Przez kilka dni po powrocie cała brygada miała wolne co najlepiej wykorzystały bliźniaki. Wycieczki rowerowe, siedzenie godzinami na górce, a nawet spacery po poligonie gdy tylko wujek zaproponował im spędzenie tak czasu wolnego. Jako żołnierze nie musieli się o nic martwić przy wchodzeniu na poligon. W końcu teren wojskowy był do ich dyspozycji cały czas nawet jeśli danego dnia nie mieli służby. Bliźniaki uwielbiały przygody tym bardziej gdy był z nimi wuja Tomek. Dzień spacerowania po poligonie był jednym z najciekawszych. Chodząc po bocznych dróżkach, polanach i lesie znajdywali wiele ciekawych rzeczy takich jak stare łuski, kawałki gąsienic czołgów z czasów wojny, elementy granatów i innych sprzętów oraz przeróżne pióra ptaków. Na terenie poligonu znajdywały się też ambony i kilka budynków z czasów wojny które zawsze chciał zwiedzić każdy nowy żołnierz. Jednak ci którzy służyli już wiele lat w tutejszej jednostce też z chęcią wracali do tych miejsc w wolnej chwili.
To co dobre niestety dobiega wreszcie końca i tak też było w tym przypadku. Po takim odpoczynku brygada miała siły na nowe wyzwania. Nikt tylko nie wiedział, że po powrocie do pracy czeka ich wielka niespodzianka.
Na początku wiele radości dał im widok szczęśliwych bliźniaków. W związku iż major Kos dalej przebywał w Poznaniu młoda agentka mogła trenować pod jego okiem na terenie jednostki wojskowej.
Tego dnia na starcie dwunasta brygada piechoty razem z Natalią i majorem zostali wysłani na poligon gdzie zostały przygotowane dla nich specjalne ćwiczenia. Choć wydawało się to trochę podejrzane wszyscy uznali, że może to być test sprawdzający po misji i kilkudniowym odpoczynku. Generał jednostki dbał o formę swoich żołnierzy za co niejednokrotnie zbierał nagrody w krajowych konkursach. Mundurowi z Poznańskiego Wojska zaliczali się do jednych z najlepszych w całym kraju. Dlatego nikogo nie dziwiło, że zagraniczni żołnierze wybierali współpracę właśnie z brygadami z Poznania. Również poligon Biedrusko jako jeden z największych w Polsce był uważany za świetny teren do ćwiczeń czołgowych.
***
Podczas ćwiczeń brygada miała do dyspozycji swój ulubiony czołg czyli nic innego jak T-34-85. Przejażdżka tym pojazdem przypomniała bliźniakom wycieczkę gdy pierwszy raz znaleźli się na terenie CSWL którą bardzo mile wspominali. Teraz jednak należeli do Wojska Polskiego i styczność z takimi pojazdami była dla nich codziennością.-Co my tak wogóle mamy tu robić? - zapytał Filip zeskakując z czołgu gdy stanęli na polance niedaleko głównej drogi.
-Siedzieć i się opalać. - rzucił Szymon kładąc się w dość wysokiej trawie.
-Stary Ty chyba nadal nie myślisz. Jest dopiero marzec nic się nie opalisz. - zaśmiał się Paweł stając nad kumplem.
-Ja nie myślę, a kto nas wysłał na poligon z samego rana w niewiadomo jakim celu i w dodatku samych. - powiedział, szybko podnosząc się do siadu.
-Spokój panowie! Dostaliśmy zadanie od generała. W całej pobliskiej okolicy tej polany są schowane worki które mamy przywieźć spowrotem. Więc radzę zabrać się do roboty, a potem możecie się lenić. - odrzekł pułkownik spoglądając na wszystkich członków brygady.
-Ile jest tych worków? - zapytał Filip rozgrzewając się przed wyprawą.
-Na każdego przeznaczone są dwa worki więc podzielimy teren na sześć sektorów.
-Sześć? A Natalka? - zapytał Szymon ze zdziwieniem wstając z ziemi.
-Natalia zostaje ze mną na swoim treningu. - wtrącił major Kos spoglądając na bliźniaków. - Niestety muszę was znowu rozdzielić.
-Damy radę majorze rozdzielenie na kilka godzin to nic wielkiego. - odrzekł Adam uśmiechając się do siostry przy czym lekko ścisnął jej dłoń.
-W takim razie porywam tą ślicznotkę. - powiedział mężczyzna zabierając torbę ze sprzętem i odchodząc na pobliska górkę.
CZYTASZ
Our War | Nasza wojna
Ficción históricaPierwsze skojarzenie - dyscyplina, honor, miłość, patriotyzm, sprzęt wojskowy, śmierć, walka, wojna, wojsko Co jeśli rodzeństwo pójdzie do wojska? Czy pogodzą swoje relacje i zawód? Jakie spotkają ich przygody? Książka oparta na marzeniach dwóch na...