Odkąd jestem w Korei minęły już 2 tygodnie chyba każdy dzień spędzałam razem z Taehyung'iem. Codziennie ten alien wymyślał co innego abyśmy spędzili miło czas. Bardzo zbliżiliśmy się do siebie jedyne boli mnie to że wkońcu za jakiś czas i tak będe musiała wrócić do Polski nie mogę cały czas mieszkać w hotelu.Obudziłam się po przez wpadające promienie słońca przez okno, uchyliłam powoli oczy i sięgnęłam po telefon. Sprawdziłam godzinę była dopiero 5:45 ale chyba już nie zasnę, więc postanowiłam wstać i poszłam do łazienki w celu ogarnięcia się po drodze zabierając jakieś ubrania.
Wzięłam prysznic i także umyłam włosy. Po wyjściu z kabiny wytarłam i owinęłam swoje ciało ręcznikiem. Włosy wysuszyłam i zrobiłam delikatny makijaż. Założyłam bieliznę i poprzednio wzięte ubrania. Padło na krótkie jeans'owe spodenki i pudrowo różowy crop top.Byłam strasznie głodna, więc założyłam jeszcze czarne trampki, wzięłam torebkę i postanowiłam iść do pobliskiej knajpki.
***
Przed chwilą kelnerka przyniosła zamówione przezemnie naleśniki na nowo chyba zakochałam się w tym śniadaniu. Podczas jedzenia pezglądałam media społecznościowe, gdy w pewnym momencie usłyszałam już mi znajomy głos w radiu. Był to cover Tae ,,Inner Child" od razu uśmiech wkrał się na moją twarz bo kocham tą piosenkę.
Taehyung jest naprawdę wspaniałym przyjacielem w życiu nie pomyślałabym że poznam kogoś takiego przez internet a tym bardziej że napisze do mnie mój idol. Będe za nim tęsknić gdy wrócę do Polski nawet przeszło mi przez myśl aby kupic mieszkanie tutaj w Seulu i zamieszkać w sumie kiedyś bardzo o tym marzyłam może jednak warto spróbować?
Szybko znalazłam jakieś strony z dostępnymi mieszkaniami i zaczęłam przeglądać kontynuując śniadanie. Pierwsze na pierwszy żut oka nie było złe ale nie takiego szukam. Przeglądanie zajęło mi trochę sporo, ale w końcu ujrzałam idealne dla mnie sypialnia, kuchnia, salon, jadalnia i łazienka i nawet czynsz był nie tak duży. Postanowiłam zadzwonić co mi szkodzi.
Mężczyzna powiedział że jutro moge przyjechać i zobaczyć mieszkanie nie wiem czemu ale jestem bardzo podekscytowana, dlaczego ja to zrobiłam? To był taki impuls, ale i tak jestem szczęśliwa.
- Co się tak uśmiechasz do tego telefonu? Ze mną nie pisałaś - usłuszałam głos naprzeciwko mnie, podniosłam wzrok znad telefonu i ujrzałam oczywiście Tae
- Bardzo śmieszne - odparłam z powagą, wyprostowałam się i upiłam łyk kawy - a czemu się uśmiecham to dowiesz się później - wytknęłam język
- ej to niesprawiedliwe - skrzyżował ręce na piersi i wyglądał jak takie małe obrażone dziecko
- wkrótce się dowiesz - wyszczerzyłam się
- okej niech ci będzie - uśmiechnął się i napił się mojej kawy właśnie MOJEJ
- ej to moje - oburzyłam się i zabrałam mu kubek szatyn zaczął się śmiać ZARAZ SZATYN? - przefarbowałeś się - ucieszyłam się bo naprawdę teraz wyglądał nieziemsko
- No, podoba ci się? - zapytał podpierając się na łokciach
- Jeszcze się pytasz? Do twarzy ci w tym kolorze
- Teraz mamy ten sam kolor włosów - chłopak zaczął się śmiać a po chwili i ja - widzę że wzięłaś do siebie to co mówiłem - nie zabardzo rozumiałam o co mu chodzi i chyba on to zauważył - chodzi mi o twoje piękne oczy, nie zakrywasz ich - pokazał swój kwadratowy uśmich a ja poczułam pieczenie na policzkach - wyglądasz tak uroczo jak się rumienisz - wiedziałam że jestem już czerwona jak dojrzały pomidor
- przestań - kopnęłam go w kostkę
- jak tak zrobisz to nie już jesteś urocza - złapał się za kostkę i zaczął się śmiać
- No wiesz ty co - udałam urażoną, zostawiłam pieniądze za śniadanie i wstałam od stolika. Wyszłąm z knajpki a za chwile usłyszałam wołanie za mną. Chłopak podbiegł do mnie i przytulił od tyłu. Wtedy poczułam takie dziwne nieokreślone uczucie w brzuchu jakby motylki? a serce zaczęło mi szybciej bić. Co się dzieje? miałam to pytanie tylko w głowie.
- Ej no nie obrażaj się, przpraszam - powiedział i zaczął bujać nami na boki co poskutkowało moim śmiechem
- Wybaczam głupku - powiedziałam przez śmiech a chłopak odsunął się ode mnie a ja poczułam taką dziwną pustkę nie wiem czemu ale chciałabym żeby robił tak cały czas
- a ty nie powinieneś być w wytwórnii? - skrzyżowałam ręce na piersi i uniosłam jedną brew a mina chłopaka od razu zrzedła
- O cholera zapomniałem, napiszę do ciebie później - chłopak zsunął maseczkę i pocałował mnie w policzek a za chwile już go nie było, a ja stałam na środku chodnika w totalnym szoku a serce waliło mi jak szalone co się ze mną dzieję do cholery.
------------------------------------------------------------
Zepsułam pewnie ten rozdział, ale nie mam kompletnie weny😥
Buziaczki💋
CZYTASZ
𝙽𝚎𝚠 𝙼𝚎𝚜𝚜𝚊𝚐𝚎 || 𝙺𝚒𝚖 𝚃𝚊𝚎𝚑𝚢𝚞𝚗𝚐 ✓
FanfictionOliwia to wyjątkowa dziewczyna lecz sama tak o sobie nie twierdzi. Jest wyśmiewana przez swój dosyć nienaturalny kolor oczu. Pewnego dnia napisze do niej chłopak, z którym po czasie się zaprzyjaźnia. Polka nawet nie ma pojęcia że jej przyjaciel z in...