Pov Hajime
- Hajime! Hajime!
Słyszałem te słowa jak przez sen, po czym poczułem jak ktoś dotyka mojego ramienia i nim trzęsie. Otworzyłem oczy.
- Hajime, jedziemy z twoim ojcem.
- Mama? Dobrze, jedźcie.
Leżałem w łóżku, okazało się że spałem i właśnie zostałem obudzony. Spojrzałem na zegarek i wskazywał on godzinę 13. Spałem bardzo długo. Czułem się lepiej niż wczoraj. Wstałem i poszedłem do kuchni nalać sobie wody. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem coś czego się nie spodziewałem. Niebo było kompletnie zakryte mrocznymi chmurami. Z ciemnych obłoków padały szybko krople deszczu.
Z tego jak się czułem, wywnioskowałem że mogę iść jutro do szkoły. Przebrałem się w normalne ubrania, ponieważ spodziewałem się dzisiaj przyjścia koleżanki z klasy.
Usłyszałem jak ktoś zapukał do drzwi, toteż pobiegłem tam i je otworzyłem. Ujrzałem białowłosego chłopaka w przemoczonym mundurku szkoły z uśmiechem na twarzy. To nie była ta osoba której wyczekiwałem.
- Cześć Hajime, przepraszam że tak bez zapowiedzi.
- Nagito? Czekaj, skąd masz mój adres? Śledziłeś mnie?
- Nie nie, spokojnie, nie jestem stalkerem. Miałem twój numer i z pomocą jednego informatyka ustaliłem twoje miejsce zamieszkania.
- Jakiego informatyka?
- Chihiro, z innej klasy w szkole. Mogę wejść, bo zaraz zamarznę?
- Oczywiście, wejdź. Zaraz przyniosę ci coś czym się osuszysz, niczego nie dotykaj!
Pobiegłem do łazienki i wyciągnąłem jeden z ręczników. Spodziewałem się gościa, ale nie jego! Wróciłem do przedpokoju gdzie stał Nagito.
- Proszę. - powiedziałem wręczając mu ręcznik
- Przepraszam, że sprawiam ci tyle kłopotów. Ktoś taki jak ja nie powinien przekraczać twojego progu.
- I tak już wszedłeś.
- Mogę wyjść jeśli tylko zechcesz.
- Nie no bez przesady, teraz jesteś gościem w moim domu. Chyba nie powinieneś siedzieć w tych mokrych ciuchach...
- Chcesz żebym się rozebrał?
- Co?! Nie, nie o to chodzi! - wykrzyknąłem szybko - Chodziło mi o to że mógłbyś się przebrać, żeby się nie przeziębić.
- Jeśli nie byłoby to problemem to chętnie.
Pobiegłem po jakieś moje ubrania i wręczyłem je Nagito, który poszedł się przebrać do łazienki. W tym samym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi. Tym razem wiedziałem kogo się spodziewać. Trzęsącą się ręką chwyciłem klamkę i otworzyłem drzwi.
- Hej Hajime, przyniosłam zeszyty!
- Ah, to ty. Ale się rozpadało, dobrze że miałaś parasol.
- No nie? Straszna ulewa. Masz. - powiedziała i wepchnęła mi książki, po czym weszła do środka
- Ale masz ładny dom, taki... bogaty.
- Ta, moja mama robiła wystrój.
- Sam jesteś?
- No, właści-
- Czy to twój pokój? Chodź pogadamy tam o tych notatkach.
Po tych słowach chwyciła moją rękę i pociągnęła do mojego pokoju. Czułem że tracę kontrolę nad sytuacją. Wszystkie wydarzenia wyglądały jak jakaś kiepska telenowela. Nawet nie pamiętałem imienia tej dziewczyny.
- Patrz - wskazała palcem na kartkę - z tego mamy zrobić projekt, wszystko wytłumaczone jest na podanych stronach w podręczniku. Nauczyciel powiedział że możemy zrobić go w parach, więc pomyślałam, że fajnie by było jakbyśmy pracowali razem.
- Chyba będę musiał to przemyśleć. Dam ci znać w szkole. Wiesz co? Wydaje mi się że musisz już iść.
- Dlaczego?
- Niezbyt dobrze się czuję - skłamałem
- Och, czy potrzebujesz czegoś?
- Tego żebyś wyszła, żebym mógł iść spać.
- Oh okej, okej, rozumiem, już się zabieram.
Poszła w stronę wyjścia. Drzwi łazienki otworzyły się, a że środka wyszedł Nagito w moich ubraniach.
- Kto to jest? - zapytał Nagito wskazując na dziewczynę
- Też chciałabym wiedzieć. Hajime, czy to twój brat?
- Nie, to nie mój brat, to mój przyjaciel...
- Mówiłeś że jesteśmy sami! - powiedziała
Przez chwilę jeszcze patrzyła na nas, po czym wyszła. Byłem tak bardzo zażenowany.
CZYTASZ
Hajime Hinata x Nagito Komaeda [✓]
FanficMiało być zabawnie, a wyszło bardziej poważnie niż myślałem. Nie mam pomysłu na podtytuł, więc zostawię "Hajime x Nagito" I do not own Danganronpa