Wieczór minął tak szybko jak przyszedł. Emilka zaczęła się stresować pozostaniem na noc u starszej kobiety, pomimo tego, że ta pokazała jej w ciągu tych kilku godzin, że nie zależy jej na krzywdzie dziewczyny.
-O czym myślisz? - Sandra wyrwała uległą z myśli.
-Zastanawiam się jak to będzie, gdy wrócę do domu.
-Chodzi o naszą relację?
-Głównie tak.
-Jeśli nie chcesz, nie musisz tego ze mną kontynuować. Możesz poszukać kogoś bliżej ciebie. - Starsza wzruszyła ramionami, ale z jednej strony zależało jej, aby Emilka zdecydowała się na bycie jej uległą. - Nie mogę cię do niczego zmusić, mała. - Przejechała dłonią po jej włosach. Młodsza na ten gest westchnęła i przysunęła się bliżej, nadstawiając głowę i dając tym znak, aby kelnerka nie przestawała, na co ta się lekko uśmiechnęła, Emi przypominała jej teraz szczeniaczka, który domaga się drapania za uszkiem.
-Ale ja chcę to kontynuować z tobą. - Powiedziała cicho. - Po prostu zastanawiam się jakby to miało wyglądać. Dzieli nas ponad dwieście kilometrów, a ja dopiero w sierpniu się przeprowadzam.
-Co? Gdzie się przeprowadzasz?
-Wracam na Śląsk, będę mieszkać z bratem w Rybniku i tam skończę szkołę.
-Oh... - Sandra była zaskoczona. To wszystko brzmiało jak jakieś romansidło, nie wierzyła w przeznaczenie, ale powoli zaczynała je akceptować. - Możemy poprowadzić tę relację online, a czasem mogę do ciebie przyjechać, żebyś nie zapomniała do kogo należysz. - Mruknęła. - Zarezerwujesz sobie dla mnie jeden weekend w miesiącu?
-Dla ciebie mogłabym zarezerwować każdy, ale moja siostra się na to nie zgodzi.
-Uroczo. Więc chciałabyś żebym to ja cię rozwijała? - Nachyliła się delikatnie do brunetki.
-Tak. Jesteś najlepszą opcją. - Młodsza znowu zatonęła w niebieskich oczach. Miała wrażenie, że mogłaby w nie patrzeć godzinami i nigdy by się jej nie znudziło.
-Jesteś gotowa oddać mi się w całości? - Sandra zmieniła ton, a młodsza zacisnęła nogi, nic nie mogła poradzić na to jak ta kobieta na nią działa.
-Tak.
Niebieskooka uniosła brew i spojrzała wyczekująco na dziewczynę, a ta natychmiast się poprawiła.
-Tak, Pani.
-Klęknij na podłodze, głowa w dół, ręce do tyłu i czekaj. - Rudowłosa wstała i wyszła z salonu. Skierowała się do swojej sypialni, aby przynieść coś czym oznakuje swoją sukę. Podeszła do komody i wyjęła z niej czarną, niezbyt szeroką bransoletkę z znakiem BDSM. Ktoś kto nie był wtajemniczony w ten świat, uzna to po prostu za ładną biżuterię, ale cała reszta będzie wiedziała, że ta uległa ma już właścicielkę i nie warto nawet do niej podchodzić, bez poprzedniego pozwolenia. Obróciła przedmiot w rękach i nagle wpadła na szalony pomysł. Nie wiedziała jak Emilka na to zareaguje, dlatego musiała sprawdzić. Jej obowiązkiem było wiedzieć, co podnieca jej suczkę, a co wręcz przeciwnie - odrzuca ją. Ze złośliwym uśmieszkiem wyszła z pokoju i spojrzała w stronę salonu. Brunetka pozostawała w nakazanej pozycji.
-Grzeczna sunia. - Pogłaskała ją po głowie. - Wysuń lewą rękę w moją stronę. - Gdy dziewczyna spełniła wolę swojej Pani, ta natychmiast zapięła jej bransoletkę na nadgarstek. - Spójrz na mnie i słuchaj uważnie. - Kucnęła naprzeciw brunetki. - Od tego momentu możesz to zdjąć tylko wtedy gdy idziesz pod prysznic. Nie znasz dnia, ani godziny gdy cię skontroluję. Za każdym razem gdy nie będziesz miała jej na sobie naliczę ci pięć klapsów, które podczas naszego spotkania zsumuję, a następnie ci wymierzę, rozumiesz?
-Tak, Pani.
Ton Sandry był tak spokojny i pewny, że Emilka zastanawiała się czy kobieta go ćwiczyła przed lustrem, czy po prostu ma tak z powodu swojej natury. Za każdym razem kiedy kobieta mówiła do niej tym dominującym głosem, młodsza miała ochotę się skulić i klęczeć przed nią czekając na to co z nią zrobi. Zdecydowanie czuła do niej respekt, zresztą, kim była aby móc się stawiać? Wiedziała, że jest najniżej w hierarchii i każdy jej błąd będzie skutkował natychmiastową reakcją. Pragnęła całą sobą zadowalać Sandrę nie tylko fizycznie i seksualnie, ale również psychicznie, chciała, aby kobieta była dumna z jej postępów i zachowania. Zdecydowanie kelnerka potwierdziła jej przypuszcznia, że jest uległą. Pytanie tylko jak daleko kobieta się posunie, aby przełamywać jej granice?
_______
Hej, hej. Kto się ładnie przywita? 😈
CZYTASZ
Niepokorna
Short Story- W tym wszystkim chodzi głównie o zaufanie. Nie obejdzie się bez strachu, ale ten strach będzie pomieszany z podnieceniem, suniu.