Twenty Five

13.1K 355 121
                                    

*Chris*

-To jak idziesz z nami do Alan'a?-pyta mnie przyjaciel.

-Nie, dzisiaj sobie odpuszczę.-mówię, żegnam się że znajomymi i wsiadam do swojego samochodu.

Odpalam silnik i wracam do domu.Po drodze dostaje wiadomość, którą odczytuje dopiero czy staje na czerwonym.

Nieznajoma księżniczka:Więc kogo masz zamiar zaprosić na bal?

Uśmiecham się szeroko i odkładam telefon na siedzenie obok.
Postanowiłem odpisać jej dopiero jak będę już w domu.

Od dawna myślę na tym kogo powiniennem zaprosić na bal ale nikt kontretny nie przychodzi mi na myśl.
Luke najpewniej będzie z Emily, Clay ma zamiar zaprosić Kate a reszta jeszcze się namyśla.David mówił coś że raczej nie idzie.A gdy spytałem czemu, to odpowiedział że nie ma ochoty.

-Chris!-usłyszałem nagle czyjś krzyk.

Otwieram okno i patrzę w stronę z której pochodził dźwięk.Przed moim domem stoi przyjaciółka Emily.
Zdziwiony zaparkowałem przed domem i wysiadłem z samochodu.

-Co tu robisz?-pytam, podchodząc do dziewczyny.

-Muszę pogadać z David'em.Wiesz gdzie może być?-wysapała, patrząc na mnie blagalnie.

-Jeśli nie ma go w domu to nie mam pojęcia gdzie może być.-odpowiadam, wzruszając ramionami.-Próbowałaś do niego zadzwonić?

-Wiele razy.-wzdycha, wyjmując swój telefon z tylnej kieszeni spodni.-Dobra będę próbować dalej, dzięki za nic.
-zaśmiała się i ruszyła w dalsze poszukiwania David'a.

Gdy Kate skręciła w pobliską uliczkę i znika mi z oczu, wyciągam telefon i wybieram numer brata.Po trzech sygnałach włącza się automatyczna sekretarka.

Gdzie on może być?

Chowam z powrotem telefon do kieszeni bluzy, otwieram główne drzwi i wchodzę do środka.Szybko idę do swojego pokoju i siadam na łóżku.
Biorę smartfon do ręki i włączam wiadomości.

Nieznajoma księżniczka:A może jesteś tak brzydki że nikt nie chcę z tobą iść?

Czytam wiadomość którą dostałem kilka minut temu.Od razu piszę odpowiedź.

Ja:Właściwie to jestem tak przystojny że jest za dużo chętnych bym mógł wybrać tą jedyną

Odpowiedź dostaję kilka sekund później.

Nieznajoma księżniczka:Oj ale ty jesteś biedy

Uśmiechnąłem się szeroko gdy do głowy przyszedł mi głupi pomysł.
Zanim się rozmyśliłem, szybko wystukałem w klawiaturę wiadomość i wysłałem.

Ja:A może ciebie zaproszę na bal?

Jestem ciekawy co ona na to.

Kika minut minęło zanim dostałem odpowiedź.

Nieznajoma księżniczka:A ja może się zgodzę

Ja:Serio?!

Ja:Wreszcie się że mną spotkasz?

Nieznajoma księżniczka:Ale wiesz, że to bal maskowy

Ja:A o 22 wszyscy zdejmują maski

Ja:Szach mat

Nieznajoma księżniczka:A ja jeszcze nie powiedziałam że się zgadzam

Nieznajoma księżniczka: Powiedziałam że może się zgodzę

Nieznajoma księżniczka:W dodatku bal jest dobiero za miesiąc

LIVE WITH THE ENEMY // Zamieszkać z wrogiemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz