- Mamo, co cię trapi? - westchnęłam bardzo głośno i spojrzałam prosto w oczy kobiety - Czuje od ciebie napływ złych emocji, więc lepiej mi mów prosto z mostu o co chodzi.
- Córeczko nie powinnam ci o tym mówić. Masz wystarczająco dużo swoich problemów związanych ze swoją karierą - złapała mnie za dłoń.
- Jeżeli mi nie powiesz, to sama się dowiem - powiedziałam oschle - Nie po to mam moce, aby nie korzystać z nich w takich ważnych sprawach - wyrwałam delikatnie swoją rękę z objęć rodzicielki.
- Nie chce ciebie zadręczać takimi rzeczami, Lalisa.
Nie posłuchałam się matki i zrobiłam swoje, zajrzałam do jej umysłu. Pewnie poczuła dyskomfort, a bynajmniej każda osoba do której wchodziłam umysłowo tak było.
Spojrzała się na mnie z zwiędniętą miną, jej ręce zaczęły dziwnie się potrząsać. Podejrzewałam, że to z powodu stresu i te informacje które zobaczyłam, o czym myśli.
Znalazłam tam niezbędne informacje, chodziło o upadek restauracji rodzinnej, a dokładniej o brak pieniędzy do zainwestowania.
Może ten sposób był ordynarny, ale nie widziałam innego wyjścia. Jestem ich córką i jestem odpowiedzialna za pomoc w ich życiu.
Jak mogli mi nic nie powiedzieć? Jeżeli nie układa im się w finansach, to oczywiście im bym pomogła. Moja kariera rozwija się bardzo dobrze, w dobrą drogę. Dużo zarabiam i stać mnie na wszystko.
- Lalisa? Córko? - wybiła mnie z transu matka - Czy ty... czy ty naprawdę zaglądasz do mojej głowy? Do moich myśli?
- Czemu mi o tym nie powiedziałaś? - zapytałam ostro - Przecież wiesz, że mogę wam pomóc we wszystkim.
- Nie chcieliśmy, abyś się nami przejmowała. To nasze stare sprawy, rozdłubane i nie zakopane.
- Jak do cholery mogłaś przede mną to ukrywać?
Poczułam nagły napływ emocji przez mój organizm i już czułam, że nie wytrzymam. Jak najszybciej pobiegłam do swojego starego pokoju i zamknęłam się w nim. Nie chce nikogo skrzywdzić, nie chcę być ciagle potworem.
Kręciłam się w kółko po pokoju, zaczynając rozmyślać o idolu który mi się podoba, zamiast o obecnej sytuacji, która by jeszcze bardziej mnie wkurzyła.
Nic mądrego jednak nie wymyśliłam co do naszej sprawy, ale chociaż wie, że istnieje ktoś taki jak ja.
Po chodzeniu w kółko i zakręceniu mi się w głowie usiadłam na łóżku, przeglądając media społecznościowe w telefonie. Kolejne związki znanych gwiazd? Super... zazdroszczę im normalności. Ja jednym ciosem mogłabym rozwalić mojego faceta, a nie chciałabym mieć na rękach jego wnętrzności. Z resztą o czym mowa, najpierw trzeba mieć tego faceta.
Rzuciłam telefon w głąb łóżka, wstałam włączyłam mojego laptopa, którego wzięłam ze sobą z Korei i puściłam głośno muzykę. Tańczyłam przez dłuższy czas, aby odreagować napięcie i poczuć lekkie zmęczenie chociaż przez chwile.
CZYTASZ
Mysterious power | Lisa [BLACKPINK&BTS]
De TodoBycie normalnym człowiekiem musi być ciekawe i o wiele łatwiejsze. Czy mogła bym urodzić się w innym ciele? Albo chociaż być kimś innym przez jeden dzień. Zawsze wyróżniałam się na tle innych ludzi, talentem i czymś bardzo tajemniczym. Tylko najbl...