Otworzyłam zmęczone oczy i spojrzałam na biały sufit. Nienawidzę poranków i wczesnego wstawania. Przeciągnęłam się i z hukiem wylądowałam na podłodze.
-Na serio? - fuknęłam z irytacji. Wstałam i poszłam do łazienki wziąć zimny prysznic. Umyłam włosy swoim ulubionym szamponem i umyłam ciało pianką. Wysuszyłam włosy suszarką i zaplotłam w luźny warkocz. Popsikałam się perfumami i wróciłam do pokoju. Przebrałam się w czerwoną, dopasowaną sukienkę i czarną ramoneskę. Po szybkim wypiciu kawy wsiadłam w samochód i pojechałam do szkoły. Mimo okropnego samopoczucia zaparkowałam samochód i skierowałam spojrzenie na grupkę moich przyjaciół, którzy na mnie czekali. Omiotłam obojętnym spojrzeniem Eliego mimo, że czułam wewnątrzny ból. Przywitałam się ze wszystkimi i poszliśmy na lekcje. Ale już od rana było chyba za spokojnie. Tuż przed nami, na korytarzu szła Yasmine, która tylko mnie widząc uśmiechnęła się paskudnie. Wzdrygnęłam się na ten widok. Blondynka stanęła trzy metry przed nami. Niebieskooki odsunął mnie lekko w tył stając przede mną. Nie chcę być już nigdy więcej słaba. Nie przez takich ludzi.
-Eli, dam sobie radę. - prychnęłam i wystąpiłam w przód.
-Proszę, proszę... Wróciłaś już? A było tak fajnie bez ciebie - zachichotała Yas.
-Może tym razem to ty nas opuścisz na krótkie wakacje do szpitala? - zapytałam słodko. - Daj spokój mi i moim znajomym. Inaczej... - powiedziałam podchodząc do niej kilka kroków. - Pożałujesz. - syknęłam. Wyminęłam ją i pewnym krokiem poszłam korytarzem.
***
-Amber, co robisz dziś wieczorem? - spytał Demetri na jednej z przerw.
-Nic konkretnego, a co tam? - spytałam zamykając podręcznik do biologii. Cholera jedna zadała kartkówkę na następną lekcje.
-Może wpadnę do ciebie lub ty do mnie i obejrzymy coś razem? - spytał nieśmiale.
-Jasne, dzisiaj o 15? O 18 musze być w dojo ale myślę, że to nie problem? - po omówieniu godziny z lepszym już humorem poszłam na lekcje. Jednak nie mogłam się w ogóle skupić. Myślami wróciłam do wczorajszego wieczoru. Kiedy to JEGO dłonie oplatały się wokół moich bioder. Reszta świata wtedy nie istniała. Byliśmy tylko my. Roztrzęsiona, mokra od deszczu ja i pewny siebie chłopak, który sam nie wie czego chce.
-To był błąd. Między nami nie powinno być nic więcej niż przyjaźń.
Jak echo słowa chłopaka rozbrzmiały mi w głowie. Błąd... Dla niego to wszystko było pomyłką a dla mnie najlepszymi chwilami życia. Najgorszym było to, że teraz codziennie będę widzieć jak bardzo jestem dla niego obojętna. Tą bitwe przegrałam. Ale skoro mnie pocałował to i ja nie mogę mu być obojętna. Jeśli tak to dlaczego odsuwa się ode mnie? Może i wygrał bitwę ale nie wojnę.
Po usłyszeniu dzwonka na ostatniej lekcji szybko wyszłam z klasy. Rozejrzałam się po zatłoczonym korytarzu w poszukiwaniu Demetriego.
Po chwili go zobaczyłam, stał oparty o drzwi i zagadywał rudą ślicznotkę. Przewróciłam oczami i szybko do niego podeszłam. Złapałam za kołnierzyk jego podkoszulki i ciągnąc za sobą wyszłam z budynku szkoły. Zatrzymałam się obok schodów i popatrzyłam na niego krytycznie.
-No co? -spytał zdezorientowany
-Naprawdę? Ta laska ma w głowie siano. Znajdz sobie dziewczynę na miarę swojego rozumu. Rada od przyjaciółki. -mrugnęłam do niego i z śmiechem wsiedliśmy do samochodu. Było piekielnie gorąco więc otworzyłam okna i włączyłam klime. Lekki powiew wiatru wpadł do środka, a mi zrobiło się zdecydowanie lepiej. Od kilku dni miałam sporadyczne duszności dlatego musze o siebie dbać. Ostatni raz spojrzałam w kierunku szkoły i w myślach aż się roześmiałam widząc twarz Eliego, wyrażającą więcej niż jedną myśl i uczucie na raz. Teraz miałam pewność, że i on nie jest w stu procentach szczery co do tego co czuje.
Z piskiem opon ruszyłam do domu.-Co będziemy oglądać?- spytał po chwili ciszy chłopak
-Co powiesz na jakiś horror?
-Może być ale ja wybieram. - odparł po zastanowieniu
Po chwili dojechaliśmy. Zaprosiłam Demetriego do domu i pokazałam kierunek do mojego pokoju. Ja w tym czasie skierowałam się do kuchni i nastawiłam czajnik na herbatę. Do dużej miski wsypałam dwie paczki chipsów paprykowych i poczekałam aż woda się zagotuje. Po zaniesieniu miski wróciłam zalać torebki herbaty wrzątkiem. Ostrożnie zaniosłam kubki do pokoju i postawiłam na biurku obok okna. Chłopak leżał na brzuchu i szybko wciskał klawisze klawiatury mojego laptopa. Usiadłam na czarnym fotelu w rogu pokoju i czekałam aż chłopak wybierze film.
-Gotowe, pakuj się na łóżko.- ze śmiechem usiadłam obok niego i wzięłam miskę z przekąskami. Pojawiły się napisy początkowe
P.O.V Eli
Wyszedłem ze szkoły i w całkiem dobrym humorze szukałem wzrokiem kogoś ze swoich znajomych. Na parkingu szkolnym ujrzałem jak Demetri wsiada razem z Amber do ich samochodu. Niby nic wielkiego, to przyjaciele więc to normalne, że chcą się spotkać. Tylko dlaczego z tyłu głowy pojawiła się ta głupia myśl ,że to ja powinienem być na jego miejscu?
Od jakiegoś czasu patrzyłem się na puste już miejsce parkingowe. Z irytacją musiałem stwierdzić, że ta dziewucha mocno zalazła mi za skórę. Nie mogłem jednak pozwolić jej zbliżyć się do mnie. Boję się, że kiedyś nad sobą nie zapanuję i zrobię jej krzywdę. A tego nie chcę w szczególności. Wiedziałem jak kurewsko ją ranię ale byłem tchórzem. Pieprzonym trzórzem, który z własnego strachu odtrącił jedyną osobę która szczerze go kocha i lubi. Raz silna wola zawiodła i nie mogłem powstrzymać się przed pocałowaniem tych miękkich, ciepłych ust. Dwa razy miałem ją przy sobie tak blisko i tak głupio naiwną. Chciałbym czuć ją obok siebie już zawsze. Mieć jej wsparcie i czułość. Ją całą... Dotarło do mnie jak bardzo spierdoliłem całą sprawę. Moje wczorajsze słowa, w jej oczach dało się wyczytać ból i rozczarowanie. W tym czasie gdy ja zabawiałem się z pierwszymi lepszymi laleczkami, ona czekała aż okaże jej zainteresowanie. Może jeszcze wszystko da się naprawić?
♡Notka od autorki♡
Wiem, że strasznie pogmatwana ta relacja ale obiecuję ,że wszystko zacznie się układać. ;)
☆?
CZYTASZ
Złote Kimono |E.M|
Любовные романыHistoria tej grupy nastolatków opowiada o przeciwnościach z jakimi muszą się mierzyć w świecie karate. Amber jest dziewczyną z tajemniczą przeszłością, która sterowana emocjami, staje sie więźniem swoich myśli. Zakochana po uszy poznaje czym jest go...