3 💛

357 20 20
                                    

Pov Nagito

Siedziałem w szkolnej ławce myśląc tylko o tym jednym chłopaku. Z jakiegoś powodu nie mogłem przestać. Czułem że muszę z nim porozmawiać. Nie przepadałem za uczniami kursu rezerwowego, ale on był inny.

- Nagito, wydajesz się być rozkojarzony, wsyztsko dobrze? - zapytała Ibuki

- Tak, wszystko dobrze, a u ciebie?

- Jest cudownie! Mam dzisiaj tak dużo energii, że chciałabym zagrać dla większej publiczności!

- Haha, zawsze masz dużą publiczność.

- Hah, może i racja, ale muszę szybko coś zrobić, bo nie wytrzymam! - powiedziała i w podskokach gdzieś uciekła

Zostałem sam w pustej sali lekcyjnej. Spakowałem się i wyszedłem. Poszedłem do budynku kursu rezerwowego. Zacząłem wypytywać losowe osoby o zielonookiego bruneta, ale nikt nie wskazał mi akurat tego chłopaka, którego widziałem przez ostatnie kilka dni.
-----
Było już późno. Nie wiedziałem nawet czy on przyszedł dzisiaj do szkoły. Postanowiłem że po prostu poczekam na niego przed wejściem, nawet gdybym miał tu stać całą noc.

Pov Hajime

Musiałem zostać w szkole dłużej, bo przez to że jest najlepsza w kraju, ma również najwyższy poziom, przez co mam nieduże problemy. Zbiegłem szybko ze schodów. Na korytarzach nikogo już nie było, cisza była przytłaczająca. Zobaczyłem przy drzwiach sylwetkę jakiejś osoby. Zwolniłem i zobaczyłem że to ten natrętny chłopak. Niestety zauważył mnie.

- Hej! Wreszcie przyszedłeś. - powiedział

- Czego ode mnie chcesz? Dlaczego mnie prześladujesz?

- Chciałbym cię lepiej poznać, bo bardzo mnie zainteresowałeś. - odpowiedział pewny siebie

- Zainteresowałem cię?

- Tak. Chcę żebyśmy chociaż porozmawiali.

- Uhh, nie mam za dużo czasu, jak widzisz, jest już późno.

- Ohh, to przykre. Masz może czas jutro rano? Przed lekcjami, tutaj?

- Zazwyczaj nie przychodzę tak wcześnie do szkoły, ale jeśli to sprawi że pozbędę się ciebie z mojego życia, to tak.

- To do jutra! - powiedział i poszedł w stronę ulicy

Tak naprawdę, to nie wiem dlaczego byłem dla niego tak niemiły. W zasadzie gdyby nie on, to moje życie stałoby się bardzo przewidywalne i nudne. Może i ja chciałbym go lepiej poznać? Wydawał się być taki zadowolony kiedy się zgodziłem. Może on chce tylko chce mnie wyśmiać? Oby nie. Nie chciałem dłużej się martwić i poszedłem do domu.

Pov Nagito

Całą noc byłem bardzo podekscytowany. Jeszcze nigdy w życiu tak się nie czułem. Wydawało mi się że nie był zbyt zadowolony z naszego planowanego spotkania. W zasadzie to nie wiem kto by się cieszył ze spotkania ze mną.
-----
Kiedy przyszedłem na miejsce, on już tam był. Słońce powoli wstawało, co sprawiło że niebo było pomarańczowe. Powietrze było świeże. Atmosfera idealna. Uśmiechnąłem się i podszedłem.

- Cześć! Jak się czujesz? - zapytałem

- Jest dobrze, a ty?

- Bardzo dobrze, wręcz wspaniale dzisiaj.

- Dlaczego się tak cieszysz?

- Bo mogłem się z tobą spotkać, może to brzmi dziwnie, ale tak się czuję.

- Aha, rozumiem. Trochę późno zadaję to pytanie, ale jak masz na imię?

- Jestem Komaeda Nagito super-szczęściarz, a ty? - powiedziałem i wystawiłem rękę w powitalnym geście

- Jestem Hinata Hajime, po prostu. - odpowiedział i odwzajemnił gest

- To bardzo ładne imię. Masz jakieś zainteresowania? Oprócz bycia uczniem.

- Emmm, nie bardzo, ale myślę że ty masz i to bardzo osobliwe zainteresowanie, jakim jest obserwowanie uczniów gorszych od siebie. - powiedział zdenerwowany

- Nie, nie. To nie tak. - zacząłem się tłumaczyć - Po prostu lubię obserwować ludzi bez talentu. Jednak teraz nie mogę, bo podobno było to dla nich niekomfortowe.

- Było.

- Aż tak?

- Tak.

- Ah, rozumiem. No cóż, wydaje mi się, że zaraz 8. Musimy iść na lekcję.

- Też tak uważam, dziękuję za spotkanie.

Hajime odszedł ode mnie. Byłem bardzo szczęśliwy przez to spotkanie. Chciałbym móc spędzić z nim więcej czasu, ale on nie wydaje się jakby chciał. Muszę coś wymyślić.

Hajime Hinata x Nagito Komaeda [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz