4.

886 34 3
                                    

~Arne~

Ubrana byłam w białą sukienkę przed kolano która była na grubych ramiączkach i z koronki.Na głowie miałam wianek z przeróżnych kwiatów a moje włosy były rozpuszczone i pofalowane.Biegłam przed siebie po przepięknej łące całej w stokrotkach.Kiedy dobiegłam do celu podróży którym było wzgórze zatrzymałam się podziwiając przepiękny zachód słońca,było tak pięknie,tak idealnie.Zero problemów i zmartwień.Byłyśmy tylko my.Odwróciłam się i patrzyłam na staruszkę która powoli kierowała się w moją stronę z koszykiem piknikowym.Kiedy do mnie dotarła rozłożyłyśmy narazie tylko koc i usiadłyśmy obok siebie.Oparłyśmy się o siebie i patrzyłyśmy na to jak słońce kładzie się spać.Moja babcia wyglądała przepięknie.Jej włosy które sięgały do ramion były ładnie ułożone a beżowe spodnie wraz z białym t-shirtem pasowały do niej idealnie.

-J właśnie taki uśmiech chce u ciebie widzieć już na zawsze.Tak piękny,tak szczery.

Spojrzałam się na kobietę obok ze łzami w oczach,jej słowa zawsze brałam do siebie z dużą powagą.Zawsze przekazywała mi to w tak cudowny sposób nie mówiąc typowych tekstów tylko zawsze wyjątkowo podkreślała różne rzeczy tym razem mój uśmiech.

-Babciu chodź ze mną.

Staruszka podniosła się i złapałam ją za rękę,pobiegłyśmy kawałek w dół aż w końcu puściłam jej rękę i położyłam się na ziemii robiąc coś na wzór aniołka jednak go nie było.Kobieta zaraz po mnie zrobiła to samo i ta chwila była najpiękniejsza chwilą na świecie.Śmiałam się o to szczerze,uśmiechałam się szczerze,byłam szczęśliwa i to szczerze...

Zimny pot oblał moje ciało a ja niemalże odrazu podniosłam się z łóżka zastanawiając się co się stało.To był tylko sen,to był tylko BARDZO realistyczny sen.Spojrzałam na zegarek a na nim widniała 3 w nocy.Postanowiłam zejść na dół żeby napić się wody.Kiedy to zrobiłam udałam się na górę i położyłam się z powrotem na łóżku.Ciągle analizowałam ten sen bo był inny.Napewno to nie było pojedyncze wspomnienie z dzieciństwa.Czasem tak miałam że śniły mi się pojedyncze momenty z dzieciństwa zaczęło się to u babci jednak to napewno się nie wydarzyło.Ja nie wyglądałam na młodszą niż byłam więc to po prostu było nie możliwe.Czy to była jakaś wiadomość?Ale jeśli tak to niby jaka i niby co by miała mi przekazać?Znowu przyłapałam siebie na nadmiernym myśleniu dlatego postanowiłam spróbować zasnąć i tym razem się udało.Budzik zadzwonił o 6.40 i przysięgam że czułam się fatalnie,strasznie byłam nie wyspana i ledwo byłam w stanie otworzyć oczy.Ale niestety musiałam wstać.Stojąc przy umywalce zobaczyłam że na nią skapnęła dość spora kropla krwi.

-Cholera.-warknęłam sama do siebie przykładając chusteczkę do nosa.Trzymałam głowę w dół i trochę tej krwi poszło i nie wiem czym to było spowodowane jednak kiedy to ustało zaczęłam się dalej szykować.Zeszłam na dół i zobaczyłam jak wszyscy kończyli jeść śniadanie.Zatrzymałam się i patrzyłam się przez moment na nich i dziwne uczucie przeszło przez moje ciało jednak je zignorowałam.Kiedy dotarłam do szkoły zostawiłam kurtkę w szafce i poszłam do klasy.Zajęłam moją ostatnią ławkę i zajęłam się czytaniem.

-Cześć jak minął ci poranek?

Spojrzałam się na dziewczynę która pytała o to każdego z klasy,była jak taki promyczek w tym szarym świecie i jej optymizm mocno mnie zadziwiał.

-W porządku,dziękuje że pytasz.

Uśmiechnęłam się do niej a ona to odwzajemniła i poszła dalej do osób z klasy,zastanawiałam się dlaczego taka jest i nawet jak ktoś ją zlewa ona nadal się troszczy o każdego.Podeszłam do przypadkowego chłopaka z klasy.

Zmiana-Suna Rintarou X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz