Może awans?

37 2 0
                                    

Mijały kolejne miesiące, Adam coraz bardziej wykazywał się swoimi doświadczeniami dzięki czemu niejeden żołnierz wyższego stopnia rozmawiał z generałem o awansie dla młodzieńca.
Nawet Ci z niższych stopni byli pod wrażeniem wyczynów blondyna. Żołnierze z długoletnią służbą i wieloma doświadczeniami nie tylko z poligonu uważali, że Adam urodził się by być żołnierzem dlatego chłopak nie raz zbierał masę gratulacji i pochwał za wykonane zadania.

Tego dnia do Biedruska przyjechał z wizytą dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych. Ci którzy służyli w tutejszej jednostce od wielu lat wiedzieli, że jest to dobry przyjaciel generała, a jego wizyta oznacza jakieś bojowe zadanie i awans. Każdy marzył o wyższym stopniu odznaki jednak tym razem wszyscy chcieli by zaszczyt awansu przypadł Adamowi. Tylko jego wujek wiedział, że chłopak marzy o zostaniu kapitanem jednak w tajemnicy przekazał tą wiadomość generałowi . Dlatego też wizyta dowódcy go nie zdziwiła tym bardziej, że od samego początku generał przyglądał się służbie młodzieńca. On sam widział wielki talent i gdyby tylko zależało to od niego już dawno pewnie by awansował chłopaka. Plusem było jednak to, że dowódca generalny był przyjacielem generała co pozwalało załatwiać niektóre sprawy po znajomościach co było bardzo przydatne.

Mało kto lubił ogłoszenia jednak gdy przyjeżdżał ktoś specjalny wszyscy żołnierze bez wyjątku potrafili jak jeden mąż stawić się na placu i to w dodatku przed czasem. Nie było też mowy o jakiś wygłupach w końcu każdy chciał zrobić jak najlepsze wrażenie, a szczególnie "pierwszaki".

-Baczność! Czołem żołnierze!

-Czołem panie generale!

-Ze wszystkich jednostek w tym kraju żadna nie jest tak zgraną jak ta w Poznaniu. - odrzekł dowódca stając przed zebranymi. - Spocznij...Część z was mnie zna, a dla nowych jestem dowódcą generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, dokładniej generał Sroka. Wasz generał zaprosił mnie tutaj ze względu na awanse, a ja dodatkowo mam zadanie bojowe.

-Dwunasta brygada piechoty wystąp. - rzucił generał spoglądając w stronę oddziału.

Gdy wszyscy członkowie posłusznie wypełnili rozkaz postępując kilka kroków do przodu podszedł do nich dzisiejszy gość.

-Najlepsza brygada w tej jednostce, od naszego ostatniego spotkanie zmieniła się tylko liczebność. Jak się nazywasz? - zapytał stając przed Adamem.

-Podporucznik Łuczak panie generale.

-Pułkowniku czy to ktoś z rodziny? - zapytał spoglądając na szatyna.

-Bratanek generale.

-Jeszcze nigdy nie spotkałem się z takim przypadkiem. Kilka dni temu byłem w agencji wywiadu i tam również jest podporucznik Łuczak tylko dziewczyna. Też jakoś spokrewniona?

-Tak to moja bratanica i siostrą bliźniaczka tego młodzieńca. - wyjaśnił pułkownik.

-Utalentowane bliźniaki z Poznania to o nich mi opowiadałeś. - dowódca spojrzał na generała jednostki pamiętając tą historię.

-Dokładnie. Adam został przydzielony do brygady swojego wujka, a Natalia pod okiem majora Kosa przechodzi szkolenie w agencji.

-No dobrze wracając do zadania. W Berlinie ukrywa się oddział terrorystyczny z jednym z najlepszych ruskich snajperów. Niemieckie wojska są już na wyczerpaniu i proszą nas o pomoc dlatego jako dowódca generalny wysyłam was na misję do stolicy naszych sąsiadów w celu odnalezienie i zlikwidowania oddziału oraz snajpera. To w jaki sposób tego dokonacie zależy od was. Jeśli akcja się powiedzie czekają was nagrody, a może nawet jakieś odznaczenia. Czy zadanie jest zrozumiałe?

Our War | Nasza wojna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz