15 💛💛💛

229 22 2
                                    

Pov Nagito

Przez ostatni tydzień byłem totalnie załamany.

Nadszedł dzień w którym wreszcie wróciłem do szkoły. Brakowało mi tego miejsca. Pogoda była dziś bardzo dobra. Na niebie nie było żadnych chmur. Wszedłem do klasy w której mamy lekcję. Wszyscy wyglądali tak jak ich zapamiętałem.

Ta lekcja minęła przyjemnie, byłem zadowolony. Dzień zapowiadał się bardzo dobrze. Oprócz jednej rzeczy...

- Hej hej, Nagito? - zapytała Chiaki

- Tak? Coś się stało?

- Zamyśliłeś się, coś nie tak?

- Ah, nie, wszystko dobrze. Wydaje mi się, że będę mieć dzisiaj dobry dzień.

- Ja i Sonia idziemy po szkole do muzeum, chcesz się przyłączyć?

- Nie, ale dziękuję za propozycję.

Byłem szczęśliwy z tego powodu, że Chiaki chciała żebym spędzał czas z innymi. Zawsze starała się, żeby wszyscy się dogadywali, w końcu była przewodniczącą.

Po lekcjach po prostu poszedłem w stronę domu. Kiedy szedłem zobaczyłem trochę dalej znajome mi ułożenie włosów. To był Hajime. Wiedziałem, że prawdopodobnie uznał mnie za śmiecia, jakim jestem po tym jak ostatnio spróbowałem wyznać mu uczucia...

Jeśli nie chciał ze mną rozmawiać, powinienem mu dać spokój, ale... nie mogłem odpuścić, chciałem żebyśmy chociaż byli przyjaciółmi. Podszedłem bliżej.

- Hajime. - powiedziałem

Spojrzał na mnie zaskoczony. Wydawał się smutny, miał podkrążone oczy. Zrobiło mi się przykro.

- Nagito, ja przepraszam. Zareagowałem wtedy zbyt emocjonalnie i nie odbierałem...

Jego brązowe włosy, jego oczy, jego twarz, wszystko było w nim tak idealne, a teraz stał przed mną... smutny. Nie spodziewałem się, że to on będzie mnie przepraszać.

- Nie chcę kończyć naszej przyjaźni, ale to co wtedy powiedziałeś... nie wiem jak to odebrać.

Spojrzałem prosto w jego oczy i chwyciłem jego delikatną rękę, swoimi obiema dłońmi. To była idealna pora.

- Hajime, chcę z tobą być, chcę spędzać z tobą czas, chcę... żebyś odwzajemnił moje uczucia.

- Nagito, ja... to... ehh... nie wiem co powiedzieć.

Zauważyłem jak Hajime zarumienił się i stał się trochę nieśmiały. Słońce w tle zaczęło powoli zachodzić, co sprawiło, że jego oczy były jeszcze piękniejsze niż zwykle.

- Czy czujesz to co ja? - zapytałem

- Chyba... chyba tak.

Wiedziałem, że ryzykowałem w tym momencie wiele, ale wierzyłem w moje szczęście i przytuliłem Hajime. Jego ciało było tak ciepłe, czułem się jak w niebie. Nigdy nie chciałem przestawać. Hajime odwzajemnił uścisk i poczułem, że to najpiękniejsza chwila w moim życiu

Pov Hajime

Byłem tak zdziwiony, a jednocześnie tak szczęśliwy. W ramionach Nagito czułem się tak bezpiecznie. Chciałem stać tak do końca życia. To był moment w którym zrozumiałem, że to on jest osobą, z którą chcę spędzić wieczność. Wreszcie przestaliśmy.

- Nagito ja, ja nie potrafię wyrazić słowami, jak bardzo chcę spędzać z tobą czas i rozmawiać i czasem kłócić się i razem gdzieś pójść i-

Nagito przerwał moje słowa śmiejąc się.

- Ja też. - powiedział

- Przez ten cały czas nie mogłem przestać o tobie myśleć. Tak bardzo żałowałem tego, że wtedy nie odbierałem. Nie byłem gotów z tobą porozmawiać.

- Nie musisz się tłumaczyć, cieszę się, że w ogóle chciałeś ze mną rozmawiać.

Jak zwykle miał niską samoocenę. Nie lubiłem kiedy mówił o tym jak bardzo jest niczym, bo się z tym nie zgadzałem. Zastanawiałem się nad tym, czy jeśli wyznaliśmy sobie uczucia, to czy powinniśmy zacząć ze sobą chodzić?

- Muszę już iść do domu, proszę spotkajmy się szybko. - powiedziałem

- Mogę cię odprowadzić. - powiedział i chwycił moją rękę

- Ah!

- Coś nie tak?

- Ni-Nie.

Uwielbiałem jego dotyk, chociaż nigdy o tym tak nie myślałem. Myślałem o tym, jak przez ten cały czas nie zauważałem jak bardzo chcę spędzać z nim czas.

Hajime Hinata x Nagito Komaeda [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz