Rozdział 8

680 30 0
                                    

- Hej, Norah!  Olivia otworzyła frontowe drzwi i weszła z filiżanką w dłoniach.
- Hej, Olivio, co tu robisz?
- Nie widziałam cię od kilku dni, więc pomyślałam, że przyniosę ci kawę.

Postawiła gorącą filiżankę. Norah zamknęła oczy, rozkoszując się zapachem.
  - Dzięki, nie musiałaś tego dla mnie robić.
  - Oczywiście, że musiałam - Olivia oparła się o stół kuchenny. 

Norah nie chciała powiedzieć Olivii, że jednym z powodów, dla których jej unikała, było włamanie.  

„Przepraszam, po prostu czasami zamykam się w sobie i zapominam o wszystkim.  Alice mówi, że jestem najbardziej nieświadomą osobą, jaką kiedykolwiek spotkała. ”

„ Kim jest Alice? ”Zapytała Olivia.
- Moja przyjaciółka skąd przyjechałam. Jej mąż jest współwłaścicielem tego miejsca razem z Jackiem.

„Ach, dobrze! Myślę, że rozumiem, co ona też ma na myśli, mówiąc, że jesteś nieświadoma”. 
"Dlaczego?"  - zapytała nerwowo Norah. 
"Co przegapiłam?" 
- Niewiele, po prostu jest ktoś, kto się tobą interesuje - powiedziała przebiegle.

„Co, masz na myśli, Brad? Już mu powiedziałem
„ Nie, miałam na myśli Rylana! ” Całe ciało Norah zamarło.
„ Co? ”
„ Tak, pyta jak się masz, ilekroć wracam do domu z pracy.

Nie wiedziałam nawet, że się spotkaliście, dopóki mi tego nie powiedział.
- Wyjęła kopertę i podała ją Norah.
- Nie mogłam się powstrzymać, zajrzałam do zawartości.

Nora otworzyła kopertę i znalazła tam plik pieniędzy oraz mały banknot.  Otworzyła notatkę
- Przepraszam za kanapę, mam nadzieję, że to wszystko pokryje koszty.

- Możesz powiedzieć Rylanowi, że nie chcę jego pieniędzy. 
- W takim razie chcesz jego ciała?   „Co? Nie!” Olivia zaśmiała się.  „Przepraszam, musiałam tylko sprawdzić.  Więc nic się między wami nie dzieje? ”

„ Zupełnie nic ” oznajmiła Norah i przeczesała dłonią włosy.
„ Jeśli tak mówisz. ”Olivia zaśpiewała i rozejrzała się.
  „Więc jak sobie radzisz, od czasu włamania?” Jej głos złagodniał i Norah skinęła głową.

Prawdę mówiąc, czuła się lepiej. Jej sen został przerwany przez ostatnie kilka nocy, każdy mały hałas ją budził, ale nie było już więcej strasznych intruzów, więcej zagrożeń.

Oprócz wilka obserwującego ją na klifach, zauważyła go zeszłej nocy cały biały stał na szczycie klifów, był zbyt daleko, by Norah mogła dobrze widzieć, ale wyglądał na dość dużego.

Nie była pewna, dlaczego wilk kręci się w pobliżu klifów, ale pomyślała, że ​​może w pobliżu jest pożywienie.
Olivia spędziła u niej kilka godzin i Norah zupełnie zapomniała o groźbach.

Olivia miała osobowość, której trudno było nie lubić, a Norah nie mogła zrozumieć, dlaczego ktoś miałby jej mówić, żeby trzymała się od niej z daleka. 

Olivia musiała wrócić do domu, a Norah włożyła buty do biegania i udała się do miasta. To było pracowite popołudnie, dzieci wracały ze szkoły i biegały główną ulicą z cukierkami w ustach. 

Pomachała do Dylana, który wyszedł z pubu, a on skinął jej szybko głową, po czym pospieszył ulicą.  Nie była pewna, co o nim sądzić.  Wydawał się słodkim chłopcem, ale był trochę introwertyczny.

Nie żeby Norah miała coś przeciwko temu, sama była zamknięta w sobie, ale on był bardziej… dziwny. 
Przeszła przez ulicę i weszła do Dante's Emporium, potajemnie mając nadzieję, że znajdzie książkę, której użyje do zabicia czasu.

Haven (tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz