Nie wysłałam mu zdjęcia, przecież widział mnie. No chyba, że zapomniał jak wyglądam. Tyle fanek do tej pory spotkał, więc mogło mu się to przydarzyć.
Napisałam mu jedynie 'nie' i od pięciu dni mi nie odpisuje. Obraziłabym się, gdyby w tym czasie wchodził na twitter'a, ale od tamtej pory nic nie napisał.
Na koncie o 1D dowiedziałam się, że mają ostatnio urwanie głowy. A to wywiad, a to koncert, pisanie piosenek. Podobno nawet śpią tylko kilka godzin. Obecnie są w NY, więc to wszystko jest możliwe.
Na co ja liczyłam? Na jakiś gorący romans z Harry'm? Powinnam się przecież przyzwyczaić, że moje życie to nie bajka.
Przynajmniej mogę teraz odpocząć, bo mam wolne. Megan chce mnie gdzieś wyciągnąć. Mam nadzieję, że nie do żadnego klubu, bo ja nie lubię poznawać nowych ludzi. Wystarczą mi osoby, które znam.
W towarzystwie nieznajomych czuję się niezręcznie, praktycznie w ogóle się nie odzywam, no chyba, że muszę, ale tak też czasami zachowuję się wśród znajomych. Nie jestem osobą rozgadaną, jak i też otwartą.
Kazała mi się ubrać tak jak chcę, więc założyłam zwykłe dżinsy, szarą koszulkę i czarną bluzę. Zaraz ma po mnie przyjechać, bo woli jeździć swoim samochodem niż moim. Uważa, że jej jest bezpieczniejszy. Nie wiem co ma przez to na myśli.
Nagle słyszę pukanie do drzwi - to ona.
Otwieram jej drzwi, a ona od razu się na mnie rzuca.
- Dobrze się ubrałam?
Zawsze pytam się jej o radę.
- Jest okej. I tak idziemy tylko na domówkę do mojej koleżanki - mówi.
- Na domówkę. Dobrze wiesz...
- Wiem, nie musisz mi tłumaczyć - przerywa mi. - Nie lubisz nowego towarzystwa, nie będziesz tańczyć, nie pijesz alkoholu, rozumiem to, Nadine. Ale impreza to nie jest tylko tańczenie i chlanie.
- Mam nadzieję, że będzie tam wi-fi. Inaczej wychodzę stamtąd - żartuję, aby zmienić temat. To do mnie nie podobne.
***
Okazało się, że domówka jest u dziewczyny, którą mniej więcej znam. Nikt praktycznie nie tańczy, oprócz osób nietrzeźwych. Ja chyba jako jedyna piję wodę. Alkoholu wręcz nienawidzę, z jednego powodu.
Siedzę jak odludek na kanapie z telefonem ręce. Typowa ja.
Dla zabicia czasu siedzę na twitterze.
@sabcjb: jestem na imprezie
@sabcjb: ale nuuuda
Jedna osoba odpisuje mi, że zazdrości mi, bo ona ma zakaz wychodzenia z domu. Dodaję tego tweeta do ulubionych i przeglądam timeline w poszukiwaniu ciekawych tweetów.
- Mogę się dosiąść? - słyszę czyjś głos przed sobą. Podnoszę głowę i widzę jakiegoś blondyna z czerwonym kubkiem w ręce.
Powiedziałabym, żeby sobie poszedł, bo mi przeszkadza, ale nie mogę tego zrobić, bo to nie jest moja kanapa.
W odpowiedzi jedynie kiwam głową.
- Też ci się nudzi? - pyta.
- Jak widać - wskazuję na telefon. Wow. Odezwałam się. Robię postępy.
- Nazywam się Brandon.
- Nadine - ściskam jego wyciągniętą dłoń. Gdy patrzę na ekran widzę nową wiadomość prywatną.
@Harry_Styles: uważaj na siebie. nie upijaj się za bardzo :)
@sabcjb: jestem ostatnią osobą, którą mógłbyś posądzić o upijanie się
@sabcjb: piję wodę
Gdy piszę z nim, od razu bicie mojego serca przyśpiesza. Nadal w to nie wierzę.
- Chłopak?
- Nie, dlaczego tak sądzisz? - unoszę brew.
- Bo uśmiechasz się do telefonu - przyznaje. - Swoją drogą, masz piękny uśmiech.
Typowy podrywacz. Ofiara jest singlem - można startować.
- Dzięki.
Nie jestem rozmownym człowiekiem, więc to dziwne, że konwersuję z osobą, do tego zupełnie mi obcą.
@Harry_Styles: no tak. jestem głupi -,-
- Przynieść ci nowego drinka? Bo widzę, że ci się już kończy - uznaje.
Nie ufam mu.
- Nie trzeba.
- A może jednak? - pyta ponownie, gdy wypijam ostatniego łyka.
- Mówię nie.
- To może zatańczymy? - próbuje dalej.
- Nie tańczę.
- A to się pieprz - macha ręką i wstaje z kanapy, po czym odchodzi. Z szeroko otwartymi oczami obserwuję blondyna jak teraz idzie w kierunku następnej dziewczyny.
Udało mi się spławić faceta. Kolejne wow.
Już mam pisać tweeta o tym, ale następna osoba mi przeszkadza.
Jestem miła, ale na prawdę już zaczynają mnie wkurzać. Gdy widzę, że to kolejny chłopak, którego bardzo dobrze znam, na mojej twarzy pojawia się przerażenie. Mój koszmar powrócił.Jeśli ci się podobało daj gwiazdkę⭐/napisz komentarz :)