Prolog

2K 59 1
                                    

Błyskawica błysnęła za oknem i Norah westchnęła, nalewając sobie kolejną filiżankę herbaty. Ta pogoda była śmieszna. 

Burza bez deszczu wydała jej się głupia. Nie było wystarczająco dużo piorunów, aby zaklasyfikować je jako burzę z piorunami, a grzmot był daleko, więc nie wiedziała, jak to nazwać. 

Błyskawica błysnęła i wyglądając przez okno kuchenne, zobaczyła swojego sąsiada na swoim podwórku, palącego papierosa.  Wiedziała, że ​​jego żona nienawidzi jak to robi, a on zawsze wymykał się w środku nocy, żeby go zapalić.

Obejrzał się, zobaczył, że go obserwuje, i zasalutował. Biorąc herbatę, wróciła do salonu i usiadła na kanapie przed laptopem.

  Owinęła się kocykiem i usiadła z powrotem, na ekranie laptopa zabłysnął pusty dokument. Przez ostatnie dwie godziny utknęła przy swoim najnowszym rozdziale.

  Bohaterka musiała odkryć wielki sekret, który jej chłopak ukrywał przed nią, ale miała problemy z ujawnieniem go w najlepszy sposób. To było coś, w czym nie miała żadnego doświadczenia.

Ostatniego chłopaka miała trzy lata temu i był typem który spędzał czas na oddychaniu w dół jej szyi, kiedy próbowała pisać. 

Powiedziała mu, jak bardzo ją to irytuje, ale nie słuchał.  Jeśli nie miał zamiaru słuchać jej próźb, to nie chciała go. Zegar na kominku wybił drugą w nocy, a ona przygryzła wargę.

  Jednym z powodów, dla których miała kłopoty, był rozproszony mózg.  Jej brat Adam powiedział, że dziś wieczorem wykonuje pracę, która nigdy nie sprawiała, że ​​czuła się dobrze. 

Przez ostatnie kilka miesięcy spotykał się ze złą grupą mężczyzn i te „prace” zawsze odbywały się w środku nocy.  Wiedziała, że ​​robi coś nielegalnego, ale nie mogła się zmusić, by z nim o tym porozmawiać. 

Ilekroć w przeszłości próbowała poruszyć drażliwe tematy, zamykał się w sobie i znikał na miesiące, wracając, gdy czegoś od niej potrzebował, zwykle pieniędzy. 

Odeszła od niego, nie chciała usuwać go ze swojego życia, ale jednocześnie nie chciała, żeby został przestępcą.

Ostatecznie jedynym sposobem, aby zatrzymać go w jej życiu, było milczenie i nigdy nie kwestionowanie tego, co zrobił.

Ostatnio jej cierpliwość zaczynała się wyczerpywać, głównie z powodu Daniela, nowego najlepszego przyjaciela Adama. 

Zawsze kręcił się po domu, szukając Adama, kiedy go nie było w pobliżu i nie wiedziała, jak zasugerować, że nie jest mile widziany.

    Bang!! Bang!! 

Norah podskoczyła, wylewając herbatę po wierzchu i zaklęła, wachlując materiał, żeby nie poparzyć skóry. 

Jedyną osobą, która przychodziła do jej domu o tej porze nocy, był Adam.  Mimo to, na wszelki wypadek, chwyciła kij bejsbolowy, który trzymała przy drzwiach wejściowych.  Trzymając go za plecami, zawołała.

"Kto tam?" 
„Norah, otwórz tu Adam!”  Była zaniepokojona spanikowanym tonem w jego głosie i upuszczeniem kija, który otworzyła drzwi. Oczy rozszerzyły się na ten widok. 

Adam stał w przedpokoju z opuszczonymi ramionami.  Jego oczy wydawały się przekrwione, a na niebie rozbłysła błyskawica, rozświetlając jego splamione krwią ręce.

  Czerwony płyn rozprysnął się na jego koszuli i twarzy, brązowe włosy przylepiały mu się do twarzy od potu i deszczu, a oczy patrzyły na nią z mieszaniną desperacji i strachu, z rękami wyciągniętymi przed siebie, jakby nie wiedział, co z nimi zrobić.

   - Adam - szepnęła, cofając się o krok.  "Co zrobiłeś?" 
- Norah, musisz mi pomóc - załamał się głos. 
- Tym razem naprawdę spieprzyłem...

Haven (tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz