13 ❤️❤️❤️

232 17 13
                                    

Pov Nagito

Tej nocy nie spałem. Nie miałem żadnych problemów, ale nie mogłem zasnąć. Czekałem na to, aż będę mógł wreszcie wrócić do szkoły. Leżałem na łóżku, kiedy mój telefon zadzwonił. Zobaczyłem imię Hajime. Poczułem jak zrobiło mi się cieplej.

- Halo?

- Nagito, tak?

- We własnej osobie. - odpowiedziałem pewnie

- Chciałem tylko pogratulować posiadania dziewczyny.

- Dziewczyny? Nie mam drugiej połówki...

- Już nie musisz się z tym ukrywać, wszystko widziałem.

- Widziałeś? - mój głos powoli stawał się słabszy

- No nic, chciałem tylko pogratulować, muszę iść do szkoły, do zobaczenia!

- Do zobaczenia...

Byłem niesamowicie zagubiony. Nie miałem pojęcia o czym mówił Hajime. Zrobiło mi się z tego powodu niezmiernie przykro, nigdy nie znałem osoby z którą chciałbym spędzić reszty życia. Przez następne minuty analizowałem co konkretnie robiłem ostatniego dnia. Niestety, nie wpadłem na żądny pomysł, tego co mógł widzieć Hajime. Postanowiłem zadzwonić do Chiaki, która nie miała jeszcze lekcji.

- Halo? - zapytał zmęczony głos

- Chiaki? Mam pytanie.

- Mhm.

- Aaaaaaaaa! - krzyknął ktoś po stronie dziewczyny

- ...co to było? - zapytałem

- Ibuki. Jakie było twoje pytanie?

- Mój przyjaciel stwierdził, że widział mnie wczoraj z moją rzekomą dziewczyną, a byłem wczoraj tylko z wami. Wiesz może o co może mu chodzić?

- Mhm... nie. - odpowiedziała

- Nie wiedziałam, że masz dziewczynę. W sumie myślałam, że jesteś gejem, ale ok. - wykrzyknęła Ibuki w tle

- Czy masz włączony tryb głośnomówiący? - zapytałem

- Tak mi się lepiej rozmawia...

- Dobra, dziękuję za pomoc. Miłej nauki.

- Mhm.

Po zakończonej rozmowie odłożyłem telefon i wróciłem do łóżka, nie widziałem nawet dlaczego tak bardzo przejmowałem się zwykłą pomyłką Hajime. Zaplanowałem my to później wyjaśnić.

Pov Hajime

Po rozmowie z Nagito wszedłem do szkoły. Miałem dość nieprzyjemny humor, czułem się jakbym coś stracił. Podczas lekcji dowiedziałem się, że egzaminy nie poszły mi zbyt dobrze i muszę je poprawić. Tylko tego mi brakowało.

Kiedy opuściłem placówkę będąca powodem mojego cierpienia, zaczął padać deszcz. Nie miałem ze sobą parasola. Wziąłem wszystkie książki i przytuliłem je do siebie, żeby nie zmokły. Pobiegłem przed siebie. Biegłem tak przez chwilę, aż świat przewrócił się przed moimi oczami i wylądowałem prosto na ziemi. Dość zabolało.

- Oj, wszystko dobrze? - zapytał ktoś

- Uh, tak, byłoby lepiej gdybym nie był cały mokry.

Wstałem, odwróciłem się i zobaczyłem dość niskiego chłopaka o brązowych oczach i włosach w mundurku szkoły. W ręce z jakiegoś powodu trzymał dwa parasole. Podał mi jeden z nich.

- Proszę, weź go. - powiedział

- Nie, nie ma takiej potrzeby.

- Nalegam.

- No dobrze, bardzo dziękuję. 

Wziąłem parasol i go otworzyłem. O wiele lepiej było nie moknąć.

- Jak się nazywasz? Będę wiedział kogo szukać, żeby potem oddać ci go oddać.

- Jestem Makoto Naegi, superlicealny szczęściarz, a parasola nie musisz oddawać, znalazłem go, nie jest mój.

- Oh, miło mi cię poznać, jestem Hajime Hinata i jeszcze raz bardzo dziękuję.

- Jesteś z akademii szczytu nadzieii? - zapytał

- Tak, z kursu rezerwowego niestety.

- Rozumiem. Muszę już iść, nie mam dzisiaj zbyt dużo czasu. Mam nadzieję, że nasze drogi się jeszcze kiedyś skrzyżują.

- Ja również. Do widzenia.

Makoto odszedł ode mnie. Nie spodziewałem się spotkać dzisiaj kogoś tak miłego, szczególnie z głównego kursu. Wróciłem do domu i mogłem wreszcie odpocząć.

Poszedłem do swojego pokoju i odłożyłem książki. Na podłodze panował nieporządek, więc wziąłem się za sprzątnie. Po pewnym czasie usłyszałem dzwonek do drzwi. Podszedłem i otworzyłem je.




Hajime Hinata x Nagito Komaeda [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz