Święta

45 1 0
                                    

Draco
Wiedziałem że rodzice zostawią mnie na święta, dlatego byłem zły na cały świat. No i mimo iż postanowiłem być dobry i miły, i tak obrażałem Sarę. Ostatnio dowiedziałem się, że rodzice Hryzi i Sary, byli bliskimi przyjaciółmi. I wymyślałem różne bzdury. Dlatego na święta dam Sarze list z przeprosinami.

Hryzia
Te święta spędzę w szkole z Sarą, Harry'm, Ronem, Hermi, Draco'nem, Crabbe'm, Milicentą i Gregorym. Bez Pansy Parkinson, jej to będą najlepsze święta. No tylko nie będzie bliźniaków.

Harry
Chciałbym aby Tata już wiedział. Dambyldor mówi że widział we mnie Jamesa. A ja chce by widział Harrego, swojego syna. Sara jeszcze będzie musiała poczekać. Ona naprawdę jest delikatna, nie tylko na wierzchu. Ale powiedziałem o tym Ronowi i Hermionie. Byli w szoku ale mieliśmy gorsze zmartwienia. Cały czas oskarżali mnie w szkole za spetryfikowanych bo jestem wężousty. Uważają mnie za dziedzica Slytherina, lecz ja podejrzewam o to Malfoy'a i od miesiąca robimy eliksir wielosokowy. Wykorzystamy to że zostaje na święta.

Sara
Tata i ja żyjemy w zgodzie. Nawet tata zaczął szanować Harrego. Ale nadal z oziębłą miną. Przygotowania były wspaniałe. Bliźniacy nabrali Hryzię że nie zostają na święta. Jej mina była komiczna gdy dowiedziała się że dała się nabrać. Za to puźniej odkryłyśmy że złota trójka robi eliksir wielosokowy by włamać się do naszego dormitorium. Więc postanowiłyśmy im pomóc, ale pod jednym warunkiem. Dadzą nam trochę tego soku. Oczywiście Hermiona nie chciała lecz Harry zgodził się bez zastanowienia. Tak więc jeszcze 2 dni i wigilia, lecz dzisiaj musimy wykonać misję. Ja i Hryzia pokażemy chłopakom i Hermionie drogę.

Hryzantema
Wszystko szło dobrze, Hermiona zrezygnowała z pójścia dlatego chłopacy i my poszliśmy szybko do dormitorium. Lecz po drodze spotkaliśmy prefekta.
-Co wy robicie tu o tej porze? - spytał. Jeden z chłopaków chciał coś powiedzieć ale odezwała się Sara.
- Idziemy do dormitorium, ale ty nam w tym przeszkadzasz. - powiedziała to z tak poważną miną że myślałam że to sam Severus Snape. Prefekt już nie zdążył odpowiedzieć bo przyszedł Draco.
-Chłopaki gdzie wy byliście, wszędzie was szukałem. Pewnie znowu się objadaliście. - Harry i Ron pod postacią Crabbe'a i Gregoryego pokiwali głową. - Po co ci okulary? - spytał Draco.

Sara
Wtrąciłam się szybko.
-Był ze mną w bibliotece, czytaliśmy.
-Ty czytasz?-zapił ze złości do Harrego.
-T tak - Harry zdjął okulary.
Prefekt poszedł a my poszliśmy, zanim weszłam do dormitorium Draco pociągną mnie za rękę.
-Co ty robisz?! - spanikowałam.
-Co ty robisz? Chcesz by nasz dom stracił punkty? - zapytał a ja bez wahania powiedziałam.
-Od kiedy aż tak się o to martwisz przecież mój ojciec zrobi wszystko byśmy wygrali. - w jednej chwili przypomniałam że jest ze mną Harry i Ron.....

_______________
Przyznam że ten rozdział był ciężki.


Sara Jak było Naprawdę? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz