22

1.9K 147 152
                                    

- Bambi podaj mi długopis- zawołał go gdy starał się rozwiązać losowe zadanie jakie dostał od młodszego.

Wooyoung nie mógł patrzeć jak San całymi dniami się obija. Nawet jeśli miał do niego słabość to uważał w dalszym ciągu, że powinien choć trochę zadbać o jego dalszą edukację.
Napisał mu na świstku papieru kilka równań i szukał teraz długopisu w jego szufladzie przy biurku, kiedy San męczył się samotnie w kuchni.

Otworzył po kolei każdą z nich przerzucając masę kartek i innych śmieci, aż natrafił na zdjęcie. Było wygięte i trochę wyblakłe, ale wziął je do rąk by przyjrzeć się bardziej.
Przedstawiało młodą dziewczynę o ciemnych włosach i oczach jak dwa małe węgielki. Była bardzo ładna, chuda i rozkosznie się uśmiechała. Zdjęcie zrobił jej ktoś najpewniej starym aparatem co widać było po kolorze. Uśmiechnął się smutno na ten widok. Dziewczyna zasłaniała się dłońmi, jakby ktoś fotografował ją z zaskoczenia. Miała na około może czternaście lat, krzyczało od niej piękno i nieskazitelność.

Wooyoung zszedł na dół podając Sanowi długopis dalej wpatrzony w fotografię.

- Kto to jest?

- O- zobaczył zdjęcie z jego dłoniach.- To Mina. Przyjaźniliśmy się.

- Dlaczego masz jej zdjęcie?

San wzruszył ramionami wyjmując mu z rąk przedmiot. Wpatrywał się w niego uważnie, uśmiechnął się na ten widok.

- Byliśmy bardzo blisko. Bardzo mi się podobała.

- Ktoś kiedykolwiek w ogóle ci się podobał?

- Czasem o niej zapominam. Tak dawno się nie widzieliśmy, że mój umysł wypiera ją z pamięci. Mieszkała obok mojej babci, spędzaliśmy ze sobą całe wakacje.

Wooyoung pogładził go po dłoni jednym palcem, a potem usiadł tuż obok kładąc mu głowę na ramieniu. Oboje patrzyli się na zdjęcie jakby było historycznym skarbem.

- Nie wiedziałem.

- Nikomu nie mówiłem. Bardzo mi się podobała. Można powiedzieć, że byłem prawie zakochany. Prawie, bo nigdy tak naprawdę nie czułem tego specyficznego uczucia. Pogodziłem się z jej odejściem, więc to nie była miłość. Już nawet nie tęsknię.

- Zawsze gdzieś tam tęskni się za dawnymi rzeczami. Jest bardzo ładna.

- Zrobiłem to zdjęcie jak uciekliśmy z domu. Chcieliśmy zamieszkać w lesie- zaśmiał się z własnej głupoty.- Wróciliśmy po dwóch godzinach kiedy skończyły się ciastka. Jak teraz myślę to... To jedyna dziewczyna, z którą naprawdę byłem blisko jednocześnie z nią nie śpiąc. Nie dotknąłem jej w taki sposób. Owszem, byliśmy młodzi, ale niedługo potem robiłem te wszystkie rzeczy z losowymi osobami, nigdy nie z nią. Myślę, że miałem do niej zbyt duży szacunek żeby posunąć się tak daleko.

- Ze mną też tak nie robiłeś- dodał, jednak szybko zrozumiał jak dużo zasugerował tymi słowami.- To znaczy jeszcze.

- Tak. Z tobą też.

I to był ten moment.

San wpatrywał się w pożółkłe zdjęcie z wygiętymi rogami, w głowie odtwarzała mu się scena z fotografii, Mina zasłaniająca się dłońmi i on próbujący ją przechytrzyć. Młody, wesoły i niewinny. Wszystko to działo się zanim tak bardzo się pogubił.
Kiedy pierwszy raz od tak dawna zatęsknił za tym uczuciem, za ukradkowymi spojrzeniami, subtelnym dotykiem, nieśmiałymi uśmiechami i półsłówkami zrozumiał, że tak naprawdę to ma i to tuż obok siebie. Popatrzył na to jak Wooyoung leżał na jego ramieniu spokojnie oddychając. Uśmiechał się wkładając długopis do ust jakby intensywnie nad czymś myślał.

FOOLS ¤ woosanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz