Od kilku dni trwały wakacje, a Eren już miał zaplanowany wyjazd, oczywiście ze swoją królewną. Poza tym miało pojawić się wielu znajomych ze szkoły, którzy mieli nadzieję na imprezowanie z Erenem Jaegerem. Właśnie kończył pakowanie, kiedy do pokoju wbiegła mu Gabi. Zaczęła wszystko oglądać i dotykać, i tak dalej. Szatyn zmarszczył brwi w irytacji i rzekł:
- Czego tu szukasz?
- Nudzi mi się... - zaczęła marudzić, po czym wręcz zażądała - Zabierz mnie do Zoo!
- Śnisz! Zaraz wyjeżdżam... Przynajmniej będę miał od ciebie spokój... - nagle chłopak uśmiechnął się wrednie - Jak ci się nudzi to idź do swojego chłopaka... Jak on tam miał... Fa...
- Nie! - wrzasnęła, czerwieniąc się - Ja go w ogóle nie lubię!
- No ta, jasne... - i zaczął śpiewać - Zakochana para, Gabi i Falco...
- Nieee!!! - wybiegła z pokoju.Wtedy chłopak odetchnął z ulgą. Za chwilę dostał wiadomość od Levi'a, że ten już czeka pod domem, ale jest jeden problem. Szatyn nie przejął się zbytnio, bo co to miałby być za problem... Szybko dopiął walizkę, po czym sprawnie ją zniósł i ułożył przy drzwiach, które zaraz otworzył. Tam stał najpiękniejszy człowiek na siebie, a obok jakaś czarnowłosa dziewczyna. Miała wyraz twarzy tak bardzo podobny do Levi'a, może nawet chłodniejszy niż brunet. Jaeger spokojnie przywitał się ze swoim ukochanym, po czym spojrzał na nieznajomą:
- A to jest...
- Mikasa - rzekł brunet - To ten mały problem.
- Jaki tam problem? - uśmiechnął się przyjaźnie, po czym podał dłoń dziewczynie - Eren.Wtedy brunetka podniosła na szatyna oczy pełne nadziei, a po chwili odwzajemniła uśmiech z radości:
- Mikasa!
- Mmm, Mikasa... - zaczął analizować - Nie wiedziałem, że Levi ma siostrę...
- Stryjeczną - odpowiedział brunet.
- Taka ładna... Od razu widać, że jesteście rodziną.
- Naprawdę uważasz, że jestem ładna? - spytała zaskoczona dziewczyna.
- No... W sumie to tak.Dziewczyna nie mogła wyjść z podziwu, że taki ktoś jak Eren Jaeger docenił jej urodę. Nie to, że go jakkolwiek znała, ale on sam... był nieprzeciętnie przystojny. Dlaczego taki chłopak miałby zwracać uwagę na tak przeciętną dziewczynę jak ona... A może wcale taka nie była, jeśli szatyn ją zauważył. Po dłuższym rozmyślaniu uśmiechnęła się, czując w środku ciepło po zostaniu miło przyjętą. Tymczasem ten słynny chłopak właśnie męczył się z małą kuzynką, bo ta znowu zaczepiała go. Szybko jednak uspokoiła się, kiedy do sprzeczki dołączył Levi. On zaczął traktować Gabi z szacunkiem odpowiednim jak do dziecka, a jednoczenie był stanowczy. Ogólnie rzecz biorąc szybko zdobył przychylność Gabi i ta już była wpatrzona w bruneta, w co śniadoskóry szczerze nie mógł uwierzyć. Znał zdolności wychowawcze i opiekuńcze Ackermanna, ale żeby ten umiał ujarzmić nawet mini wersję Erena... Oczywiście dziewczynka wciąż prowokowała starszego brata, ale teraz tak skrycie, że Levi ledwo to zauważał. A jednak... Dzięki bladoskóremu Gabi nawet przeprosiła. Jaeger nie mógł wyjść z podziwu i aż uśmiechał się, będąc dumnym ze swojego chłopaka.
Po kilku godzinach dwójka już dojeżdżała do jednego z ośrodków wypoczynkowych, gdzie został zaplanowany nocleg. Eren ledwo wyszedł z pojazdu, a już zauważył swojego przyjaciela, ale nie w obecności Jeana. Mimo wszystko to zaskoczyło szatyna, dlatego szybko podbiegł. Wtedy blondyn momentalnie zmienił wyraz twarzy z przygnębionego na przyjazny.
- Cześć, Eren - rzekł ciepło Armin - Jak się jechało? Levi nie narzekał za bardzo?
- Heej... - skołował się, drapiąc w tył głowy - Y... Nie no, wszystko w porządku! - zaśmiał się, po czym wrócił do swojego pytania - A ty czemu stoisz sam?
- Wiesz... - spojrzał w bok - Trochę pokłóciłem się z Jeanem...
- No co za debil... - warknął - O co poszło?
- Nic takiego, naprawdę! Nie martw się, Eren...
- Wiedziałem, że z nim będą jakieś problemy.
- Wcale nie pomagasz mi, gdy mówisz o nim źle... - nieco zmarszczył brwi w złości.
- Dobra, przepraszam... - zrobił gest rękoma, jakby hamował niższego - Po prostu tak go nie lubię, a on ci coś zrobił...
- Nic mi nie zrobił! - wreszcie warknął - Tylko trochę na siebie nakrzyczeliśmy... Ale niedługo wszystko wróci do normy. To nie pierwszy raz...
- Aha! Dlaczego nic mi nie mówisz?!
- Nie chcę psuć twojego szczęścia z Levi'em, poza tym... Wiem, że to chwilowe. Nie ma o czym gadać.
- Jak tam chcesz, Armin... - westchnął cicho.

CZYTASZ
[ERERI] Piękny i bestia ✓
FanficEren Jaeger przez swoje naganne zachowanie jest zmuszony opuścić prywatną szkołę z internatem, więc rozpoczyna naukę w zwykłym liceum. Jak poradzi sobie w nowej szkole i czy zmieni się jego zachowanie? Nie mam lepszego opisu, ok xD