*Emily*
-Zaraz spóźnimy się do szkoły!-krzyknęłam do Chris'a.
-Przymknij się!Już idę!-usłyszałam w odpowiedzi.
Aktualnie siedzę w samochodzie Chris'a i czekam aż w końcu ruszymy w drogę do szkoły.
Niestety zostałam do tego zmuszona przez naszych rodziców.
Nagle usłyszałam otwierające się drzwi po stronie kierowcy.Chris wszedł do samochodu, odpalił silnik i wyjechał z podjazdu.Jechaliśmy w cichy lecz moje ja nie mogło sobie odpuścić docinek w stronę chłopaka.Zwłaszcza po tym co się wczoraj stało.
-Dlaczego muszę z tobą jechać do szkoły?Przecież mogłam iść pieszo.-spytałam oburzona, patrząc przez okno.
-Po pierwsze bo twój samochód jest w naprawie a po drugie nasi rodzice tak zadecydowali.-prychnął, zatrzymując się na światłach.-Też tego nie chce.Wiesz jaki to wstyd przyjeżdżać do szkoły z kimś takim jak ty.
-To po co mnie ze sobą bierzesz?-warknęłam w jego stronę, odpinając już pas.
-Masz zostać!-krzyknął i złapał mnie za rękę, uniemożliwiając mi tym ucieczkę.
Spojrzałam na niego zdziwiona, wyrwałam rękę z jego uścisku i ponownie odwróciłam się w stronę okna.Dalszą drogę do szkoły spędziliśmy w ciszy.
~~~
Chłopak ostrożnie wjechał na parking a gdy tylko zaparkował od razu wyskoczyłam z samochodu jak poparzona.Nie patrzyłam się za siebie, po prostu szłam szybko w stronę szkoły.Wchodzą do środka zauważyłam Brian'a, Tony'ego i Alan'a, czy reszta paczki Chris'a.Minęłam ich tak by mnie nie zauważyli i zaczęłam moje poszukiwania Kate.Pierwsze miejsce jakie przyszło mi na myśl to nasze szafki.Na szczęście nie musiałam dalej biegać po szkole bo przyjaciółka była tam gdzie obstawiałam.
-Jezu nie wytrzymam.-westchnęłam, zawieszając się na dziewczynie.
-Co się znowu stało?-zapytała, patrząc na mnie z uśmiechem na twarzy.
-Nie patrz tak na mnie!-krzyknęłam, uderzając ją lekko w ramię.-Czuje się jak w jakimś powalonym filmie miłosnym dla nastolatków.
-Coś czuje, że to będzie długa rozmowa.-zaśmiała się, zamykając szafkę.
-Nawet nie wiesz jak długa.-mruknęłam, ciągnąć ją w ustronne miejsce.
~~~
-Zostawisz mi jakiś chłopaków czy wszystkich zamierzasz zgarnąć dla siebie?-zażartowała Kate po tym jak opowiedziałam jej o tym co stało się między mną a Chris'em.-Luke, David a teraz Chris?Lecisz na całego mała.
-Luke jest moim chłopakiem, David najlepszym przyjacielem a Chris największym wrogiem.-wyjaśniłam.
-I ze wszystkimi się całowałaś.-podkreśliła Kate, za co została skarcona wzrokiem.-Mówię tylko prawdę.
Naszą pogawędkę przerwał dzwonek, informujący o rozpoczęciu się zajęć.
-Pogadamy później.-powiedziałam na odchodne, zanim się oddaliłam.
Nienawidzę Chris'a za to że mnie pocałował ale jednocześnie czułam wtedy takie podekscytowanie.Trochę tak jakbym czekała aż wreszcie to zrobi.Nie czułam tego przy pocałunku z David'em.W sumie nie dziwie się bo w końcu to mój przyjaciel.Nie mogłabym z nim być, to było by za dziwne.Za to z Chris'em jest inaczej.
CZYTASZ
LIVE WITH THE ENEMY // Zamieszkać z wrogiem
Romance„-Prze....-kiedy zobaczyłem na kogo wpadłem żałowałem że pomogłem jej wstać. Ale ja mam szczęście. -O cześć cukiereczku.-powiedziałem z uśmiechem.-Uważaj jak chodzisz niezdaro. -Zamknij się Evans.Dziękuje że mi pomogłeś ale śpieszę się więc pa.-rzuc...