-Podejdź tutaj. - Sandra przybrała kamienny wyraz twarzy. Młodsza posłusznie wykonała polecenie, chociaż obawiała się konsekwencji. Stanęła pół metra od kobiety i spuściła głowę. - Spójrz na mnie i zapytaj jeszcze raz, grzeczniej. - Powiedziała typowym dla siebie tonem.
-Mogłabyś poczęstować mnie papierosem?
-Jeszcze raz. - Starsza zaciągnęła się.
Emilka zmrużyła oczy.
-Mogłabym prosić Panią o papierosa?
-Chodziło mi o samo "proszę", ale tak też może być. - Uśmiechnęła się lekko i podała jej paczkę.
-Dziękuję. A zaplniczka?
Sandra na jej ton uniosła brew i czekała, aż młodsza sama się poprawi.
-Użyczysz zapalniczki, proszę? - Wycedziła z zaciśniętymi zębami.
-Wolałam wersję z Panią, ale masz. Szybko się uczysz mała. - Podała jej ognia, a Emi szybko odpaliła fajkę i mocno się zaciągnęła. - Ale w przyszłości za takie zachowanie dostaniesz karę. - Usłyszała za sobą głos, gdy odchodziła w stronę swojego miejsca. Stanęła jak wryta i wciągnęła mocno powietrze, ale zapomniała, że ma papierosa między wargami i zaczęła głośno kaszleć. Sandra podeszła do niej i poklepała ją po plecach, pomimo tego, że to w żaden sposób nie mogło pomóc młodszej, która postanowiła zagrać w jej gierkę.
-Zademonstrujesz? - zapytała niewinnie, gdy atak kaszlu ustąpił.
-Nie wiesz co mówisz, dziecko. - Stanęła przed Emi i spojrzała jej w oczy. - Nie wierzę w to, że ufasz mi już wystarczająco, żeby mi się oddać.
-Skąd wiesz? - Nie spuszczała wzroku z niebieskich tęczówek kelnerki. - Powiedziałaś, że to będzie moja decyzja. Podjęłam ją, nie myślę teraz nad tym, czy jest właściwa czy nie. - Powiedziała pewna swojego zdania. - Zademonstruj mi jak może wyglądać moja kara, Pani. - Myślała, że tym ją przekona, ale Sandra nie chciała jej zrazić.
-BDSM to nie tylko kary. - Przejechała kciukiem po jej wargach. - Tutaj chodzi o równe zadowolenie dwóch osób, pomyśl o tym, że ja mogłabym czuć się źle z tym, że ukarałam cię chwilę po tym jak poznałaś zasadę. - Chwyciła młodszą za dłoń - Musisz być zdyscyplinowana i posłuszna, ale na początku każdej relacji musi odbyć się rozmowa co do wzajemnych wymagań. To nie jest tak, że ja ustalę sobie jakieś wyśrubowane zasady, a ty nie będziesz miała nic do powiedzenia. Masz czuć się w tym tak dobrze jak ja, dlatego nie chcę cię ukarać. - Sandra kontynuowała prowadząc brunetkę w stronę kanapy. - Skoro rozmawiamy o karach - Usiadła i zachęciła dziewczynę by zrobiła to samo. - Dzielą się na dwie kategorie. Kary psychiczne i fizyczne. Pewnie wiesz o co chodzi w fizycznych? - Spojrzała na młodszą oczekując odpowiedzi.
-Tak, ale psychicznych nie rozumiem.
-Świetnie. Przy karach psychicznych używa się najczęściej słów, lub czynów, ale bez fizycznego kontaktu su i osoby dominującej. Chodzi o to, żebyś karę odczuła w głowie. Są uległe, które taka forma podnieca, które lubią być zeszmacone i zrównane z podłogą, ale są też takie, które będą czuły się tylko i wyłącznie źle. - Spojrzała na rozmówczynię, chcąc być pewna, że ta ją słucha. - Jakbyś poczuła się gdybym, bez słowa wyszła na kilka godzin i zamknęła cię w mieszkaniu? - W końcu to miała być rozmowa, a nie monolog.
-Zastanawiałabym się dlaczego i pewnie czułabym się z tym źle. - Emi chłonęła każde słowo starszej jak gąbka.
-Właśnie. - Lekko się uśmiechnęła. - W trakcie zastanawiania się, przeanalizowałabyś swoje zachowanie, a gdy wróciłabym już do domu, przeprosiłabyś mnie, że zachowałaś się źle, ale będę wymagać od ciebie nie tylko przeprosin, ale też podziękowań za to, że nauczyłaś się czegoś nowego, to się tyczy każdego rodzaju kary, jaki na tobie zastosuję. Musisz dziękować, rozumiesz?
CZYTASZ
Niepokorna
Short Story- W tym wszystkim chodzi głównie o zaufanie. Nie obejdzie się bez strachu, ale ten strach będzie pomieszany z podnieceniem, suniu.