5 💙

282 19 4
                                    

Pov Hajime

Dotarłem na miejsce. Przede mną stała osoba której mogłem się spodziewać. Jego białe włosy z niewielkimi  brązowymi pasmami błyszczały w słońcu. Jego zielone oczy patrzyły wprost na mnie. Ubrany był w długą ciemno-zieloną kurtkę, w której jeszcze nigdy go nie widziałem. Jego spodnie były czarnego koloru.

- Cześć Hajime. Miło cię widzieć. Miałem nadzieję że przyjedziesz.

- Cześć, nie byłem pewien z kim się spotkam, dlaczego nie podpisałeś się na liście?

- Nie podpisałem się? Haha, chyba po prostu zapomniałem, mam nadzieję że mi wybaczysz.

- Coś mnie jeszcze zastanawia, skąd wiedziałeś która szafka należy do mnie? Pytałeś kogoś?

- Jak widać miałem szczęście.

Nagito wydawał się w ogóle nie przejmować tym że mógł zaprosić kogoś innego przez przypadek. Był zawsze uśmiechnięty i wierzył w swoje szczęście. Bardzo interesująca osoba.

- Chciałbyś może coś zjeść? Nie będziemy przecież ciągle tu stać. - powiedział

Dotknąłem mojej kieszeni spodni i nic nie wyczułem.

- Nie wziąłem ze sobą portfela.

- Nie ma problemu, ja zapłacę.

- No dobrze. Potem oddam ci pieniądze.

Poszliśmy w stronę najbliższej restauracji. Atmosfera w środku była bardzo ciepła i przytulna. Usiedliśmy na drewnianych krzesłach przy niewielkim stoliku. Oprócz nas, nie było tam zbyt wiele osób, co sprawiało że było cicho.

- Wiesz, tak naprawdę to nie jestem zbyt głodny. - powiedziałem

- Nie ma problemu, możemy wziąć coś małego. Co powiesz na... kusamochi?

- Kusamochi? Może być.

Przez następne kilkanaście minut czekaliśmy w ciszy na jedzenie. W powietrzu unosił się zapach kadzideł rozstawionych po restauracji. Próbowałem się czymś zająć, ale Nagito wciąż na mnie patrzył. Spojrzałem na niego i nasze oczy się spotkały. Na jego twarzy widniał uśmiech, który z jakiegoś powodu mnie rozśmieszył.

- Z czego się śmiejesz? - zapytał

- Przepraszam, coś mi się przypomniało.

Chwilę później kelnerka przyniosła nam kusamochi na ośmiokątnym talerzu. Zasmakowałem jednej z zielonych kulek. Moje usta wypełniła słodka i kleista potrawa. Nagito również spróbował, na jego twarzy pojawił się niesmak. Z trudem przełknął posiłek.

- Uh, nie przepadam za słodyczami. Chyba będziesz musiał zjeść wszystko sam. - stwierdził

- Sam! Przecież nie dam rady... czekaj, kupiłeś kusamochi, wiedząc że nie lubisz słodyczy?

- Tak wyszło.

Pov Nagito

Bardzo przyjemnie spędzało mi się czas z Hajime, chociaż on nie wyglądał jakby bawił się tak dobrze jak ja. Dzięki aurze panującej w restauracji, było jeszcze lepiej. Wyglądało jakby Hajime zjadł już wszystko.

- Myślę że możemy już iść. - powiedział

- Czekaj! Chciałbym jeszcze ci coś powiedzieć.

- Co?

- Czy moglibyśmy... zostać przyjaciółmi?

Przez chwilę nikt nic nie mówił, co mnie trochę przeraziło.

- Uh, chyba tak. - odezwał się wreszcie

- Dobrze, jeśli nie masz nic przeciwko, to może powinniśmy się wymienić numerami telefonów?

Hajime przystał na moją propozycję i dał mi swój numer. Byłem bardzo szczęśliwy. Potem rozeszliśmy się do swoich domów.

Pov Hajime

Dotarłem do swojego domu. To że miałem numer telefonu Nagito sprawiło że byłem trochę szczęśliwszy, bo mogłem do niego zawsze zadzwonić. Myślę że kiedy zapytał mnie o to, czy chcę być jego przyjacielem, zrozumiałem że naprawdę chcę się z nim przyjaźnić.

Przebrałem się i położyłem do łóżka kiedy poczułem nasilający się ból brzucha, wtedy pobiegłem do toalety i zwymiotowałem. Przez całą noc gorzej się czułem.

Hajime Hinata x Nagito Komaeda [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz