Nowy Świat, 1001 rok n.e
Zwyczajny słoneczny dzień może nieść za sobą niebezpieczną noc.
Doskonale wiedział o tym Ansel, który zdawał sobie sprawę, co jego wilki mogą nabroić. To nie ich wina nie kontrolowały przemian tak samo jak on swoich.
Dzięki ich nadprzyrodzonym zmysłem węchu mogły upolować każdego, kto stanie im na drodze, a przez nieopanowaną złość wilkołaki mogły nawet zabić swoją ofiarę.
Louve co prawda była jednym z nich, ale nie uaktywniła jeszcze swojego genu i mogła stać się poważna krzywda.
Dlatego od paru godzin wódz chodził w kółko po domu i powtarzał jej ciągle to samo co w każdą pełnię:
- Zostań w ukryciu, nie wychylaj głowy na zewnątrz. Nieposłuszeństwo bierze za sobą duże konsekwencje! - ciągnął to już od jakiejś godziny.
Przez ten cały czas, przez te wszystkie dnie pełni potakiwała głową i słuchała się go. Do tego czasu.
Chciała podejść trochę bliżej i zobaczyć przemianę wilkołaków, których paradoksalnie nigdy w życiu nie widziała.
Jej rodzice tłumaczyli jej proces pierwszej przemiany, ale bardzo niewyraźnie i niezbyt szczegółowo, żeby zapamiętać wystarczająco dużo.
Dopiero jej opiekun zaznajomił ją z tym całym wilkołactwem, wytłumaczył od A do Z i teraz już wiedziała o wszystkim: co się wtedy dzieje z ciałem, jak ogromny jest ból łamania kości, jakie mogą być tego skutki, o braku kontroli, jak bardzo silny jesteś po tym i czym się stajesz.
Lecz nie tylko ona pragnęła tej nocy zobaczyć wilkołaki w ciele zwierzyny.
W najbliżej położonej wiosce mieszkała para z sześciorgiem dzieci.
Dwójka z nich miała zamiar również złamać miejscowy zakaz przemieszczenia się w nocy, kiedy księżyc ukazuje się w całości, z powodu grasujących krwiożerczych bestii.
Niklaus i Henrik, bo tak się zwała ta dwójka buntowników, zaplanowali razem wymknąć się w do lasu zobaczyć transformacje ludzi w wilkołaki.
Kierowała nimi czysta ciekawość do tego czego zawsze byli odciągani.
Ale przecież to właśnie ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła.
Odkąd pamiętali, byli ostrzegani od tych bestii, a tak naprawdę nigdy nie przekonali się na własnych oczach lub skórze, jaka była prawda.
No to teraz się przekonają...
Więc mniej więcej w środku nocy Niklaus obudził młodszego brata i szybko pognali do lasu.
Starali się czmychnąć stamtąd niezauważalnie i jak najciszej, żeby nie obudzić ani rodziców, ani resztę rodzeństwa.
Spacerowali po lesie bardzo ostrożnie i uważali, żeby za głośno nie stąpać po suchych gałęziach drzew i liściach.
Rozglądali się, szukając jakiegoś ruchu, wysychając jakiegokolwiek szmeru.Nie słyszeli nic do czasu aż w końcu wyłapali ledwie słyszalny szemrot z lewego boku.
Henrik zbytnio nie zwrócił na niego uwagi i szedł dalej prosto przed siebie, ale nie Niklaus.
CZYTASZ
Hybrid Recipe • Klaus Mikaelson
Hayran Kurgu„I'm never afraid, but I can become something to fear." SPOILER ALERT: Historia łączona z „France Of Darkness". Książka nie jest do końca zgodna z rzeczywistą historią świata. Oparta na The Vampire Diaries Universe i ustawiona chronologicznie: z c...