3.

1.7K 41 5
                                    

Pov. Marcin

Szedłem kamienistą drogą koło stawu.  To idealne miejsce żeby się wyciszyć. Znajduje się tam pomost, na którym jest ławka, więc można usiąść i przemyśleć wszystkie swoje problemy. Przyspieszyłem, bo przypomniało mi się, że przecież wszyscy czekają na Lexy. Kiedy skręcałem, ktoś na mnie wpadł. Ujrzałem znajomą mi sylwetkę, więc szybko zareagowałem i złapałem dziewczynę.

Pov. Lexy

Nim się spostrzegłam, znajdowałam się w objęciach Dubiela. Złapał mnie w taki sposób, że aż poczułam się niekomfortowo. Jedną ręką trzymał mnie w talii, a drugą moją rękę. Chłopak chyba też się dziwnie poczuł, więc szybko mnie podniósł i zaczął się drapać po głowie. Po chwili niezręcznej ciszy powiedział:

- Wiem, że chciałabyś, żeby ta chwila trwała wiecznie, ale niestety moja ręka nie była w stanie utrzymać takiego ciężaru. - spojrzał się na mnie z zawadiackim uśmiechem.

- Fuck you, Marcinn. - powiedziałam i poczułam jak robię się cała czerwona.

- Oj, już się tak nie zawstydzaj. - chłopak zaczął się śmiać.

- Marcinn, stooop!!!

- Dobra, chodź szybko bo na nas czekają. - powiedział i zaczął iść w kierunku bramy.

Poszłam szybko za nim. Chłopak pomógł mi i wziął walizkę i jedną torbę. Kiedy weszliśmy do domu usłyszeliśmy głos Błońskiego:

- Mówiłem, że jak przyjedzie Lexy to Marcin będzie zgrywał gentlemana, haha.

Zerknęłam szybko na Dubiela, lecz nasze spojrzenia się spotkały więc szybko odwróciliśmy głowy w drugą stronę. Marcin nic nie odpowiedział tylko zaczął się śmiać. Zauważyłam wtedy, że chłopak ma aparat na zębach. Strasznie mi się to podoba u chłopaków, więc od razu przykuło to moja uwagę. Po chwili podszedł do nas Stuart i się ze mną przywitał:

- Hejka, chodź szybko wszyscy są już gotowi do sesji tylko Ciebie jeszcze muszą zrobić. - powiedział i zaprowadził mnie do kosmetyczki.

Pov. Kacper

Kiedy Lexy zniknęła nam z pola widzenia, spytałem się Marcina prześmiewczo:

- I jak? Podryw na gentlemana się udał?

- Kurwa Kacper, ty to jak coś jebniesz... - powiedział i odszedł.

Hmm, Dubielek coś dziwnie się zachowuje od początku dnia. Ciekawe, o co może chodzić?

Pov. Marcin

Nie miałem ochoty sobie nawet żartować o takich rzeczach, więc odszedłem. Odkąd rozstaliśmy się z Nikolą, czułem się strasznie dziwnie. Byliśmy ze sobą dosyć długo i naprawdę przez pewien czas czułem, że to prawdziwa miłość. Jednak prawda się okazała inna... Nikola wykorzystała mnie do wybicia się w Internecie. Zabolało mnie to, ponieważ naprawdę mi na niej bardzo zależało. Minął miesiąc odkąd ze mną zerwała, więc jeszcze nie zdołałem o niej na dobre zapomnieć.

Pov. Lexy

Oh Jezus! I can't believe I'm here. Pomimo tego, że już się oswoiłam z tą  myślą, to dalej się zastanawiam, how it happened, że z pośród tylu ludzi oni wzięli akurat mnie.

Z przemyśleń wyrwał mnie czyjś głos:

- Przepraszam, ma Pani może na coś uczulenie?

- Nie, nie mam. Dlaczego Pani pyta? - zapytałam.

Tęsknię za Tobą i nie jesteśmy tacy sami...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz