~Mina~
Bakugo leżał wciąż przytomny na ziemi. Złoczyńcy zostali chwile potem pokonani, a nie którym udało się uciec. Szczerze nie zwracałam na to uwagi. Wpatrywałam się w blondyna leżącego na ziemi. Shiragaki dosyć mocno go uszkodził. Nie zdołał go zabić, ale to chyba jeszcze gorzej, gdyż chłopak nie miał już szans, a obecnie tylko się męczył. Otaczało go tak wiele przyjaciół, a w tym cały zapłakany zielonowłosy.
~Izuku~
Kurwa no nieeeee. Ledwo wrócił, a teraz mam go stracić na zawsze?! Nie kurwa nie pozwalam
-spróbuj tylko umrzeć, a cie wskrzeszę i zabije osobiście.
-to chyba nie zależy odemnie hah- odpowiedział mi czerwonooki
-kurwa nooo....
-nie kurw mi tutaj teraz. Nie mam zbyt wiele czasu- przerwał aby odkaszlnąć krwią- słyszałem co mi w tedy powiedziałeś... nie ignoruje cię- po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Trzymałem go w swoich ramionach jakby miał zaraz mi uciec. Trzymałem w rękach już prawie martwe ciało ukochanej mi osoby
-ciii... n-ie mów teraz. Nie warto. J-ja wszystko rozumiem, na-naprawdę- odpowiedziałem przerywając sobie co chwilę złapaniem oddechu, który zakłócały wciąż spływające łzy.
-ja też coś czuje idioto. Wiem, że mnie znienawidziłeś, ale ja wyjechałem żeby nie psuć ci życia, związku i przyszłości.
-chcesz powiedzieć, że żałujesz naszej znajomości?- zwróciła się do niego z uśmiechem szatynka
-nie, nie żałuję. Te cztery miesiące przygotowały mnie do tego aby w końcu to powiedzieć- przerwał ponownie na kaszel- j-ja.... kocham cię Izuku, słyszysz? Nie wiem czy usłyszysz to odemnie jeszcze kiedyś więc zapamiętaj raz, na zawsze, że kocham cię i nie przestanę!- przerwałem mu muskając jego usta swoimi. Połączylismy wargi w czułym pocałunku. Chciałem tak zostać. Czuć jego zapach już zawsze. Być przy nim i rywalizować, ale i na wzajem się wspierać. Całować i mówić mu wszytko co do niego czuję każdego dnia. Budzić się przy nim i kłaść się wspólnie do snu. Trzymać za rękę przy zachodzącym słońcu i złożyć wspólną przysięgę przed ołtarzem. Los jednak postanowił rozłączyć naszą wspólną przyszłość, przez śmierć jednego z nas. Dlaczego On?
Dlaczego on?... to samo pytanie zadawałem sobie do dnia jego pogrzebu. Niebo spowijały ciemne chmury, z których kapały na nas krople deszczu. Wszyscy ubrani na czarno z parasolami w rękach. Staliśmy, my którzy przeżyliśmy przed grobami tak wielu. Pogrążeni w smutku, rozpaczy kładliśmy kwiaty na grobach bliskich.
Podszedłem do grobu tego pokręconego blądyna. Walczył dla innych. Nie dla swoich pobudek, a dla dobra tych którzy tu stoją. Dla naszych dzieci, które nie będą musiały męczyć się z tamtejszymi ludźmi.
Ułożyłem czerwone róże na środku grobu. Kacchan lubił te kwiaty. Pasowałyby mu do oczu. Pomyśleć, że mógłbym my je dać na naszej pierwszej, jak i każdej następnej randce.
Na granicie wypisane były słowa "są ludzie których anioł śmierci przytula zdecydowanie za wsześnie", a zaraz nad nimi, w prawym górnym rogu jego zdjęcie, gdzie wyglądał wyjątkowo ładnie. Ja rozpaczałem nad konkretnie nim, jednak było o wiele więcej innych których było szkoda. Mineta próbował schować się w budynku, który się zawalił, neito nie miał przy sobie nikogo, aby skopiować Quirk, Sero został zaatakowany przez paru na raz, przez co nie nadążył z wystrzeliwaniem taśmy i zdołał jedynie pomóc znajomym w ucieczce, ayomie pojawił się limit przez co nie mógł się bronić. Wymieniłem tu tylko paru, a było ich więcej. Nie tylko z naszej szkoły. Nie wliczając osób poszkodowanych do tego stopnie, że nie byli w stanie pojawić się na pogrzebie.
Pomimo, że wygraliśmy bitwę, nie wygraliśmy wojny. Blond włosa dziewczyna, która z tego co wiem przyjaźniła się z czerwonookim po zobaczeniu co zrobił mu niebieskowłosy zaatakowała go. Przy pomocy Aizawy udało się go złapać, jednak dziewczyna została poszkodowana I przebywa w szpitalu.
Wraz z Ashido siedzieliśmy na placu, gdzie zostali pochowani przyjaciele, aż do późnej nocy...
CZYTASZ
Nigdy nie mów nigdy [Bakudeku / MyHeroAcademia]
FanficAkcja dzieje się po wyjeździe Izuku. Jego moc została ujawniona co zmusiło chłopca do ucieczki. Po roku wraca do starego życia, jednak czy mu się to uda? Na to pytanie odpowiedź znajdziecie w książce😉 25 październik 2021- 8 miejsce w "bakudeku"