20 🧡🧡

173 16 0
                                    

Pov Nagito

Nie wiedziałem co się stało, ani gdzie byłem. Leżałem w łóżku, w jakimś dziwnym miejscu. Po wystroju i maszynach obok, wnioskowałem, że to szpital, lub kryjówka jakiegoś psychopaty, który mnie porwał.

Zobaczyłem przewody podłączone do mojej klatki piersiowej, jak i kroplówkę. Pomyślałem wtedy, że coś musiało się stać.

Do pokoju weszła pielęgniarka.

- O! Obudziłeś się. No dobrze.

Następnie podeszła do mnie i zaczęła zadawać mi podstawowe pytania, jak i mnie badać. Bardzo bolały mnie plecy, jak i głowa.

- Miałeś dużo szczęścia, sama rana nie była tak niebezpieczna. Jednak z twoją chorobą było gorzej.

- Jaką raną? - zapytałem

- Ktoś dźgnął cię w plecy. Nie pamiętasz tego?

Przez chwilę myślałem. Przypomniałem sobie twarz Hajime stojącego przede mną i ból w plecach.

- Chyba sobie przypominam.

- Rozumiem.

Następnie do sali weszła lekarka, która zbadała mnie dokładniej. Wszyscy ciągle zaznaczali, że miałem dużo szczęścia. Nie byłem zdziwiony.

- Co ze szkołą? Ktoś wie, że tu jestem? Ile czasu tu spędziłem?

- Spędziłeś tu zaledwie kilka dni. Przez ten cały czas walczyliśmy o twoje życie. Odpowiadając na poprzednie pytanie, dyrektor szkoły, jak i twoja klasa widzą, że tu jesteś.

- Czy mogę zadzwonić? - zapytałem

- W żadnym wypadku. Musisz odpoczywać, wciąż zastanawia mnie to skąd masz tyle siły, skoro twoje życie wisiało na włosku.

- Po prostu mam szczęście.

Lekarka wyszła z pokoju i zostałem sam. Telefon jak i reszta moich rzeczy leżały na biurku obok łóżka wraz z dwiema różami w wazonie. Lekko sięgnąłem po mój telefon. Poczułem silny ból, ale nie poddawałem się, aż go chwyciłem. Kiedy tylko włączyłem ekran zabolała mnie głowa. Wybrałem numer Hajime, mając nadzieję, że nie jest w szkole.

- Halo? Nagito? - odezwał się

- Tak to ja.

- Nagito! Wszystko dobrze? Jak się czujesz? Nawet nie wiesz ile rzeczy się działo.

- Spokojnie. Lekarze mówią, że ledwo przeżyłem, ale wciąż jestem w złym stanie.

- To niezbyt dobrze. Możesz dzwonić? Pozwolili ci?

- Można tak powiedzieć. Słuchaj Hajime! Co się stało? Podobno ktoś mnie dźgnął, a jedyne co pamiętam to twoją twarz i ból.

- To Junko! Junko Enoshima. To ona rzuciła w ciebie nożem.

- Junko Enoshima...

Wprawdzie niezbyt ją kojarzyłem, przypomniałem sobie jedno spotkanie z nią, dość nieprzyjemne.

- Halo jesteś tam? - zapytał Hajime

- Ah tak, tak. Chyba lekarze idą, muszę kończyć, pa!

- Co? Nie, zaczekaj!

Szybko rozłączyłem się i rzuciłem telefon na szafkę. Postanowiłem odpocząć. Nawet zwykła rozmowa telefoniczna mnie wykończyła.

Pov Hajime

Usiadłem z ulgą na krześle w swoim domu. Byłem szczęśliwy, bo Nagito żył, chociaż, jak mówił, był w złym stanie.

Wciąż nie dostałem żadnej informacji ze szkoły w sprawie tego wypadku. Miałem dziwne przeczucie, że dyrektor po prostu chciał się mnie pozbyć, żeby zamieść sprawę pod dywan. Nagle mój telefon zawibrował.

Zdążysz być za 30 minut przed szkołą? Jeśli nie odpowiesz, to uznam, że masz lekcje.

Była to wiadomość od Chiaki. Odpisałem jej, że zdążę. Ubrałem się w coś, w czym nie będę wyglądał jak obraz nędzy i rozpaczy oraz wyszedłem z domu.

Hajime Hinata x Nagito Komaeda [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz