30.

1.2K 41 11
                                    

-Nie każ mi się powtarzać. Chcę Cię bez spodni na zewnątrz. Teraz.

Emi się otrząsnęła, ale wykonała polecenie z ociąganiem. Ufała niebieskookiej i wiedziała, że nie powinna się przy niej niczego bać, ale bycie prawie nago na nieznanym gruncie, mimowolnie napełniało ją strachem. Ale czy to był tylko strach? Wszystkie bezimienne uczucia mieszały się w jej ciele, gdy czekała, aż jej Pani nie niej dołączy, a chyba się jej nie spieszyło.

-Stań w rozkroku. Jedną nogę postaw na próg. - Sandra całkowicie oddała się wymysłom swojej dominującej natury. Wsunęła dłoń między nogi uległej i uśmiechnęła się zadziornie widząc, że młodszą zawstydziło to jak bardzo jest mokra. Przesunęła palcem po całej długości jej cipki i weszła w nią bez ostrzeżenia.

-Pamiętasz hasła bezpieczeństwa? - Zapytała zahaczając o jej czuły punkt.

-Ta...ak - Wyjęczała Emi.

-Tak, co? - Wsunęła w nią kolejnego palca i tym razem była jeszcze głębiej.

-Tak, Pani. - Brunetka nie potrafiła się powstrzymać, to co robiła z nią niebieskooka było niesamowite, nawet na chwilę zapomniała, że jest gdzieś w lesie i w każdej chwili, ktoś może je zobaczyć. Nagle starsza przestała i odsunęła się na pół kroku. Zlustrowała zszokowaną Emilię wzrokiem i oblizała usta. Nie miała zamiaru doprowadzać jej do orgazmu tak szybko. Złapała ją za dłoń i zaprowadziła przed maskę, a potem pchnęła ją tak, że wypinała się w jej stronę.

-Mam nadzieję, że lubisz od tyłu, suko. - Powiedziała, rozsuwając stopą nogi młodszej. Wymierzyła jej kilka lekkich klapsów, aby powoli przyzwyczajać ją do bólu, które brązowooka przyjęła z cichym westchnieniem. Pomimo niewielkiej siły włożonej w uderzenia, skóra na pośladkach delikatnie się zaczerweniła. Sandra uwielbiała ten widok. Pragnęła zostawić na ciele Emilki ślady, zaznaczyć ją, nie dać zapomnieć o tym co przeżyła. Wiadomo, że niektóre czynności pozostawiają w głowie więcej, niż inne, ale jeśli można to jeszcze przedłużyć, to dlaczego miałby nie skorzystać?

Przez chwilę napawała się tym widokiem. A zaraz po tym musiała się mocno powstrzymywać, aby nie zlać tyłka młodszej pierwszą, lepszą gałązką. Nie zrobiła tego. To byłoby zbyt wiele i dla ciała i dla psychiki jej uległej. Doskonałe zdawała sobie z tego sprawę, dlatego zbliżyła się do niej w momencie, gdy zauważyła, że zaczęła się niecierpliwić i przesunęła dłonią po  udzie Emi, od kolana w górę, aby w końcu zająć miejsce tam gdzie dziewczyna najbardziej tego potrzebowała. Wystarczyło lekkie muśnięcie i usłyszała ciche westchnienie. Ponowiła ruch na łechtaczce, ale nieco mocniej, wtedy usłyszała nieśmiały, urwany jęk. Gdy włożyła w nią dwa palce, echo rozniosło po lesie krzyk.

Nagle Sandra usłyszała ostatni dźwięk, jakiego się spodziewała. Szybko odwróciła młodszą przodem do siebie i przytuliła. Zakryła ją swoim ciałem przed spojrzeniem człowieka, który właśnie wyjechał terenówką zza zakrętu. Całe szczęście jechał dosyć szybko i prawdopodobieństwo, że zauważył brak spodni u Emilki, było bardzo niskie. Gdy już zniknął z pola widzenia, niebieskooka odsunęła się od niej, ale nie zaprzestała kontaktu fizycznego, ponieważ pozostawiła swoje dłonie na biodrach uległej. Wiedziała, że to koniec zabawy w lesie na dziś, a może i na dłuższy czas. Uważnie przyglądała się jej twarzy, ale nie potrafiła z niej niczego wyczytać, więc objęła ją jednym ramieniem i zaprowadziła do drzwi samochodu. Chciała je otworzyć, ale wtedy Emi zrobiła coś niespodziewanego...

________
Polsaaat 😎
Wiem, że krótko, ale powoli próbuję wrócić do tego opo, dajcie mi trochę czasu i się rozkręcę 🥺

NiepokornaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz