*Chris*
-To jak idziesz z nami do Alan'a?-pyta mnie przyjaciel.
-Nie, dzisiaj sobie odpuszczę.-mówię, żegnam się że znajomymi i wsiadam do swojego samochodu.
Odpalam silnik i wracam do domu.Po drodze dostaje wiadomość, którą odczytuje dopiero czy staje na czerwonym.
Nieznajoma księżniczka:Więc kogo masz zamiar zaprosić na bal?
Uśmiecham się szeroko i odkładam telefon na siedzenie obok.
Postanowiłem odpisać jej dopiero jak będę już w domu.Od dawna myślę na tym kogo powiniennem zaprosić na bal ale nikt kontretny nie przychodzi mi na myśl.
Luke najpewniej będzie z Emily, Clay ma zamiar zaprosić Kate a reszta jeszcze się namyśla.David mówił coś że raczej nie idzie.A gdy spytałem czemu, to odpowiedział że nie ma ochoty.-Chris!-usłyszałem nagle czyjś krzyk.
Otwieram okno i patrzę w stronę z której pochodził dźwięk.Przed moim domem stoi przyjaciółka Emily.
Zdziwiony zaparkowałem przed domem i wysiadłem z samochodu.-Co tu robisz?-pytam, podchodząc do dziewczyny.
-Muszę pogadać z David'em.Wiesz gdzie może być?-wysapała, patrząc na mnie blagalnie.
-Jeśli nie ma go w domu to nie mam pojęcia gdzie może być.-odpowiadam, wzruszając ramionami.-Próbowałaś do niego zadzwonić?
-Wiele razy.-wzdycha, wyjmując swój telefon z tylnej kieszeni spodni.-Dobra będę próbować dalej, dzięki za nic.
-zaśmiała się i ruszyła w dalsze poszukiwania David'a.Gdy Kate skręciła w pobliską uliczkę i znika mi z oczu, wyciągam telefon i wybieram numer brata.Po trzech sygnałach włącza się automatyczna sekretarka.
Gdzie on może być?
Chowam z powrotem telefon do kieszeni bluzy, otwieram główne drzwi i wchodzę do środka.Szybko idę do swojego pokoju i siadam na łóżku.
Biorę smartfon do ręki i włączam wiadomości.Nieznajoma księżniczka:A może jesteś tak brzydki że nikt nie chcę z tobą iść?
Czytam wiadomość którą dostałem kilka minut temu.Od razu piszę odpowiedź.
Ja:Właściwie to jestem tak przystojny że jest za dużo chętnych bym mógł wybrać tą jedyną
Odpowiedź dostaję kilka sekund później.
Nieznajoma księżniczka:Oj ale ty jesteś biedy
Uśmiechnąłem się szeroko gdy do głowy przyszedł mi głupi pomysł.
Zanim się rozmyśliłem, szybko wystukałem w klawiaturę wiadomość i wysłałem.Ja:A może ciebie zaproszę na bal?
Jestem ciekawy co ona na to.
Kika minut minęło zanim dostałem odpowiedź.
Nieznajoma księżniczka:A ja może się zgodzę
Ja:Serio?!
Ja:Wreszcie się że mną spotkasz?
Nieznajoma księżniczka:Ale wiesz, że to bal maskowy
Ja:A o 22 wszyscy zdejmują maski
Ja:Szach mat
Nieznajoma księżniczka:A ja jeszcze nie powiedziałam że się zgadzam
Nieznajoma księżniczka: Powiedziałam że może się zgodzę
Nieznajoma księżniczka:W dodatku bal jest dobiero za miesiąc
CZYTASZ
LIVE WITH THE ENEMY // Zamieszkać z wrogiem
Romance„-Prze....-kiedy zobaczyłem na kogo wpadłem żałowałem że pomogłem jej wstać. Ale ja mam szczęście. -O cześć cukiereczku.-powiedziałem z uśmiechem.-Uważaj jak chodzisz niezdaro. -Zamknij się Evans.Dziękuje że mi pomogłeś ale śpieszę się więc pa.-rzuc...