągnąć

moim dzisiejszym zleceniodawcą jest Rohan_je_grzybki

z lemona przerodzi się w fluffa, mam nadzieję, że wyjdzie znośnie

olejemy fakt, że to co Mista ma pod czapką (poza amunicją, którą tu sobie odpuszczę) jest wielką niewiadomą

muszę też ostrzec przed jednym sucharem (oznaczę moment w którym trzeba się będzie przygotować ***) , bo możecie się po tym nie pozbierać

od dzisiaj będę podawać również wiek readerki, bo czasem może być to ważne

T/I = Twoje imię | wiek = 17 lat

~°✨*.~° 𝓴𝓸𝓷𝓲𝓮𝓬 𝓹𝓲𝓮𝓻𝓭𝓸𝓵𝓮𝓷𝓲𝓪 °~.*✨°~

Zmierzałaś w stronę łazienki targając za sobą swojego przyjaciela "T/IIII... Naprawdę musisz mnie tak ciągnąć? Ja potrafię chodzić... A poza tym na pewno nie jest aż tak źle..." Lenistwo Misty czasem przechodziło ludzkie pojęcie. Byłaś przerażona jego funkcjonowaniem. Nie rozumiałaś, jak można nie odczuć czegokolwiek po paru dniach niemycia się. Guido jednak nie widział problemu i nie zauważał różnicy. Westchnęłaś z bezradności "Dopilnuję, żebyś wziął w końcu porządną kąpiel...'na pewno nie jest aż tak źle' To jest niepojęte!" Chłopak wyrwał się z Twojego uścisku "No dobra, wygrałaś... Ale serio nie musisz mnie za sobą wlec" Staliście już pod drzwiami łazienki

Otworzyłaś drzwi "I ty naprawdę będziesz tu stać i nadzorować czy się kąpię?" Wepchnęłaś go do środka i weszłaś "A żebyś wiedział" Zaczęłaś napuszczać wody do wanny, ciągle czując na sobie wzrok Misty. Usłyszałaś szczęk zamka w drzwiach, co Cię zdziwiło, bo przecież chłopak mógł to zrobić już po Twoim wyjściu. Mimo wszystko nie przejęłaś się tym zbytnio, odwróciłaś się "No to ja już pójdę... Mam nadzieję, że sobie poradzisz" Szłaś już w kierunku drzwi, gdy Guido zastąpił Ci drogę "Co jest? Mam ci pomóc?" Nie wierzyłaś, że potrzebował Twojej pomocy. Potrzebował? No o to można się kłócić. "No co tak stoisz? Jak chcesz żebym ci pomogła, to musisz współpracować. Rozbieraj się" Nie wiedziałaś, dlaczego powiedziałaś coś takiego, ale nie myślałaś za bardzo o tym co mówiłaś. Priorytetem było doprowadzenie rewolwerowca do stanu używalności

Zamiast zareagować sensownie, Mista złapał Cię za nadgarstek i przyciągnął do siebie "Nie rozkazuj mi, to ty mnie tu zaciągnęłaś, więc jak chcesz coś ze mną zrobić, to musisz sama się za to zabrać..." Nie zauważyłaś, jak na Twojej twarzy uformował się pokaźny rumieniec. Lekko się wystraszyłaś takiego obrotu spraw, ale on był nieprzewidywalny. Puścił Cię i przez chwilę Ci się przyglądał. Odsunęłaś się trochę "Nie? To może ja coś zrobię~" Guido znów zbliżył się do Ciebie i jednym ruchem ściągnął z Ciebie bluzkę. Nie wiedziałaś co zrobić, nie miałaś pojęcia, że sprawy mogą przybrać taki kierunek. Twoja pewność siebie ulotniła się z prędkością światła. Miałaś już coś powiedzieć, gdy on zdjął swoją czapkę i sweter

tu zaczyna się prawdziwa zabawa

Po wyrównaniu stanu waszego odzienia, zobaczyłaś wybrzuszenie w spodniach Guido, co nie zwiastowało nic dobrego. Głośno przełknęłaś ślinę, próbując zebrać myśli w coś trzeźwego. Oczy chłopaka nie pokazywały zupełnie nic, poza napaleniem. Postanowiłaś zadziałać, nawet gdyby miało to oznaczać dosłowny ból w dupie przez parę dni, jak nie tygodni. Klęknęłaś do poziomu jego krocza i zaczęłaś pozbywać się paska Misty. Nawet nie zakłopotało go to, a wręcz przeciwnie. "Nie to miałaś na myśli, zabierając mnie tu, prawda?" "Oczywiście, że nie! Ale to ty tak to zagrałeś, więc muszę się dostosować..." Po zdjęciu z niego spodni, zauważyłaś, że uwypuklenie się powiększyło. Uśmiechnęłaś się pod nosem i spojrzałaś na swojego przyjaciela, jakby prosząc o pozwolenie. Jego wzrok wystarczył Ci, by działać dalej ***

𝐉𝐉𝐁𝐀║x reader oneshoty [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz