Info

933 44 15
                                    

Siemka wszystkim. Pewnie wszyscy, którzy to teraz czytacie, wiecie, o czym mam zamiar powiedzieć. Niestety stało się coś, czego każdy się bał i spodziewał, ale nikt nie był na to gotowy. Przyznam, że kiedy zobaczyłam tego posta, to myślałam na początku, że w końcu ogłaszają związek. Ostatnio na jednym live'ie Lexy rozmawiając z Kamilem powiedziała, że ma pewien pomysł na prank na widzach, więc kiedy Lexy i Marcin usunęli się z Internetu, miałam nadzieję, że to właśnie część tego pranka. Jednak wiadomo, nie można być w życiu niczego pewnym, więc i tak trwałam w niepokoju i czekałam na dalszy rozwój akcji. Tak jak pewnie wielu z was domyślałam się, że są oni w związku. Mimo, że ich sygnały nie były do końca jednoznaczne, to widziałam to w ich oczach, po sposobie w jaki na siebie patrzą i jak się zachowują.

Moi drodzy. Wiem, że jest wam pewnie ciężko z tą informacją. Nasz ship, który przeżył tyle upadków, w końcu się spełnił. Szkoda, że dowiedzieliśmy się o tym w taki sposób i nie było nam dane cieszyć się tym razem z nimi. Pamiętajmy jednak, że aktualnie Lexy i Marcin są najważniejsi. To ich najbardziej to boli. Dajmy im tyle czasu, ile trzeba. Rozstania nie są łatwe, tym bardziej jeśli dalej się kocha te druga osobę. Niestety sława nie pomogła im w zbudowaniu szczęśliwego związku. Na pewno ciązyla na nich ogromną presja i wiele przeciwności losu. Ale wiem jedno... związki, ktore tyle przezywaja są jeszcze mocniejsze i jestem pewna, ze oni szybko o sobie nie zapomną. Wiem jeszcze jedno... Dla mnie ten ship się nie skończył. Pamiętacie jak jeszcze rok temu myśleliśmy, że z ich relacji już nic nie będzie? Mimo wszystko pogodzili się i odbudowali relację. Zaczęłam pisać te książkę, właśnie wtedy, gdy byli pokloceni. Przetrwałam jedną ich kłótnie i z tą nie będzie inaczej. Będę kontynuowała książkę, uprzedzając pytania.

Chciałabym was o coś prosić. Jeśli macie jakiś fanpage o tym shipie, to na razie ograniczcie wstawianie editów, postów z tym związanych. Oczywiście to tylko moje zdanie, ale według mnie na pewno nie jest im łatwo, gdy cały czas natrafiają na zdjęcia i filmiki, które tylko im przypominają o tym bólu. Jednak mówię to tylko moje zdanie i do niczego was nie namawiam.

Już tak kończąc powiem wam tak... Świat jest mały. Lexy dalej się przyjaźni z Kubą, chodzi na treningi z Ulą, a tam chodzi również Marcin. To jest niemożliwe, żeby nie mieli już nigdy kontaktu. Pamiętajcie, nadzieja zawsze umiera ostatnia. Sądzę, że kiedyś jeszcze na pewno zobaczymy ich razem. Ściskam Was mocno. Nie poddawajmy się!

Tęsknię za Tobą i nie jesteśmy tacy sami...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz