*Emily*
Może dam mu szanse? Widać, że się stara. Mimo iż jesteśmy ze sobą jakiś tydzień to już od kilku dni nam się psuje. Ale zawiniły obie strony. On ma dużo treningów a ja wolny czas poświęcam nauce lub spędzaniu go z przyjaciółmi. Zgodzę się i mam nadzieje, że zmieni to nasz związek. W końcu przez kilka dni może się wiele wydarzyć i wiele zmienić. Nie chce zepsuć czegoś co trwa tak mało i się jeszcze nie rozwinęło.
Szybkim krokiem poszłam do David'a który siedzi w swoim pokoju.
-David muszę spotkać się z Luke'm.-powiedziałam niepewnie.
-Wiem i rozumiem.-westchnął smutno i wstał z łóżka.
Podszedł do biurka i wyjął z niego mała karteczkę.
-Luke kazał ci to przekazać gdybyś się zgodziła.-stanął na przeciwko mnie i podał kartkę.
-Dzięki.-odparłam po czym nastała niezręczna cisza.
Oboje staliśmy w ciszy i patrzyliśmy na siebie. Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć. Naprawdę mi na nim zależy i nie chcę go stracić ale nie wiem czy traktuje go jako przyjaciela czy kogoś więcej. Nie mogę odpowiedzieć teraz. Na razie myśle o Luke'u i co będzie z nami dalej. W końcu chłopak przerywa ciszę.
-Powinnaś już iść.-szepnął ledwo słyszalne.
Ja tylko lekko kiwnęłam głowa, uśmiechnęłam się do niego i wyszłam z jego pokoju.
Ta sytuacja naprawdę była niezręczna.
Weszłam z powrotem do kuchni i otworzyłam liścik.
Emily,
Jeśli to czytasz to znaczy, że zgodziłaś się ze mną spotkać. Ale zanim dojdzie do naszego spotkania to mam dla ciebie kilka zagadek a mianowicie 3 miejsca które będziesz musiała odwiedzić by dowiedzieć się dalszych wskazówek które zaprowadza cię do ostatecznego miejsca.Zacznijmy od pierwszego miejsca.
Wskazówka: Twój ulubiony napój.
I tyle? Dużo mi to mówi. Moim ulubionym napojem jest kawa karmelowa. Sekrety przepis Pani Smith. Nie wiem jak ona to robi ale jej napoje i jedzenie są przepyszne. Uwielbiam tam przesiadywać nie tylko dzięki dobremu jedzeniu ale także dzięki miłej atmosferze.
Jak można nie lubić Pani Smith?
Jej lokal nazywa się „Mary's Cafe" i chyba właśnie tam muszę iść.
~~~
Stoję właśnie przed lokalem. Przez szyby widać tłum ludzi a pośród nich zauważyłam Panią Smith, jak zwykle uśmiechniętą. Wzięłam głęboki wdech po czym ruszyłam do wejścia.
Kiedy przekroczyłam próg lokalu w moje nozdrza uderzył piękny zapach karmelu i pancakes. Od razu na twarzy zagościł mi uśmiech.
-Ooo słoneczko jak ja cię dawno nie widziałam.-usłyszałam głos starszej pani, który tak dobrze znałam.
Od razu do mnie podbiegła i mocno mnie przytuliła.
-Wiem, ostatnio jakoś byłam bardzo zajęta.-mruknęłam, przytulając kobietę.
-A wiesz, że mam coś dla ciebie.-uśmiechnęła się Mary po czym ruszyła w stronę blatu.
Pani Smith wyciągnęła zza lady małą kopertę.
-Zostawił to dla ciebie pewien przystojny młodzieniec.-powiedziała, podając mi papier.-Ale nie tak przystojny jak Chris.-uśmiechnęła się do mnie.
CZYTASZ
LIVE WITH THE ENEMY // Zamieszkać z wrogiem
Romance„-Prze....-kiedy zobaczyłem na kogo wpadłem żałowałem że pomogłem jej wstać. Ale ja mam szczęście. -O cześć cukiereczku.-powiedziałem z uśmiechem.-Uważaj jak chodzisz niezdaro. -Zamknij się Evans.Dziękuje że mi pomogłeś ale śpieszę się więc pa.-rzuc...