Wychowałam obsesyjnego sługę [Tłumaczenie pl]

Rozdział 19

"Prezent urodzinowy?"

Yurina policzyła dzisiejszą datę w swojej głowie.

'Jakby się zastanowić, to już jest miesiąc żniw.'

Rok tutaj składał się z dwunastu miesięcy, tak jak w Korei. Jednak w przeciwieństwie do Korei, gdzie nazwa miesiąca była liczona w styczniu, lutym, itd., tutaj istniała osobna nazwa dla każdego miesiąca.

Wśród nich miesiąc październik w Korei to "Miesiąc Żniw", a urodziny Raynarda przypadały na 19 dzień tego żniwnego miesiąca. Do jego urodzin pozostały jakieś dwa tygodnie.

Mimo ,że Yurina nie zamówiła osobnego przyjęcia urodzinowego, Betsy, która dbała o Raynarda nawet wśród pokojówek, nie tak dawno temu była podekscytowana organizacją przyjęcia urodzinowego z ulubionymi potrawami Raynarda.

Bliska jej pokojówka i kilka służących zgodziły się wspólnie przygotować przyjęcie. Nigdy wcześniej nie cieszył się zbytnio z przyjęcia, więc przygotuję mu niezapomniane przyjęcie.

Raynard podniósł głowę i zmarszczył brwi, gdy Yurina roześmiała się na twarzy Betsy, pełnej ekscytacji. Dzięki zajęciom z etykiety było to surowe spojrzenie, którego dawno nie widziała.

"Co to za reakcja? Czy przypadkiem nie zapomniałaś o moich urodzinach?"

"Nie ma mowy. Oczywiście, że pamiętam. To 19 dzień miesiąca zbiorów."

Wyraz twarzy Raynarda szybko rozwiał się na temat dokładnej daty. Kiedy zobaczyłem go po raz pierwszy, zobaczyłem nieuporządkowaną twarz Toma.

"Cóż, Ray, co chcesz dostać na urodziny?"

"Cóż...."

W przeciwieństwie do pierwszego razu, kiedy czytał historię z ciekawością, znalazł czas, aby spojrzeć na Yurinę.

"Co to jest? Powiedz mi cokolwiek. Jestem Yurina Carthia."

Yurina miała moc i wpływy, aby go uratować bez względu na to, co powiedział. Dokładnie to samo, co jej ojciec, ale jej majątek był taki sam, jak jego.Raynard, który był ostrożny wobec chełpliwej gadaniny Yuriny, westchnął i mruknął cicho.

"Ale to nic takiego."

"Jeśli to nie jest rzecz, to czy jest to życzenie?".

"Tak."

"Wysłucham i zrobię to, jeśli będę mógła. Jeśli jest to nierozsądne życzenie, nie mogę go przyjąć, nawet jeśli są to twoje urodziny."

"Czy musisz stawiać taki wyjątek?".

Czy on wie, jak używać słów takich jak "klauzule wyjątkowe"? Yurina po raz kolejny podziwiała jego zmianę.

"Oczywiście, że muszę to umieścić. Co ty sobie myślisz, że zrobisz? Jedna zła obietnica może zrujnować rodzinę."

Raynard stwardniał na twarzy, jakby szczerze przyjął to, co powiedziała, jako żart.

"Myślisz, że cię o to proszę?"

"Nigdy nie wiadomo."

"Och, naprawdę!"

W momencie, w którym podniósł głowę, Yurina zmarszczyła brwi. W zdumieniu, wzrok Raynarda przeniósł się z twarzy Yuriny na jej stopy. Jego stopy stąpały po drobnych stopach Yuriny.

"Przepraszam!"

Yurina spojrzała na niego.

"Zrobiłeś to specjalnie, prawda?"