Przez bardzo jasne promienie na mojej twarzy zasłoniłam oczy dłonią. Głowa myślałam że zaraz mi wybuchnie. Pulsowała i strasznie w niej szumiało. Przetarłam oczy i usiadłam na łóżku. Rozejrzałam się, ale nie miałam pojęcia gdzie jestem wyglądał to na pokój hotelowy a ostatnie co pamiętam to jak Taehyung obronił mnie przed moim szefem jak dobierał się do mnie. Później normalnie czarna dziura.Spanikowałam trochę bo zauważyłam że jestem w samej bieliźnke a sukienka wisi na krześle. Odwróciłam wzrok na osobę leżącą obok mnie. Był to Taehyung uspokoiłam się lekko i wpatrywałam się w jego spokojną twarz dalej pogłębionej we śnie. Włosy miał we wszystkie strony a wargi lekko uchylone tak samo jak Minsoo.
Byłam mu ogromnie wdzięczna za to co zrobił gdyby nie on pewnie ta pijawka zabrała mnie półprzytomną do siebie i wykorzystał. Jednakże było mi głupio bo zachowałam się nieodpowiedzialnie.
Wpatrywałam się tak w bruneta dłuższą chwilę i poczułam jak bardzo za nim tęskniłam. Jak bardzo mi go brakowało. Po chwili otworzył lekko jedno oko chyba też raziło go światło. Otworzył drugie i zauważył że wpatruje się w niego. Podniosł się również do siadu i przetarł twarz.
- jak się czujesz? - zapytał zachrypniętym głosem
- w porząku oprócz tego że głowa mnie boli - zrobiłam pauzę żeby pomyśleć co powiedzieć - dziękuje za to co zrobiłeś i przepraszam - spojrzałam w jego ciemne oczy
- za co mnie przepraszasz? - zmarszył brwi
- głupio się teraz czuje - mruknęłam patrząc na białą pościel
- nie przepraszaj - westchnął - Oliwia? Jeśli chcesz mi dziękować to za to porozmawiaj ze mną chce ci wszystko wyjaśnić - złapał mnie za dłoń i zaczął gładzić kciukiem jej wierzch
- dobrze, porozmawiajmy na spokojnie - uśmjechnęłam się lekko co od razu odwzajemnił
- pójdę się ogarnąć i przyniosę ci jakieś ciuchy - oznajmił a ja przytaknęłam.
Wstał i zniknął za drzwiami do łazienki chyba. Gdy wyszedł z łazienki ja nadal leżałam i wpatrywałam się w sufit myśląc o tej rozmowie. Taehyung wyszedł z pokoju i chyba poszedł do swojego. Wrócił po 5 minutach z ubraniami dla mnie. Były to spodnoe dresowe i koszulka. Wstałam i poszłam razem z ubraniami do łazienki. Tam doprowadziłam sie do ładu jako tako i wyszłam.
Czekał na nas ciężki moment i poważna rozmowa. Usiadłam obok niego na łózku i własciwie nie widziałam które z nas ma zacząć. Trwała między nami chwilę niezręczna ciszą, którą wkońcu odważył się przerwać brunet.
- chce ci to wszystko jakoś wytłumaczyć, ale nie wiem jak zacząć - spuścił wzrok
- najlepiej powiedz od samego począdku - odezwałam się patrząc na nkego ukradkiem
- tak jak ci mówiłem wtedy w szpitalu możesz mi wierzyć lub nie ale naprawdę się cieszyłem ale bałem się tego. Nawet na myśl mi wtedy mi nie przyszło żeby was zostawić, ale po tym jak wyszłem z tego szpitala dostałem smsa. Był on od Rose, wiem że tobie też groziła i wiedziała o ciąży wcześniej ode mnie - spojrzał wkońcu na mnie
- Tae wtedy między nami nie za dobrze się układało a te jej groźby dostałam dosłownie przed samym momentem jak dowiedziałam się że jestem w ciąży - wyjaśniłam
- zaszantażowała mnie że jeżeli nie zerwę z tobą to zrobi ci krzywdę i dziecku nie chciałem tego, chciałem was przed nią chronić bo wiem że jest zdolna do wszystkiego - jego głos zaczął się lekko załamywać a moje oczy zaczęły piec - zerwanie z tobą tak cholernie bolało mnie zupełnie jakbym stracił cały swój świat jakby w moment moje życie zburzyło się jak domek z kart. Dowiedziałem się że wyjechałaś do Polski. Rose cały czas za mną łaziła, zrezygnowała dopiero po roku a ja nadal próbowałem cię namierzyć skontaktować się z tobą w jaki kolwiek sposób, ale nie udało mi się, dlatego pomysł z tym koncertem tutaj był mój żebym mógł was odnaleźć - po jego policzkach zaczęły leciec łzy - niegdy nie przestałem cię kochać przez te cholerne długie 4 lata moje uczucia się nie zmieniły
- Tae...wierzę w twoje słowa, ale moje uczucia...właściwie to nie wiem co tak naprawdę czuję bo zaczynam się gubić - pokreciłam głową i wytarłam łzy
- rozumiem - powiedział smutnym głosem - ale mimo to - złapał mnie znów za ręce - chce wszystko naprawić i odzyskać ciebie i moją rodzinę...proszę pozwól mi na to - spojrzał w moje oczy pełny nadzieji ale i niepokoju
Zacisnęłam usta w cienką linię i wpatrywałam się w jego lśniące i zaszkole oczy. Widzę że mówi prawdę i naprawdę mu zależy.
- dobrze - uśmiechnęłam się a brunet od razu rozpromienił się i zgarnął w swoje ramiona. Objął mnie szczelnie tak jakby bał się że znowu ucieknę. Wtuliłam się w niego i położyłam głową w zagłębieniu jego szyji. Nie hamowałam łez tak samo jak Taehyung nie mieliśmy już siły na to zwłaszcza że te jednak były łzami szczęścia od tak długiego czasu.
Trwaliśmy tak sporo w tym uścisku. Przepełnionego tęsknotą nawzajem i uczuciami.
- nawet nie wiesz jak się cieszę - powiedział dalej mnie obejmując
- Tae? - odsunęłam się od niego i lekko uśmiechnęłam - chcesz poznać swoje dziecko? - zapytałam a on od razu szeroko się uśmiechnął
- choćby teraz - zaśmiał się przez łzy
- jutro w parku koło stadionu - uśmiech wcale nie znikał z naszych twarzy
- jak ma na imię? - zapytał
- Minsoo, masz syna - znowu w jego oczach pojawiły się łzy
- Minsoo - szepnął do siebie - mam syna!!! - krzyknął chyba na pół hotelu a ja zaczęłam się śmiać
- jest zupełnie jak ty i z wyglądu i z charakteru - powiedziałam przez śmiech
- dziękuję - znów mocno mnie przytulił - i obiecuję że już nigdy cię nie zranię i naprawię wszystko co zwaliłem
- wierzę w to - wyszeptałam wtulając się w jego tors.
------------------------------------------------------------
Jezuuu ciężki był ten rozdział hah Tak btw pisałam go o 1 w nocy a skończyłam o 2🙊
Ostatni już dzisiaj ;)
Dajcie znać jak wam się podoba❤
Buziaczki
CZYTASZ
𝙽𝚎𝚠 𝙼𝚎𝚜𝚜𝚊𝚐𝚎 || 𝙺𝚒𝚖 𝚃𝚊𝚎𝚑𝚢𝚞𝚗𝚐 ✓
FanfictionOliwia to wyjątkowa dziewczyna lecz sama tak o sobie nie twierdzi. Jest wyśmiewana przez swój dosyć nienaturalny kolor oczu. Pewnego dnia napisze do niej chłopak, z którym po czasie się zaprzyjaźnia. Polka nawet nie ma pojęcia że jej przyjaciel z in...