14.

602 23 3
                                    

                     ~Zawstydził mnie,debil~

2 dni.Zostały mi dokładnie dwa dni dlatego uznałam że dzisiejszy dzień spędzę z babcią,kiedy się umyłam i ubrałam zeszłam na dół kobieta już siedziała przy stole.

-Babciu robisz coś dzisiaj?-zapytałam nerwowo bawiąc się pierścionkami na moich palcach.

-Raczej nie a coś się stało?-odpowiedziała odkładając gazetę którą czytała.

-Wiesz może spędzimy ten dzień razem,pójdziemy do jakiejś restauracji,później na spacer.

-Świetny pomysł.-uśmiechnęła się w moją stronę.-pójdę się szykować i możemy iść.

Przez pół godziny przeglądałam instagrama i kiedy babcia zeszła poszłyśmy najpierw na spacer.

-A co u rodziców?-babcia zapytała mnie uśmiechając się.

-Wiesz...nie bardzo wiem co mogę ci powiedzieć,mało z nimi rozmawiam i nie wiem takich rzeczy.-zmusiłam się do jakiegoś uśmiechu i odwróciłam wzrok.

-Musicie kiedyś przyjechać do mnie wszyscy.

-Masz racje,to świetny pomysł.-powiedziałam trochę przygnębionym głosem,nie miałam ochoty rozmawiać o moich rodzicach.

Później poszłyśmy na obiad do restauracji,babcia wybrała makaron a ja pizze.Znów czułam się jak dawniej,sprawnie omijałam tematy rodziców i chyba babcia się zorientowała bo już więcej o nich nie mówiła.Wysłałam Atsumu zdjęcie jedzenia i po chwili dostałam odpowiedź w formie zdjęcia.Przyjrzałam się dokładniej zdjęciu i zobaczyłam dziewczynę która siedziała na kanapie a bardziej jej ubranie bo twarzy nie widziałam.To napewno nie była dziewczyna mojego brata,ona by się tak w życiu nie ubrała.
Dziewczyna ze zdjęcia miała dopasowane jeansy z wysokim stanem i biały t-shrt do tego jej paznokcie były pomalowane na czerwono jednak wiem że to nie była Asami.Któregoś dnia przyszła do nas jednak Atsumu jeszcze nie wrócił więc posiedziałam z nią i mówiła że nie przepada za takim kolorem i jej styl w moim języku był nazywany „cukierkowym" może to Osamu poznał jakąś dziewczynę?Pogadam z nim jak wrócę.

Dokończyłyśmy jedzenie i ja za nas zapłaciłam ponieważ miałam kartę więc byłam pierwsza jednak babcia się trochę zdenerwowała.Postanowiłyśmy pójść na lody i tym razem to ona zapłaciła a ja nie miałam nic do gadania.Chodziłyśmy po parku i rozmawiałyśmy dosyć luźno jednak jedna rzecz ciagle mi siedziała na głowie.

-Babciu,mogę cię o coś zapytać?

-Jasne.

-Trochę się martwię,schudłaś i wyglądasz na taką zmęczoną,wszystko gra?

-Pewnie że tak,ostatnio mam trochę mniej czasu i tak dalej.Dziękuje że pytasz.

Nie ciągnęłam więcej tematu,w domu byłyśmy około 19 i mimo że nie robiłyśmy nie wiadomo czego i tak byłam zmęczona więc odrazu poszłam się umyć i przebrać w piżamę,kiedy leżałam zobaczyłam na wyświetlaczu że dzwoni do mnie Atsumu.Odebrałam i wzięłam na głośno mówiący.

-Co chcesz?

-Ale czemu tak nie miło?-w tle było słychać muzykę a on chyba był pijany.

-Pytam się,co chcesz?-powiedziałam już trochę zdenerwowana.

-Wiesz,jestem na imprezie.-oznajmił.Teraz mam pewność że pił.

-Widzę właśnie.Z kim jesteś?-pytam trochę zmartwiona.Mam nadzieje że nie jest sam.

Nie odpowiedział mi bo usłyszałam w słuchawce Rintarou.

-Sory,trochę wymknął mi się spod kontroli.

-Proszę cię weź ich przypilnuj.

-Jasne.

Rozłączyłam się i napisałam do Kuroo.

Ja:Wychodzimy jutro?

Kuroo:W sumie możemy,wezmę Kenme.

Ja:Noo to dobry pomysł może się ogarnie.

Obudziłam się dosyć wcześniej bo o 9 i po porannej toalecie zeszłam na dół,babci nie było.Znowu.
Zrobiłam sobie tosty i jedząc zobaczyłam że dzwoni do mnie Atsumu.Byłam na niego zła ponieważ nie tolerowałam picia a jeszcze bardziej jak ktoś do mnie dzwoni w takim stanie.Odebrałam i na kamerce był Atsumu,Osamu i Suna.

-Słuchaj przepraszam cię.-powiedział zdołowany Atsumu.

-Okej.-mruknęłam.

-Nie bądź zła.

-Cieszcie się że macie takiego dobrego przyjaciela.-powiedziałam na co Suna delikatnie się uśmiechnął a coś się rozlało we mnie.Uśmiechnął się.To wszystko przez Kuroo,zabije go.

-Co się uśmiechasz?-zapytał Osamu tak samo się uśmiechając.Zawstydził mnie,debil.

-Nic,wybaczam wam.Dobra wiecie co bo tu są jakieś zakłócenia.Muszę kończyć.

-Nam?-zapytał ze zdziwieniem Osamu.

-Ale o czym ty....-Atsumu nie dokończył gdyż rozłączyłam się jak mówił.

Poczułam się dziwnie.To nic że przez pół nocy nie mogłam spać bo myślałam o mnie i Sunie.To już brzmi dziwnie ale przez Kuroo zaczęłam naprawdę poważnie o tym myśleć.Resztę dnia spędziłam na szykowaniu się.Będąc w łazience i nakładając tusz do rzęs dopiero do mnie dotarło że to ostatni dzień,poczułam pieczenie oczu i pierwsze łzy się zebrały jednak powstrzymywałam się aby nie popłakać się na dobre.Chwile mi zajęło żeby ochłonąć i powróciłam do wcześniejszej czynności.Wyszłam z domu i kierowałam się do parku w którym mieliśmy się spotkać.Kiedy dotarłam na miejsce zobaczyłam chłopaków i ucieszyłam się na ich widok.

-No Kenma,w końcu się ogarnąłeś.A teraz słucham,co się stało?-chłopak nieco się zmieszał.

-Chodzi o tą dziewczynę ale,nie rozmawiajmy o tym.

-Niech ci będzie.

-A teraz mów jak tam z twoim chłopakiem?-przez chwile byłam zdezorientowana jednak kiedy zobaczyłam te ich głupie uśmiechy,zrozumiałam.

-Proszę przestańcie.To nie jest mój chłopak i nim nigdy nie będzie.

-Wczoraj powiedziała że się z nim umówi.-powiedział zadowolony z siebie Kuroo.

-Nie zrobi tego.

-Kenma,obiecałam mu.Więc chyba nie mam wyjścia.

-Zobaczymy.

Spacerowaliśmy długo po okolicy rozmawiając i śmiejąc się,było naprawdę fajnie jednak powoli zbliżał się czas końca naszego spotkania.Za szybko,zdecydowanie i tak bardzo tego nie chciałam ale w końcu musiało do tego dojść.Niestety.

Za każdym razem moich czytelników (japiernicze jak to brzmi,jakos tak oficjalnie?¿) będę inaczej nazywać
dziś mam mega dobry nastrój więc cukiereczki przepraszam że rozdział po prawie tygodniu ale wróciłam na stare śmieci co wiązało się z przeprowadzką i załatwianiem niektórych spraw
czytajcie czasem tablice(chyba ze czytacie to nie ważne xd) bo nie wiem czy każdy widział ale dziękowałam za 700 odsłon i nie byłabym sobą gdybym nie zrobiła tego i tutaj
naprawdę najchętniej te specjalne podziękowania napisałabym teraz ale wstrzymuje się bo chce je na koniec opowiadania napisac ale naprawdę dziękuje i to strasznie bo to jest po prostu kochane że ktoś poświęca swój czas na czytanie mojego rycia bani
rozdział taki se o ale powiem tak rozdziały są napisane do przodu i po prostu powiem tak
robi się ciekawie.
To tyle chyba a jeszcze miłego dnia/nocy w zależności kiedy ktoś to przeczyta<3
(jezu ale się powtarzam xd za dużo emocji na dziś)aa i jeszcze przepraszam za jakieś błędy bo bym zapomniała hahaha

Zmiana-Suna Rintarou X ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz