Wojsko i agencja

48 1 0
                                    

Pierwszy dzień w wojsku bliźniaki wyobrażały sobie inaczej szczególnie, że chcieli być razem. Co prawda oboje mieli zawody związane z wojskiem nawet jeśli Natalia była w agencji. Niestety musieli sobie poradzić będąc rozdzieleni co nie było łatwe dla rodzeństwa tak zżytego ze sobą. Choć byli dorośli i wszystko rozumieli nie potrafili się z tym pogodzić.

Adam miał jeszcze wujka i znał już niektórych żołnierzy dzięki czemu nie czuł się za bardzo samotny. To mu trochę pomogło by rozpocząć dobrze dzień. Jednak mimo to tęsknił za siostrą szczególnie gdy wyobrażał sobie, że będą w takiej chwili razem.

Natalia miała bardzo podobnie tylko nie miała nikogo bliskiego poza kuzynem. Niestety z Rafałem widywała się tylko w domu, a w agencji znała jedynie majora. W przeciwieństwie do jej brata złapał ją lekki stresik jednak na miejscu okazało się, że jej szkolenie będzie indywidualne. Pozwoliło to dziewczynie trochę odetchnąć choć nie wiedziała jaki jest tego cel.

Oboje na starcie dowiedzieli się wielu najważniejszych rzeczy, a szczególnie kiedy i jak mogą awansować na wyższe stopnie. Wiadomo było, że Adamowi marzy się stopień kapitana. Natalia też była tym zainteresowana choć w trochę mniejszym stopniu. Dobrze wiedzieli, że za szybko się nie spotkają dlatego zastanawiało ich czy widzieliby się podczas awansowania. W głębi duszy mieli nadzieję, że przyjdzie czas gdy się spotkają, a może nawet znowu będą razem.

***
Po ogólnym wprowadzeniu major zaprowadził Natalię na salę która służyła jako strzelnica.

-Twój wujek kazał Ci go przekazać. - powiedział podając pistolet.

Czarna broń miała z boku złotą literkę "N", oczywiście było to nic innego jak VIS-100. Pistolet ten blondynka znała bardzo dobrze. Gdy rozpoznała jeszcze dzięki małej rysce, że jest to ten sam z którego strzelała kilka lat wcześniej na poligonie uśmiechnęła się na te wspomnienia nawet jeśli były związane z jej bratem.

-Gdy pierwszy raz w życiu strzelałam to właśnie ten pistolet wybrałam jako pierwszy i najbardziej przypadł mi do gustu. - powiedziała Natalia sprawdzając czy broń jest naładowana.

-Z takiego pistoletu strzelałaś też gdy się poznaliśmy, ale chętnie zobaczę jeszcze raz co potrafisz. - major wskazał ręką pięć tarczy pod ścianą.

Dziewczyna zamknęła magazynek w którym znajdywało się dwadzieścia naboi i po chwili oddała po dwa strzały do każdej tarczy. Wszystkie przeszły przez sam środek, a były tak szybko oddane, że nie było mowy o dokładnym celowaniu.

-Taki talent to dar Boży. - odrzekł brunet  z zachwytem przyglądając się przebitym tarczą.

-Każdy posiada jakiś ukryty talent którym został obdarzony przez Boga.

-Nie do wiary, że tak dobrze strzelasz mając do czynienia z bronią od kilku lat. Obecni najlepsi agenci nie potrafią tak dobrze posługiwać się tym pistoletem, a co dopiero jakąkolwiek bronią w taki sposób.

-Widać szpiegostwo jest mi przeznaczone. - odrzekła blondynka chowając pistolet za pas.

-Jesteś naprawdę wyjątkowa, dlatego przygotowałem dla ciebie specjalny tor przeszkód. Więc zapraszam na plac treningowy. - powiedział major otwierając drzwi na korytarz.

Przeszli do wyjścia prowadzącego na teren gdzie Natalia oglądała wcześniej ćwiczenia innych przyszłych agentów.

Tor przeszkód wyglądał jak zwyczajny plac do ćwiczeń wojskowych - kilka ścianek wspinaczkowych, drabinki, rów z wodą, tunel z drutów, płotki różnej wysokości, liny, opony, slalomy, pochylnie, równoważnie, skrzynie, drążki, górki i okopy. Dodatkowo w paru miejscach pojawiały się manekiny z punktami do strzelania. Scena niczym z amerykańskiego filmu wojennego.

Our War | Nasza wojna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz