🍋。:*•. Abbacchio x reader | 2

433 15 6
                                    

Dobry wieczór, witajcie w kolejnym lemonie. W roli głównej znów obsadzono Abbę. Ogólnie wybaczcie, że tak znikam, jak stary po mleko (z tą różnicą, że ja jednak wracam), ale mam ostatnio straszny zapierdol. Poza tym nie mam za bardzo weny, ale teraz jako że jest kwadrans po północy (jak piszę ten paragraf) i że jest długi weekend, to mogę wrócić z kolejną dawką adrenaliny dla napalonych ludzi

pomysłodawcą i sponsorem dzisiejszego odcinka jest BrokenChildOfEvil!

Na moje pytania nie uzyskałam odpowiedzi, więc strzelę samowolkę budowlaną. Dam outfit readerki i zobaczę czy taka forma się przyjmie

T/I = Twoje imię | T/N = Twoje nazwisko | wiek = 20 lat

outficig (po time skipie):

outficig (po time skipie):

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~°✨*.~° 𝓴𝓸𝓷𝓲𝓮𝓬 𝓹𝓲𝓮𝓻𝓭𝓸𝓵𝓮𝓷𝓲𝓪 °~.*✨°~

Łzy powoli zbierały Ci się w oczach. Nie mogłaś uwierzyć, że to koniec. Sama stałaś przed szkołą, czekając na swojego przyjaciela. Gdy zauważyłaś, że się zbliża, od razu do niego podbiegłaś i wtuliłaś się w niego. Stałaś tak przez chwilę, po czym spojrzałaś mu w oczy "t-to naprawdę koniec..?" pogłaskał Cię po głowie "Na pewno nie... zrobię wszystko, żeby nasze drogi się nie rozeszły" poczułaś jak łzy spływają po Twojej twarzy. Chłopak to zauważył i starł je "Hej, nie płacz... Lepiej nie martw się na zapas. Możesz zadzwonić kiedy będziesz potrzebować" uśmiechnął się pocieszająco "ale ja nie chcę cię zostawiać..." "A ja nie chcę zostawiać ciebie... zależy mi na tobie T/I, ale na niektóre rzeczy nie mamy wpływu..." "przysięgasz, że utrzymamy kontakt..?" "Przysięgam." Puściłaś go i złapałaś go za rękę "tylko ty też czasem dzwoń..." "Będę dzwonił tak często jak będzie się dało!" uśmiechnęłaś się lekko "to do zobaczenia Abba..."

od tego momentu już nigdy go nie widziałaś

Początek czerwca, ciepły wieczór. Siedziałaś na ławce w parku. W pewnym momencie uświadomiłaś sobie, że znowu rozgrzebywałaś gówno sprzed 3 lat. Westchnęłaś ciężko i wstałaś. Nie myślałaś, że byłabyś w stanie tak odpłynąć w miejscu publicznym. Chciałaś już wrócić do domu, zawinąć się w kocyk, obejrzeć serial i zapomnieć o całym świecie. Po chwili namysłu stwierdziłaś, że skoczysz jeszcze do sklepu, kupić sobie jakieś lody. Tak, litr lodów brzmi kusząco. Spojrzałaś na zegarek i skierowałaś się w stronę sklepu

Ruszyłaś do domu po zdobyciu niezbędnych do przeżycia zasobów. Po drodze przegrzebywałaś torebkę w celu znalezienia kluczy od domu. Nie martwiłaś się o to, bo byłaś pewna że masz je przy sobie. W pewnym momencie usłyszałaś za sobą dwóch typów, widocznie idących w Twoim kierunku. Miałaś co do tego złe przeczucia i już zastanawiałaś się co masz powiedzieć. Zbliżali się coraz szybciej, więc postanowiłaś przyspieszyć. Nic to jednak nie dało, byłaś od nich wolniejsza. Zatrzymałaś się i przygotowałaś się na najgorsze. Faceci stanęli przed Tobą. Obaj byli niemal o głowę wyżsi od Ciebie, co jeszcze bardziej Cię zestresowało

𝐉𝐉𝐁𝐀║x reader oneshoty [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz