*Emily*
Nieznajomy seksiak: Jak tam dzień mija u mojej cudownej nieznajomej?
Uśmiecham się na widok wiadomości.
- W końcu się odezwał? - pyta zaciekawiona Kate, zaglądając mi w ekran telefonu.
- Tak. - odpowiadam, po czym wystukuje szybko odpowiedź.
Ja: Bardzo dobrze a teraz jest nawet jeszcze lepiej
Nieznajomy seksiak: Aż tak się stęskniłaś?
Wyobrażam go sobie teraz, śmiejącego się i wpatrzonego w telefon.
Ja: No sporo czasu minęło odkąd ostatnio ze sobą pisaliśmy. A uwierz mi, że każdego dnia tylko czekam aż do mnie napiszesz.
- Serio? - prycha dziewczyna obok mnie. - Przestań słodzić i napisz mu w końcu, że go lubisz. No wiesz w ten inny sposób.
- Mówiłam ci już, że zrobię to na balu jak się spotkamy. - odpowiadam i odpychamy przyjaciółkę, która co chwilę zerka mi na telefon.
Nieznajomy seksiak: Niedługo się spotkamy więc na pewno będziemy więcej rozmawiać na żywo.
- Ja też chcę w końcu się dowiedzieć jak on wygląda i kim jest. - mówi blondynka zza mojego ramienia.
- Nie masz nic lepszego do roboty? - odwracam się i ponownie ją odpycham.
Niefortunnie Kate spada ze stołu i ląduje na trawie. Próbuje nie wybuchnąć śmiechem ale niestety nie udaje mi się. Śmieje się na cały głos i spoglądam na przyjaciółkę, która patrzy na mnie wkurzonym wzrokiem. Lecz widzę w nich lekki pobłysk rozbawienia.
- Ała. - mówi dziewczyna podnosząc się z ziemi i podchodząc do mnie. - Wracając do rozmowy to aktualnie nie, nie mam nic do roboty. Dlatego chętnie popatrzę o czym piszecie. - siada obok mnie i opiera głowę o moje ramię.
Przewracam oczami, lekko uśmiechnięta i zaczynam wystukiwać na ekranie odpowiedź.
Ja: Wiem i czekam z niecierpliwością. Niestety aktualnie muszę zrezygnować z konwersacji z tobą gdyż obok mnie siedzi nieznośna osóbka, która nie pozwoli mi na spokojnie pisać.
- Aha?! Ja nieznośna? - prycha, odsuwając się ode mnie. Patrzę na nią z uniesionymi brwiami. - Dobra już się nie odzywam. - odpowiada, na co się śmieje. - Jak pójdziemy na studia to zobaczysz, że za mną zatęsknisz.
Kiedy przychodzi wiadomości zwrotna, zauważam że w naszą stronę idzie David i Luke.
- Przyniosłem wam kawę! - krzyczy wesoły David, podając mi kubek a drugi wręcza Kate. - Obie karmelowe latte.
- Jak my sobie bez ciebie poradzimy na studiach? - mówię z uśmiechem po czym zaczynam pić kawę. - A gdzie zgubiliście Chris's? - pytam.
- A co my jego niańki? - odzywa się Luke, siadając obok mnie na stoliku. - Nie mam bladego pojęcia.
- A reszta ekipy? - pyta moja przyjaciółka.
- Alan i Clay poprawiają jakiś sprawdzian, Brian'a dzisiaj nie będzie a Tony powinien... - zerka na swój zegarek David. - Zaraz przyjść.
- Chyba go widzę. - mówię i macham do Tony'ego, który właśnie wchodzi na teren podwórka szkolnego. Chłopak zauważając nas i zaczyna iść w naszą stronę. Gdy jest już przy nas, wita się ze wszystkimi po czym siada obok mojej przyjaciółki.
- Są na dzisiaj jakieś plany? - pyta, zabierając dziewczynie kubek z kawą.
- Ej to moja! - krzyczy Kate z oburzeniem. Mimo to czeka aż Tony się napije.
CZYTASZ
LIVE WITH THE ENEMY // Zamieszkać z wrogiem
Romance„-Prze....-kiedy zobaczyłem na kogo wpadłem żałowałem że pomogłem jej wstać. Ale ja mam szczęście. -O cześć cukiereczku.-powiedziałem z uśmiechem.-Uważaj jak chodzisz niezdaro. -Zamknij się Evans.Dziękuje że mi pomogłeś ale śpieszę się więc pa.-rzuc...