Ostatecznie zrozumiałam, że moja kariera dobiega końca. Moje moce powróciły i to znowu nie mogłam nad nimi panować, lekarz dał mi dwa wybory. Wybrałam ten, który uważałam za odpowiedni. Stwierdziłam, że muszę się odizolować od wszystkiego co mnie niszczy. Zerwałam umowę z wytwórnią, za co musiałam zapłacić słoną kare. Moja kariera poszła się walić przez jednego mężczyznę, przez którego ucierpiałam. Miłość bywa ślepa, trzeba patrzeć i wiedzieć w kim się zakochuje człowiek. Było mi bardzo szkoda to wszystko zaprzepaścić tak nagle. Moja popularność zakończy się z czasem. Nie wiem czy poradzę sobie z tym wszystkim. Muszę wrócić do rodzinnego miasta do rodziców. Zero kontaktu z poprzednim życiem. Nie będzie to zbyt łatwe do wykonania, bo poznałam przez ten czas dużo fajnych ludzi. Moja moce coraz bardziej się uaktywniały, za wiele nie mogłam nic z tym zrobić. Nigdy nie powiedziałam nikomu co tak naprawdę zaszło w gabinecie lekarza. Mężczyzna mi dał dwa wybory, które mi by pomogły. Jednym z nich było opuszczenie zespołu i kariery, a drugim wyborem było to, iż wróciła bym do chłopaka. Uznałam ten temat za zamknięty w moim rozdziale w życiu.
Wróciłam do rodziców z wielkim bólem i płaczem. Przez pare dni siedziałam w pokoju nie wychodząc z niego. Moje skrzynki pocztowe były zawalone wiadomościami od osób, które zdążyłam poznać. A fani pisali na wszystkie moje konta społecznościowe. Nie wyjawię nikomu prawdy, wystarczy mój trudny koniec wszystkiego. Początek był trudny, a koniec jeszcze trudniejszy.
Dosłownie wszystko odwróciło się do góry nogami, życie jest zbyt nieprzewidywalne.
Pięć dni nie jadłam żadnego posiłku, aby tylko nie spotkać rodziców na dole..
W środku nocy wymknęłam się z domu, dzień prędzej napisałam list pożegnalny dla rodziców. Tak.. miałam zamiar popełnić samobójstwo. Nie umiem żyć bez celu, nie mam takiego zamiaru. Bycie idolką to było całe moje życie, Jhope był całym moim życiem, chociaż przez ułamek sekundy.
Na pustej drodze znalazłam odłamek szkła po butelce szklanej. Schowałam go do kieszeni i zapłakana rozejrzałam się po okolicy, czy nikt mnie nie obserwuje. Było tak pusto i cicho, więc nikogo nie było. Usiadłam na pierwszej lepszej ławce z rozłożonymi rękoma myślałam nad pocięciem się. Stwierdziłam, że taka smierć nie jest fajna. Ostatecznie wymyśliłam coś innego. Takie coś jak skok z pobliskiego mostu drogowego. O tej godzinie nikt mnie nie zobaczy jak siedzę na poręczy.
Zrobiłam to.. chwila moment i już byłam na moście. Na początku patrząc w przepaść, a dosłownie na dole była rwąca woda. Weszłam na poręcz i ostrożnie usiadłam.
Jeszcze moment musiałam przemyśle czy na pewno chce w ten sposób zakończyć swoje życie. Zdecydowałam, że tak. Miałam zadebiutować solowo, miałam być coraz bardziej popularna i kształcić się.
Spojrzałam w dół.
- Lalisa Manoban - powiedziałam sama do siebie - To już koniec tego cierpienia. Nikt już więcej nie odkryje twojej tajemnicy - rozpłakana przetarłam oczy i ostatni raz spojrzałam na świat, który mnie otaczał.
Puściłam poręczy i wpadłam do lodowatej wody. Przez jakiś czas odruchowo próbowałam się wynurzyć z wody, znaczy mój organizm próbował się bronić przed śmiercią.
Zimna woda spowodowała skurcze w moich mięśniach i zaczęłam się bezbronnie topić, aż upadłam na same dno.
CZYTASZ
Mysterious power | Lisa [BLACKPINK&BTS]
AcakBycie normalnym człowiekiem musi być ciekawe i o wiele łatwiejsze. Czy mogła bym urodzić się w innym ciele? Albo chociaż być kimś innym przez jeden dzień. Zawsze wyróżniałam się na tle innych ludzi, talentem i czymś bardzo tajemniczym. Tylko najbl...