No i leżysz

108 1 0
                                    

Wiadomość o tym, że bliźniaki idą do wojska rozeszła się bardzo szybko po całej rodzinie. Wystarczyło kilka dni, a wszyscy byli zadowoleni z decyzji młodych.

Nie ważne kto by ich nie odwiedził zawsze rozmowy wkraczały w końcu na temat wojska.

Nikt nie miał z tym problemu i każdy chętnie o tym mówił, a Andrzej korzystał  z tego, że rodzeństwo go nie zaczepiało, choć nie zawsze miał ten spokój.

***
Do matury mieli jeszcze dwa tygodnie, a do zakończenia liceum został tydzień więc w szkole mieli już trochę luźniej.

W końcu nadszedł ten dzień zakończenie szkoły średniej.

-Nie mogę się doczekać, aż zobaczę was w mundurach. - powiedział mężczyzna przyglądając się córce w czarnej sukience z białym paskiem oraz synowi w garniturze.

-Tato. - rzuciła Natalia przewracając oczami.

-Ślicznie wyglądacie i nie tylko wasz ojciec chciałby was zobaczyć w mundurach.

-To wy rozmarzajcie dalej, a my idziemy na nudne zakończenie. - rzucił Adam kierując się do wyjścia.

-Trochę głupio, że ciebie pierwszego zobaczą w mundurze. - stwierdziła Natalia gdy wyszli z domu.

-Ciebie pierwszą zobaczyli na świecie.

-No dzięki brat. - rzuciła oburzona blondynka.

-Oj siostra przecież żartuje. Już nie bądź zła wiesz, że cię kocham.

-Okej nie jestem zła. - dziewczyna odwróciła wzrok by po chwili uderzyć blondyna w ramię. - Ale i tak Ci się należało.

-No dobra jednak licz się z tym, że wieczorem się odegram.

-Haha już się boję.

Droga do szkoły jak zwykle minęła im mile na rozmowach. A samo zakończenie czyli przemówienie dyrektora, wręczenie świadectw i małe pożegnanie z nauczycielami bardzo szybko minęło. Zanim się obejrzeli już wracali do domu. Trochę jeszcze pogadali ze znajomymi, ale przecież mieli jeszcze się spotkać na maturze. 

W domu dumni rodzice dali im czas wolny, a skoro była piękna pogoda to nikogo nie dziwiło, że zabrali z kuchni kilka tymbarków, chrupki i poszli leniuchować na ogród.

-Miałem się odegrać wieczorem, ale tu mamy więcej miejsca. - powiedział chłopak posyłając zadziorny uśmieszek.

-Chyba nie chcesz... - zaczęła Natalia, niestety nie było jej dane dokończyć, bo blondyn zdąrzył ją objąć i pociągnąć za sobą turlając się po trawie.

-No i leżysz. - powiedział z triumfującym uśmieszkiem gdy się zatrzymali, a on był nad dziewczyną.

-Och doprawdy. - blondynka szybko owinęła nogi wokół bioder chłopaka i przerzuciła go na ziemię przytrzymując mu ręce nad głową. - I co teraz?

-Dobra wygrałaś, ale fajnie było przez chwilę wygrywać.

-Kiedyś wygrasz tylko musisz trochę poćwiczyć. - powiedziała dziewczyna schodząc z brata i siadając obok.

-Możliwe, w ogóle masz jakieś plany na wieczór? - zapytał chłopak podnosząc się po tymbarki które stały niedaleko nich.

-Idziemy do ciebie i oglądamy jakieś filmy. - rzuciła szybko Natalia biorąc butelkę soku.

-Spoko widziałem jeszcze dwie paczki popcornu w kuchni.

-Brat czego najbardziej będzie Ci brakowało gdy pójdziemy do wojska? - zapytała dziewczyna po chwili ciszy

Our War | Nasza wojna Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz