2.

988 56 22
                                    

rok po wyjeździe Midoriyi

~Izuku~

-Uważaj L- krzyknąłem do Larysy, po zauważeniu za nią złoczyńcy

-Już się robi- dziewczyna gwałtownie spadła na dół pozwalając tym samym bym ją złapał

-Teraz- Dałem jej znak. Tym samym użyliśmy równocześnie naszych indywidualności aby skoczyć do góry. Ona skupiła się na schwytaniu mężczyzny o dość kruchym ciele. Jego indywidualnością było przyspieszone poruszanie się. Mógł robić 3x dłuższe kroki niż przeciętny człowiek. Ja miałem do złapania nie co większego mężczyznę. Nie wydawał się być zbyt mądry. Jego indywidualność polegała na usypianiu ludzi na kilka sekund. Jego moc mogłaby działaś dłużej jednak nie wytrenował jej i zaczął przekraczać swój limit. Po chwili dwóch złoczyńców leżało na ziemi- Dobra udało się, teraz trzeba się stąd zwinąć dopóki nie ma tu zbyt wielu ludzi. Zostawmy to policji.

-Chyba za późno- powiedziała L- spójrz tam, to bohaterowie. Wiedzę, że nie byli to jacyś tam złoczyńcy a z wyższej rangi.

-Może i tak-powiedziałem. Gdy chciałem zacząć uciekać spostrzegłem wśród bohaterów mojego byłego nauczyciela (mam na myśli pana Aizawe) - Ej słuchaj. Mogę wrócić do bazy nie co później? chciałbym porozmawiać z jednym z bohaterów.

- Nie narazisz się?

-Nie, krótka rozmowa. Jak coś to zwieje

-Dobra, ale wracaj szybko- powiedziała po czym skierowała się w stronę pobliskiej uliczki.

Nie wiedziałem czy mogę z nim porozmawiać, jednak mężczyzna nie miał nic przeciwko.

-Dzień dobry, przepraszam czy mogę zamienić z panem słówko?

- Nie jestem pewien. Nie wiem kim jesteś, a przed chwilą powaliłeś dwóch złoczyńców. Najpierw powinieneś zostać przesłuchany- powiedział nauczyciel

-Zaraz się wytłumaczę- to fakt zmieniłem się, ale żeby mnie nie poznać? Trochę mnie to rozśmieszyło, ale postanowiłem kontynuować rozmowę

-Shouto Aizawa-

Ten głos przypomina mi kogoś znajomego, jednak sam człowiek nie kojarzy mi się z nikim.

-No więc? Co chciałeś?- zapytałem

-Chciałem zapytać jak w szkole. Dużo się zmieniło? Do tej pory nie miałem z nikim stamtąd kontaktu.

Pomyślałem chwilę, ale nie dopuszczałem do siebie tej jednej myśli

- Co za maniery... Przepraszam powinienem się przedstawić. Jestem Izuku Midoriya, przezwisko Deku.-powiedział chłopak

Na początku nie dowierzałem że to on. Po chwili zamyślenia przyciągnąłem chłopca do siebie by go przytulić. Jak tak wrażliwy i delikatny chłopak, nagle zamienił się w wysokiego i umięśnionego.

-Jak się czujesz? Musiało być ci ciężko- powiedziałem odsuwając się od chłopaka

-Tylko na początku. Wciąż nie odpowiedział pan na moje pytanie. Czy z klasą wszystko w porządku?

-Powiedzmy. Niedawno braliśmy udział w napadzie złoczyńców, jednak wszyscy przeżyli z małymi obrażeniami. A ty? Dużo razy się połamałeś od naszego ostatniego spotkania?- zapytałem szyderczo

-Nie wiem czy mi pan w to uwierzy, ale ani razu. Mam wspólniczkę która pilnowała abym nie przekraczał mocno limitów, ale bym je po prostu likwidował.

- To ta dziewczyna co pomagała ci z nimi?

-Tak, to właśnie ona

-Eraserhead- zawołał jeden z bohaterów- policja już dotarła, teraz trzeba przesłuchać tego dzieciaka

Nigdy nie mów nigdy [Bakudeku / MyHeroAcademia]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz