Nie mogę doczekać się jutra. Jestem bardzo ciekaw jak zareaguje na mój widok. To się Carlo zdziwi, jak szybko zaciągnę ją do łóżka. Dzwoni mój telefon- o wilku mowa.
-Siema Carlo.
-Hej, ogierze jak tam, twoja belferka. Zamoczyłeś?
-Carlo ty jednak jebnięty jesteś. Myślisz, że kręci mnie seks na trupka-wybucham śmiechem- Ale nic się nie martw, zakład wygram. Wróbelek wpadł w moje sidła.
-Uhuuuu widzę, że jednak nie traciłeś czasu-odpowiada Carlo- Czego mogłem się spodziewać po boskim Flavio- odpowiada sarkastycznie-Wpiszesz ją na listę zaliczonych dup?
-I kto to mówi, ruchasz co popadnie-odpowiadam.
-Ale to nie mnie stary kazał się ustatkować, żeby przejąć firmę- drwi ze mnie.
-A właśnie co tam słychać w firmie? Mówił coś mój stary kiedy ma mnie zamiar zabrać z tej dziury? Rozumiem, że po swoim pierworodnym oczekuje ustatkowania się, ale żeby kurwa zsyłać mnie do tej dziury i jeszcze robić ze mnie dyrektora szkoły-to już było przegięcie z jego strony.
-Stary co się dziwisz, że w końcu wybuchnął. Twoje życie to jedna wielka impreza, chyba twój ojciec oczekuje czegoś więcej po swoim zastępcy. A ciebie tylko imprezy w głowie i dupy.
-Odezwał się ten co nigdy nie imprezuje. Przypominam ci, że to ty zawsze towarzyszysz mi na imprezach-warczę na niego.
-Flavio, nie chcę cię martwić, ale ostatnio podsłyszałem rozmowę twoich rodziców. Twój ojciec powiedział twojej matce, że jeżeli nie spokorniejesz, to nie przekaże ci firmy
-I dopiero teraz mi to mówisz?!-wybucham.
-Chyba wiesz, kogo ma na twojego zastępcę?!
-Pewnie, że wiem. Pierdolony Antonio. Jeśli myśli, że połozy łapska na tym co należy do mnie to jest w błędzie- czuję jak podnosi mi się ciśnienie.
-Spokojnie stary. Dasz radę-odpowiada Carlo- muszę kończyć. Trzymaj się.
Rzucam telefonem. Jestem wściekły. Antonio zawsze szczerzył kły na forsę ojca. Firmie zajmuje stanowisko naszego prawnika. Jest moim kuzynem, a dla mojego ojca przybranym synem- tą lepszą wersją. Jego rodzice zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Moi rodzice ostanowili się nim zaopiekować. I tak od 5 roku życia, mieszkał w naszej willi. Nigdy nie przypuszczałem, że będę musiał walczyć o firmę ojca, która normalnie w świecie mi się należy. Udowodnię staremu, że to ja się nadaję na jego zastępcę. Muszę ochłonąć. Zakładam sportowy strój i zjeżdżam windą na siłownię. Muszę porządnie się wyżyć.
CZYTASZ
Zakazane pożądanie
RomansaMargaret życie nie oszczędzało. Postanowiła przerwać tą złą passę i uciec z deszczowego Londynu wprost do pięknej włoskiej wioski w Toskanii. Nie spodziewała się jednak, że tam trafi na kogoś kto odmieni jej los....