Gdy rodzice jeszcze spali wymknęłam się po cichu ze swojego pokoju i wzięłam orzeźwiajacy prysznic z rana. Zrobiłam sobie delikatny makijaż, słuchając muzyki na laptopie i śpiewając pod nosem, aby nie obudzić domowników.
Zeszłam na dół, a dokładniej do kuchni, aby zjeść śniadanie. Będąc na ostatnim schodku zauważyłam na blacie kuchennym żółtą karteczkę. Podeszłam bliżej i wzięłam ją do ręki czytając uważnie.
„Córeczko my od rana jesteśmy w restauracji, postaramy się wrócić jak najszybciej i zjemy wykwitną, wspólną kolacje. Nie martw się więcej o nas, damy sobie radę. Zjedz duże śniadanie! Wyjdź gdzieś z domu, nie siedź w nim sama. Masz cały dzień wolny, zabaw się!"
Jasne zabawie się! Ciekawe jak jeżeli nie znam tutaj nikogo, bo siedziałam wiele lat zamknięta w czterech ścianach. A z resztą fani mnie zobaczą, muszę się ubrać jakoś inaczej, nie w moim stylu.
Odłożyłam karteczkę z powrotem na blat kuchenny, chociaż miałam ochotę ją zgnieść w kulkę z niewiadomych przyczyn. Jednakże tego nie zrobiłam. Zjadłam śniadanie w ogromnym domu sama bez nikogo. Przemyślałam gdzie bym mogła się wybrać tego dnia, bo jednak nie będę siedzieć cały dzień tutaj. Ta głucha cisza uderzająca mi o uszy, była irytująca.
Wzięłam naczynia do zmywarki, a następnie znalazłam pierwszy lepszy długopis i napisałam na drugiej stronie kartki wiadomość do rodziców.
„Zjadłam dobre i wyboiste śniadanie. Nie będę siedzieć sama w tym domu, więc wyjdę na świeże powietrze. Nie wiem kiedy wrócę, ale pewnie nie za szybko. Buziaczki."
Oparłam kartkę o platformę z owocami i poszłam na górę przebrać się w inne ciuchy.
Wyjęłam z walizki jakieś szerokie spodnie, byłam zdziwiona, że w ogóle takie spodnie posiadam, a co dopiero spakować. Coś ze mną nie tak? Po przebraniu się spojrzałam w lustro wbudowane w szafę.
- Nikt mnie nie rozpozna, jestem tego pewna - powiedziałam sama do siebie poprawiając włosy - Bo ja sama siebie nie rozpoznaje w odbiciu lustra - zaczęłam płakać i śmiać się jednocześnie.
Wyszłam z domu, zamykając za sobą drzwi na pare spustów. Dziwnie się czułam idąc miedzy ludźmi, zazwyczaj są od razu krzyki „Lisa", „O mój Boże to Lisa z Blackpink". I co z tego, że to ja? Każdy ma swoje prywatne życie.
Kręciłam się po ulicach z moim nowym trendem ciuchowym.
* nowy krzyk mody w wykonaniu Lalisy Manoban*
Miałam nie zwracać na siebie uwagi, a zwróciłam ją w potrójnej mocy.
Wiatr na dworzu był bardzo silny i co chwile kosmyki włosów mi wpadały do buzi. Denerwuje mnie to strasznie, co chwile brałam włosy do tyłu i je poprawiałam. Skończyło się na tym, że w torebce znalazłam gumę do włosów. Może i była rozciągnięta, stara, ale bynajmniej znalazłam ją w tej torbie.
Zgarnęłam wszystkie włosy do tyłu, oczywiście oprócz grzywki i związałam je w dosyć ciasny kucyk.
CZYTASZ
Mysterious power | Lisa [BLACKPINK&BTS]
RandomBycie normalnym człowiekiem musi być ciekawe i o wiele łatwiejsze. Czy mogła bym urodzić się w innym ciele? Albo chociaż być kimś innym przez jeden dzień. Zawsze wyróżniałam się na tle innych ludzi, talentem i czymś bardzo tajemniczym. Tylko najbl...