*Chris*
Że co??!!!Mamy jechać z tą klasą w której jest ta psycholka?!Chyba sobie żarty stroją.
-Proszę pana.Nie możemy pojechać z inna klasa?-spytałem.
-Niestety ale wszystko jest już ustalone więc nie ma żadnych zmian.-odparł z powagą.-A teraz przepraszam ale muszę na chwile wyjść.-gdy był już przy drzwiach dodał.-Tylko nie roznieście całej sali.- i wyszedł.
Wszyscy chłopcy zaczęli marudzić i dyskutować na temat wycieczki.
-Fajnie by było gdybyśmy pojechali z klasą cheelederek.-powiedział Tony.
-No wtedy była by zabawa.-poruszał znacząco brwiami Brian na co wszyscy się zaśmiali.
-Ale niestety mamy z klasą Emily.-burknąłem niezadowolony.
-Ja się cieszę.-odezwał się uśmiechnięty Luke.
-Bo jest twoją dziewczyną a ja jej nienawidzę.-odparłem.
-Chodzisz z Emily?!!-krzyknęli wszyscy nawet dziewczyny które siedziały po drugiej stronie sali.
Wszyscy byli zszokowani.Twarze chłopaków wyrażały zdziwienie a dziewczyn zadrość i złość.
-Tak.-powiedział dumnie wypinając pierś.
-Wreszcie.-odezwał się chłopak którego imienia nie pamietam.
-Nawet nie wiecie jak długo na to czekałem.-ja niestety wiem.
-Wreszcie masz kogo przyprowadzać na imprezy.-uśmiechnął się Alan.
-A właśnie jak tam twoja nowa siostra.-poruszył znacznie brwiami Clay.
-Właściwie to nic o niej nie wiem.Jedyną informacja jaka dysponuje to to że jest ode mnie młodsza o rok.A tak to nic więcej nie wiem.-odpowiedziałem zgodnie z prawda.
-Czyli będziesz miał niespodziankę.-zaśmiał się Tony.
-Można tak powiedzieć.-odparłem.
Akurat kiedy miałem im powiedzieć że prawdopodobnie ma na imię Emily do klasy wszedł nauczyciel.Przysłuchałem się rozmowie taty i padło tam takie imię ale nie mam pewności.Gdy Pan Close usiadł na krześle usłyszałem dźwięk dzwonka.Wiem zajebiste nazwisko co nie.Zarzuciłem plecak na plecy i skierowałem się do wyjścia.Ruszyłem razem z chłopakami na dwór na nasz stolik.
Najlepsze miejsce do obserwowania ludzi.
Położyłem plecak na ziemi i usiadłem na stoliku.
-Macie fajki?-spytałem chłopaków.
-Ja chyba jeszcze mam kilka.-odparł Alan.
Wyjął z kieszeni dżinsowej kurtki paczkę papierosów i rzucił w moja stronę.
-Dzięki.-wyjąłem jednego i odrzuciłem pudełko.
Sięgnąłem go kieszeni spodni i wyjąłem zapalniczkę.Zapaliłem papierosa i mocno się zaciągnąłem.Palę tylko wtedy gdy jestem albo zestresowany albo wkurzony a dziś czuje i to i to.Schowałem zapalniczkę na swoje miejsce i spojrzałem na ludzi przechodzących przede mną.Z tyłu słyszałem rozmowę chłopaków ale nie ciekawiła mnie za bardzo.Widziałem kilka dziewczyn który uśmiechały się do mnie ale szczerze nic mnie to nie obchodziło.
Przechodziło też kilka kujonów wpatrzonych w książki.Nagle coś przykuło moja uwagę.Stały dwie dziewczyny i albo się kłóciły albo mocno o czym dyskutowały.Gdy przyjrzałem się bardziej zauważyłem że stała tak Emily z Kate.Nagle koło nich znalazła się Amber.
CZYTASZ
LIVE WITH THE ENEMY // Zamieszkać z wrogiem
Romance„-Prze....-kiedy zobaczyłem na kogo wpadłem żałowałem że pomogłem jej wstać. Ale ja mam szczęście. -O cześć cukiereczku.-powiedziałem z uśmiechem.-Uważaj jak chodzisz niezdaro. -Zamknij się Evans.Dziękuje że mi pomogłeś ale śpieszę się więc pa.-rzuc...