27 💛

174 16 5
                                    

Pov Hajime

Kilkanaście minut po wyjściu Ngaito napisałem do niego.

Żyjesz?

Tak.

Poczułem ulgę i zacząłem się pakować. Wyjazd miał być jutro, jednak wolałem być przygotowany zawczasu.

Pakowanie zajęło mi o wiele krócej niż myślałem i nie miałem co robić z zaoszczędzonym czasem. Z nudów zacząłem przeglądać internet. Prócz kilku wiadomości o przecenach w sklepach nic nie znalazłem. Nagle zadzwonił mój telefon. To była moja matka. Wystraszyłem się, ale odebrałem.

- Halo?

- Hajime? Chciałam się ciebie o coś zapytać.

Przez moją głowę przeszły najgorsze myśli. Bałem się, że dowiedziała się o pieniądzach, które musiałem pożyczyć z jej konta.

- Pamiętasz jak pytałeś mnie o pieniądze?

Bałem się cokolwiek odpowiedzieć. Faktycznie pytałem ją o kilka tysięcy, ale wziąłem więcej.

- Tak? - powiedziałem

- Zabrałeś trochę więcej, prawda?

- Tak...

- Po co?

Nie mogłem powiedzieć jej, że zapłaciłem okup, bo zaczęła by mi tłumaczyć jak głupio postąpiłem.

- To, ee...

- Chciałeś sobie coś kupić? Pytałeś wtedy tak szybko i nie do końca wszystko zrozumiałam.

- Niekoniecznie dla mnie-

- Dla kogoś?! Masz dziewczynę?!

- Można tak powiedzieć, ale-

- Wreszcie! Myślałam, że się nie doczekam! Jak tylko przejedziemy, musisz ją przedstawić.

- Ehh, no dobrze.

- Tylko pamiętaj, że jak dojdzie do czegoś to musisz używać zabezpieczeń.

- Mamo! Nie jestem dzieckiem.

- Ale jesteś za młody na dziecko. Baw się dobrze, muszę szybko powiedzieć twojemu ojcu.

- Pa.

Usiadłem i schowałam twarz w rękach. Wiedziałem, że będę musiał im wszystko wytłumaczyć kiedy wrócą. Sama myśl o tym przyprawiała mnie o dreszcze.

Następnego dnia po południu przyszedł Nagito i razem spędziliśmy czas do wieczora. Nastała godzina wyjazdu. Przed moim domem stanął ekskluzywny srebrny samochód. Nie spodziewałem się czegoś takiego.

- Ten samochód wygląda na drogi. - powiedziałem

Nagito tylko się zaśmiał. Wpakowaliśmy do swoją swoje walizki i wsiedliśmy. Kierowcą był starszy mężczyzna z czarnymi włosami obciętymi na krótko. Wyglądał na miłego.

- Dzień dobry panu. - powiedziałem

- Dzień dobry, wsiadajcie.

Jechaliśmy przez kilka godzin. Byłem bardzo zmęczony i kilka razy zasnąłem kiedy kierowca opowiadał o piłce nożnej. Niezbyt mnie to obchodziło, ale mimo tego starałem się słuchać. Nagito spał.

- To bardzo interesujące co pan mówi, - powiedziałem - ale powinien pan się skupić na drodze.

- Ah, spokojnie. Nie pierwszy raz jadę samochodem.

Zbliżaliśmy się do ronda. Na pasach przy nim przechodziła staruszka. Kierowca nie zwalniał.

- Uwaga! - krzyknąłem

Stało się. Wstrząsnęło całym autem, aż wszyscy podskoczyliśmy.

- Co pan-!? - powiedziałem

Samochód się nie zatrzymywał. Jechaliśmy dalej w ciemnej nocy.

- Przejechał pan staruszkę! - krzyknąłem

Przez całe zamieszanie Nagito się obudził.

- Słuchaj no, chcesz dojechać do celu? To się nie odzywaj. Na pewno nic jej nie jest. - powiedział kierowca 

Bezradnie opadłem na swoje miejsce. Nagito zapytał się mnie co się stało, ale nie chciałem opowiadać mu tego przy kierowcy. Nawet nie wiem kiedy, ale zasnąłem.

Obudziłem się kiedy staliśmy na jakiejś stacji benzynowej. Wysiadłem i przeciągnąłem się. Kiedy wszyscy wrócili do samochodu, pojechaliśmy dalej. Przez całą drogę nikt nic nie mówił.

Hajime Hinata x Nagito Komaeda [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz