- Co czujesz? – Desdemonda przysiada się do mnie, obok ogniska.
Dorzucam trochę suchych gałęzi, przyniesionych tu podczas naszej nieobecności przez Sebastiana, najchętniej spaliłbym ten cały mroczny las.
- O co pytasz? Chodzi ci o to, czy cieszę się, że w końcu odpłacę Erykowi czy, pytasz o to czy czuję z tego powodu chorą radość? – odpalam złośliwie.
Królowa śmieje się perliście.
- Osobiście czułabym dreszczyk podniecenia. – Uśmiecha się rozmarzona. - Cokolwiek zrobisz, to będzie twoja decyzja. Chcę tylko powiedzieć, że Eryk nie jest już dla mnie zagrożeniem.
- Dlaczego mi to mówisz?
Kobieta zerka na gadających w oddali facetów.
- Bo każdy mówi ci co masz robić, a osobiście tego nie znoszę.
- Ty także to robisz, uwikłałaś mnie w zabicie Nathaniela.
- Czy jakbym cię o to poprosiła, spełniłabyś moją prośbę? – Spogląda na moją minę. – No właśnie... Nie miałam wyjścia, tylko ty potrafisz to zrobić. Miałam trzymać Sebastiana z dala od ciebie, ale on ubzdurał sobie, że chce być przy tobie, ponieważ już raz cię zwiódł. Jego szczere serce kompletnie mnie rozczula. – Prostuje się i przyciąga do siebie wzrok mężczyzny.
Dopiero gdy widzę ich razem, wiem, że Aaron miał rację. Sebastian nie może oderwać wzroku od czarnowłosej kobiety z zabójczą figurą i piekielnym uśmiechem. Rozumiem go, bardzo trudno oprzeć się urokowi demona.
- Gdzie jest Eryk?
Desdemonda figlarnie bawi się końcem długiego warkocza.
- W Otchłani Dantego. To jedno z miejsc, do którego nie chce trafić żaden demon, ani żadna dusza. Tam trafiają zbuntowane demony, które przeciwstawiają się królowi i wszczynają rebelie. – Spogląda na pierścień, na moim palcu. – Tam trafiła osoba, która go dla mnie zdobyła. Nie tylko ja Saro, chcę pozbyć się króla. Stawka jest zbyt wysoka, bym teraz dała ci zrezygnować. Jeżeli moje i Sebastiana błagania nie przyniosą efektu, zmuszę cię. – Niebezpieczny błysk rozpala jej źrenice.
- Zawiodę cię Desdemondo, zrobię to z własnej woli.
- Jestem szczerze zawiedziona liczyłam na małe tortury.
Tym razem to ja się uśmiecham złowrogo.
- Myślisz, że dałabyś radę? – Rzucam pokazową wiązkę mocy w jej stronę, chcę by poczuła ją na własnej skórze.
- Cieszę się, że Eryk wybrał właśnie ciebie. Miło patrzeć na twoją transformację.
Wstaje i kieruję się w stronę Sebastiana, który od razu przerywa rozmowę z bratem. Desdemonda bez skrępowania całuje go namiętnie i prowadzi w stronę przerażającego lasu. Widzę jak Aaron odprowadza ich smutnym wzrokiem, przenosi swoje tęskne spojrzenie na mnie. Nadal jestem na niego wściekła, a może jestem bardziej zła na siebie. Kładę się na posłaniu z mchu i obracam na drugi bok, by nie widzieć tęsknoty w jego oczach. Jestem zmęczona tym wszystkim. Chcę po prostu zasnąć mając nadzieję, że po długim śnie, coś rozjaśni się w mojej głowie.
- Coraz ciężej mi do ciebie przychodzić Saro.
Otwieram oczy, ponieważ słyszę głos Eryka.
- Tylko wspomnienie o tobie dodaje mi siły, bym walczył z Otchłanią.
Obracam się w jego stronę, jednak nie dostrzegam go, ponieważ jest bardzo ciemno. Mrok przeszywa na wskroś i wzmacnia poczucie zupełnej, druzgoczącej pustki.
CZYTASZ
Serce Demona (Zakończone)/ Serce Anioła
FantasyIle byś dał by twoje najskrytsze pragnienia wreszcie się spełniły? Marzy ci się wieczna młodość? Bezpieczeństwo? Niczym nieograniczona wiedza? Czy powrót osoby bez której nie potrafisz żyć? Zapewnie ci to wszystko w jednej chwili! Wystarc...