Flavio

1.3K 44 0
                                    

Wstaję i zastanawiam się jak ja dam radę wytrzymać tu w takiej dziurze. Zakładam mój drogi garnitur, chociaż nie wiem po co, przecież te wieśniaki to raczej na modzie i stylu się nie znają. W szkole od rana panuje gwar. Dzieci biegają tam i z powrotem. Zwariować można. Gdy dzwoni dzwonek do szkoły wbiega Margaret. Pierwsza osoba, której należy się ochrzan. I od razu dzień staje się piękniejszy.

-Pani Taylor po lekcji zapraszam do siebie- mówię do niej i uśmiecham się sam do siebie. Odwracam się i patrzę na nią. Musze stwierdzić, że dziś wygląda jeszcze lepiej niż wczoraj. Jeansy opinają jej seksowny tyłek, niedbale zrobiony kucyk dodaje jej uroku. Czuję, jak zaczyna robić mi się ciasno w spodniach. Jestem tu od dwóch dni i nic nie zaliczyłem. To wprost do mnie nie podobne. Siedzę w gabinecie a moje myśli ciągle krążą wokół tyłeczka Taylor.

-Chciał Pan dyrektor mnie widzieć?-słyszę pytanie za niedomkniętych drzwi.

-Tak. Spóźniła się pani. To już drugie panie potknięcie- patrzę na nią i taksuję ją z góry do dołu. Dziś widać jaką ma idealna figurę. Nagle mówi coś czym totalnie mnie zaskakuje.

-Panie dyrektorze, nie spóźniłam się. Do szkoły weszłam równo z dzwonkiem po czym od razu udałam się do klasy, więc o co do cholery panu chodzi?!

O angielka pokazuje pazurki. Podoba mi się w takiej rozwścieczonej wersji.

-Pani chyba zapomina z kim rozmawia! Mam panią zwolnić?!

-Grozi mi pan?-pyta opierając ręce o moje biurko a ja z trudem powstrzymuję się, żeby nie patrzeć jej w dekolt.

-Nikomu nie grożę. Informuję tylko, jakie będą konsekwencje pani dotychczas małego zaangażowania w wykonywaną pracę.

-Czy to wszystko? Nie chcę spóźnić się na lekcję-pytam.

-Tak, może pani wyjść-odpowiadam.

Dziewczyna wychodzi zamykając głośno drzwi. Oj Taylor nie pogrywaj sobie ze mną.

Nie mogę przestać o niej myśleć. Oczami wyobraźni widzę co bym z nią zrobił. Chyba na wieczór muszę poszukać jakiejś dziwki i spuścić trochę pary, bo mnie tu rozniesie. Jak planuję tak też robię, dzwonię do agencji towarzyskiej i załatwiam sobie towarzystwo na wieczór. Przechadzam się jeszcze parę razy po szkole licząc, że natknę się na Meggi, ale nic takiego się nie dzieje. Dziewczyna chyba unika spotkania mnie, co bardzo mnie śmieszy.

Zakazane pożądanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz