Rylan nie tracił czasu, wyciągając ją z domu, chciała zostać i zabrać kilka rzeczy, ale obiecał, że wrócą jutro. W tym momencie chciał ją tylko zabrać w bezpieczne miejsce. Zanim wyszli, pokazała mu, co ukrywała w kieszeni. Rylan spojrzał na diamenty, jakby patrzył na złom.
- Czy chcesz, żebym je wyrzucił? Jej ręka zawahała się, palce nieświadomie owijały się wokół kamieni.
- A co, jeśli wróci? Rylan pocałował ją w czoło, przesuwając dłonią po jej pięści i przyciskając ją bliżej do siebie. - Zatrzymaj je, jeśli chcesz, ale ten drań nie zbliży się do ciebie.Pomimo wiatru jego ciało było ciepłe, więc rozłożyła palce na jego brzuchu, próbując wchłonąć ciepło. Motocykl skręcił w polną drogę, a ona odwróciła głowę, patrząc jak drzewa przemykają obok.
Zatrzymali się przed domem, nie chciała tam wchodzić i stawać twarzą w twarz ze wszystkimi i wszystko od nowa wyjaśniać.
- Czy muszę cię wnosić? Bo jeśli tak to muszę ci powiedzieć, nie sprzeciwiam się temu. Sięgnął, żeby ją podnieść, a ona odepchnęła jego ręce."Przejdę sie." Oboje stali nieruchomo, jeden czekając, aż drugi się ruszy. Kiedy stopy Norah odmówiły ruchu, Rylan złapał ją za rękę i pchnął do przodu.
- Chcesz, żebym im powiedział, co się stało, czy chcesz to zrobić sama? Podniosła głowę i otworzyła usta, by przyjąć jego ofertę, ale zatrzymała się. To był jej problem, wiedziała, że powinna postępować właściwie i sama to wyjaśniać, zamiast zmuszać Rylana do zrobienia wszystkiego.
Podejmując decyzję, odpowiedziała:
„czy możemy to zrobić razem?” W jakiś sposób wydawało się, że to uszczęśliwiło Rylana i uśmiechnął się. „A więc razem”. Cassie spotkała ich przy drzwiach frontowych, zmartwienie i niepokój wypływały z jej twarzy.- Co się stało? Lucas powiedział, żebym się was spodziewała.
Rylan ścisnął dłoń Norah.
„Norah została zaatakowana zeszłej nocy”. Twarz Cassie zbladła, a Norah miała przeczucie, w jakim kierunku zmierza jej umysł i szybko dodała:
„To był ktoś, kogo znałam, to nie był mieszkaniec”.Nie użyła jego imienia, ale wiedziała, że Cassie myślała o Liamie i ulga była natychmiastowa. Weszli do kuchni i spotkali się z starszymi Montoyami; Holden, Aston, Annie i mroczny mężczyzna, którego Norah jeszcze nie poznała.
Holden wstał i poczuła, jak przesuwa się po niej jego wzrok.
- Kto cię zaatakował, Norah? Jego głos wypełnił dużą kuchnię.„To był ktoś, kogo znałam zanim tu przyjechałam człowiek, który wpędził mojego brata w kłopoty”. Holden wystąpił do przodu i wziął jej wolną rękę. Norah nie miała innego wyjścia, jak puścić Rylana, kiedy Holden prowadził ją na wolne miejsce.
Odwrócił się do Rylana.
- Daj jej drinka, synu. Najlepiej coś mocnego.
Rylan przeszedł do następnego pokoju i po chwili pojawił się ze szklanką i butelką szkockiej. Norah otworzyła usta, by zaprotestować, ale Holden ją uciszył."To uspokoi nerwy, które próbujesz ukryć." Norah wzięła szklankę od Rylana i pociągnęła łyk. Płyn palił się aż do żołądka. To było pocieszające uczucie, więc wzięła kolejny łyk przed postawieniem szklanki na blacie.
Cassie obserwowała ją z drugiej strony, najwyraźniej pragnąc zadać tysiąc pytań, ale powstrzymując się. Aston wstał i stanął obok Cassie.
"Co się stało?" Norah i Rylan wspólnie opowiedzieli wydarzenia poprzedniej nocy i tego ranka.Norah starała się wszystko wyjaśnić. Słuchali w milczeniu, a Cassie powoli krążyła wokół kontuaru, gdy rozmawiali, kończąc tuż obok Norah, a kiedy skończyli, chwyciła ją za rękę.
CZYTASZ
Haven (tłumaczenie)
WerewolfAspirująca pisarka Norah Jacobs potrzebuje ucieczki. W ciągu dwóch tygodni jej brat zostaje uwięziony za morderstwo. Pakując swój samochód, Norah ucieka z miasta szukając schronienia w małym nadmorskim miasteczku Bellvale. Jednak nowo odkryte schro...