Nowy Świat, 1001 rok n.e
Wydanie się w ręce Esther i przy okazji Mikaela było ogromnym błędem nie tylko dla Niklausa, a dla jego reszty rodzeństwa również.
Blondyn się ocknął po paru godzinach na drewnianej twardej podłodze z zakrwawionym i podziurawionym ubraniem na klatce piersiowej. Łapiąc z trudem powietrze, podniósł się na łokciach do pozycji siedzącej.
Czuł się, jakby właśnie umarł. Był też niewytłumaczalnie bardzo głodny.Ale to nie do pomyślenia... Przecież zaledwie co jedli obszerny posiłek. Nie przypominali sobie, żeby kiedyś dostali aż taki obfity.
Nie widział nikogo z jego rodzeństwa, poza ledwo przytomną Rebekah, która próbowała podeprzeć się na ręce.
Obaj pomału zaczęli odzyskiwać świadomość i rozglądać się, aby pojąć, co się wydarzyło- Rebekah... - wychrypiał gardłowo, mając nadzieję, że wszystko z nią w porządku. Przecież martwił się o nią, to jego jedyna siostra.
Liczył też, że skieruje głowę w jego stronę i powie, że jest z nią dobrze albo chociaż będzie mieć pojęcie, o co chodzi.Tak, Niklaus, na pewno.
- Krew... - szepnęła do siebie, wyczuwając niezwykle potężny głód - Co się stało? - zaczęła panikować.
Wystraszony brat doczołgał się w końcu do dziewczyny, która z trudem oddychała, jakby przebiegła maraton i pocieszająco objął ją ramieniem.
- Będzie dobrze - starał się ją uspokoić, lecz sam w to nie pokładał nadzieję. Nikt nie miał pojęcia co tutaj zaszło - Wszystko będzie dobrze...
Wtem ktoś wpadł do pomieszczenia, w którym panował półmrok - światło pochodziło jedynie z kominka. Niklaus podniósł głowę i z siostry spojrzał na drewniane drzwi. Ujrzał za nimi ojca i jakąś dziewczynę, która nie wiedząc, dlaczego była posłuszna Mikaelowi.
Z ulgą przyjął fakt, że to nie była Louve.Mikael z nastolatką zbliżyli się do Rebekah, a Niklaus dostał wytrzeszczu gałek ocznych. Niczego nie pojmował.
- Coś ty zrobił? - zapytał go przestraszony, wbijając w niego oskarżycielskie spojrzenie.
Aczkolwiek niedane było mu się dowiedzieć.
- Należy ukończyć to, co zaczęliśmy - odezwał się zagadkowo i bez nerwów jak na niego, kierując słowa do bękarta.
Wszelako nikt nie miał czelność się odezwać, jedynie wyczekiwali na rozwój sytuacji.- Musisz się napić, aby przeżyć - dopowiedział obojętno, lecz wciąż spokojnie, po czym pchnął dziewczynę w dół, żeby obniżyła się do wysokości Niklausa i jego siostry.
Pochylił się nad nimi i wydobył dżambie z pasa, wystawiając lewę przedramię dziewczyny w ich kierunku. Nastolatka posiadała nieprzytomny wzrok, tak jak gdyby nie była obecna i zdająca sobie sprawę swoich czynów.
Przejechał nożem po jej skórze, z której stopniowo zaczęła wypływać krew. Obaj z rodzeństwa poczuli niewyobrażalnie silny głód, przez co Niklaus ciężko westchnął.
Jego pragnienie wydawało się o wiele większe niż siostry.
- Pij - rzekł już ostrzej do Rebekah, zbliżając nadgarstek biednej dziewczyny coraz bardziej pod nos blondynki.
- Nie...- stęknął jasnowłosy i starał się odciągnąć ojca od Rebekah. Jednak to było na beznadziejne i daremne. Mikael odepchnął agresywnie go od siebie, a chłopak upadł do tyłu. Złagodził swój upadek, podpierając się na łokciach. W dalszym ciągu był w stanie dojrzeć, co ojciec będzie robił jego siostrze.
CZYTASZ
Hybrid Recipe • Klaus Mikaelson
Fanfiction„I'm never afraid, but I can become something to fear." SPOILER ALERT: Historia łączona z „France Of Darkness". Książka nie jest do końca zgodna z rzeczywistą historią świata. Oparta na The Vampire Diaries Universe i ustawiona chronologicznie: z c...