16.

10.2K 538 48
                                    

Gdy Klaudia uspokaja się na tyle, na ile to możliwe, Laura postanawia wraz z Aleksem odprowadzić ją do sypialni. Wychodzę na taras, wiem, że tej nocy nie zmrużę już oczu. Miliony gwiazd świecą nad moją głową. Czuję się taka mała w świecie pełnym rzeczy niezrozumiałych i przerażających zarazem. Coś ociera się o moją łydkę. Zerkam na dół, to kot Eryka.

- Zaufałeś mi w końcu? - Kucam i zaczynam go głaskać, na co przybysz reaguje bardzo entuzjastycznie.

- Wszędzie cię szukałem.

Podnoszę wzrok i widzę Eryka. Ma ściągnięte brwi i groźną minę. Wstaję powoli, kot nadal głośno miaucząc domaga się pieszczot. Mężczyzna podchodzi do mnie szybkim krokiem. Przez chwilę patrzymy mi głęboko w oczy. Później odrywa wzrok i zaciska szczękę. Przejeżdża dłońmi po twarzy. Pierwszy raz widzę go tak zmęczonego.

- Co mi zrobiłaś? - mówi z wyrzutem. Zaciska dłoń w pięść i uderza w miejsce gdzie bije jego serce. - To boli. Przez ciebie czuję się słaby i wątły. - Prawie wypluwa te słowa. - A tak nienawidzę się czuć.

Jego fioletowe oczy obserwują mnie bacznie.

Nie mówię nic tylko podchodzę blisko i obejmuje go w pasie.

On zanurza palce w moich włosach. Odsuwam się trochę i widzę jego intensywny wzrok na moich ustach. Uśmiecha się, tak jak lubię. Drapieżnie, tak jakby nic nie stało na przeszkodzie jego pragnieniom. Pochyla się i dosięga moich ust. Znowu całuje mnie zachłannie, nie przerwanie i cudownie. Moja krew wrze, nasze języki tańczą ze sobą. Gdy Eryk wydaje z siebie niski dźwięk, moje serce zaczyna galopować. Kładąc dłonie na jego torsie, zauważam, że jego serce bije tak samo szybko. Odrywa się ode mnie i po chwili czuję, że niesie mnie gdzieś. Zarzucam mu ręce na szyję i wtulam się w niego, pochłaniając jego zapach. Nasza podróż nie trwa długo, po chwili pod plecami wyczuwam miękki materac. W pokoju jest ciemno. Przez chwilę moje oczy przyzwyczajają się do ciemności. W końcu go dostrzegam. Patrzy na mnie tak jakbym była jakąś wyjątkową istotą, a nie zwykłą dziewczyną. Widzę podziw w jego oczach, a w dole mojego brzucha zaczyna się coś dziać. Mięśnie zaczynają się przyjemnie kurczyć. Szybko nachyla się ku mnie i zaczyna na nowo żarliwie całować, przyprawiając mnie o zawroty głowy. Gdy ściąga ze mnie sweter, zaczynam drżeć pod wpływem jego spojrzenia. Z odwagą pociągam za rąbek jego koszuli, chcąc zmusić go by także się jej pozbył. Ściąga ją szybkim ruchem, ukazując pięknie wyrzeźbiony tors. Przygryzam wargę i rozemocjonowanymi palcami zaczynam sunąć po jego ciele. Badam każdy mięsień i napawam się jego doskonałością. Eryk posyła mi uwodzicielski uśmiech.

- Twoja kolej... pozbądź się tego. - Szarpie za dół mojej koszuli nocnej.

Przez chwilę waham się, widząc to składa pocałunek na moich ustach i pomaga pozbyć mi się odzienia. Czuję się skrępowana i mam ochotę się zasłonić, gdy próbuje to zrobić on kładzie mnie na łóżku i przyszpila dłońmi moje nadgarstki tuż nad głową.

- Jesteś piękna. - szepcze wprost do mojego ucha.

Wierzę mu, naprawdę mu wierzę. Obejmuje go nogami i przyciągam bliżej. Jedyne, co daje się słyszeć w pokoju oprócz mojego kołatającego serca, to ciche jęki i głębokie pomruki...

A później leżąc koło niego czuję się błogo, tak jak nigdy w życiu. Eryk przyciąga mnie do siebie ramieniem, tak, że spoczywam na jego piersi. Będąc tak blisko niego czuję się naprawdę bezpiecznie. Uśmiecham się szeroko i zasypiam upojona szczęściem.

Na moją twarz padają promienie słońca. Obracam z jękiem głowę w drugą stronę. Gdy przypominają mi się wydarzenia wczorajszej nocy, całe moje ciało staje w płomieniach.

Serce Demona (Zakończone)/ Serce AniołaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz