6

577 42 3
                                    

Nie dziwię się, że już mi nie odpisuje. Spełnił moje marzenie, teraz może zająć się inną fanką. Jak zawsze mam wybujałą wyobraźnię, bo oczekiwałam dłuższej konwersacji.

- Nadine - Stacy szarpie mnie za ramię.

- Odrobiłaś lekcje?

- Już dawno. Chcę pograć na twoim telefonie - oznajmia blondynka, a ja podaję jej komórkę.

- Tylko nie za długo. Sprawdzę czy dobrze zrobiłaś zadania.

Przeglądam zeszyty dziewczynki i nawet nie zdaję sobie sprawy, że czas tak szybko mija.

- Nadine! Nadine! - słyszę z dołu. Co rodzice Stacy robią tak wcześnie w domu? Dziewczynka słysząc głos matki, odkłada telefon i wybiega z pokoju. Chowam moją własność do kieszeni i idę za nią.

- Co państwo tak wcześnie tutaj robią? - wchodzę do salonu i widzę George'a przytulającego się do swojej córki.

- Szybciej się uwinęliśmy z pracą - kobieta uśmiecha się do mnie promiennie. - Możesz już wracać do domu.

- Lepiej niech tutaj zostanie, rozpętała się o dziwo burza. Jest niebezpiecznie, mogłoby ci się coś stać - uznaje George, wypuszczając ze swoich ramion Stacy.

- Tak, to dobry pomysł. Będziesz spała w pokoju gościnnym.

Nie chcę się sprzeciwiać, bo i tak wiem, że jestem w przegranej pozycji. W takich sprawach nie przyjmują słowa 'nie'.

- Dziękuję.

- Teraz my zaopiekujemy się małą - pogłaskała dziewczynkę po głowie. - Czuj się jak u siebie w domu.

Zostawiam ich w salonie i udaję się do kuchni, aby coś przekąsić. Nie jadłam obiadu, więc teraz burczy mi w brzuchu. Za oknem szaleje wiatr, a niebo przecinają błyskawice. Na ten widok przez moje ciało przechodzi  dreszcz. Biorę z lodówki jakieś batoniki i wodę, po czym zmierzam do dobrze znanego mi pokoju. Kilka razy nocowałam u moich pracodawców, z powodu zbyt późnej godziny, albo nagłej zmiany pogody, jak ta. Kładę się na łóżku i zjadam moją późną 'kolację'.

Po chwili dostaję nowe powiadomienie na telefon z twitter'a od Harry'ego. Serce zaczyna mi bić z dwa razy szybciej niż zawsze, a oddech przyśpiesza z podekscytowania. Zawsze tak zachowują się osoby przerażone, ale nie w moim przypadku. Mój organizm działa tak na coś związane z chłopcami. Klikam, aby wyświetlić naszą rozmowę i przeglądam wysłane wiadomości, ale te ostatnie nie są napisane przeze mnie. To sprawka Stacy, ona miała mój telefon.

@Harry_Styles: prawidłowo

@Harry_Styles: to mi się podoba

@Harry_Styles: co teraz robisz?

@sabcjb: ja gram na jej telefonie, a ona sprawdza moje zeszyty

@Harry_Styles: ???

@sabcjb: Nadine sprawdza moje zeszyty, a ja gram na jej telefonie, łatwe do zrozumienia

@Harry_Styles: a ty kim jesteś?

@sabcjb: Stacy, a ty?

@Harry_Styles: ona jest twoją nianią?

@sabcjb: tak

@Harry_Styles: jestem Harry, miło mi cię poznać :)

@sabcjb: TEN HARRY??

@Harry_Styles: tak, ten x

@sabcjb: powiem moim koleżankom, nie uwierzą mi ajajsdhkhsh

@Harry_Styles: fangirling masz po niani

@sabcjb: a co to fangirling?

@Harry_Styles: czyli to musi być talent wrodzony

@Harry_Styles: ile masz lat, Stacy?

@sabcjb: 8, jestem już prawie dorosła

@Harry_Styles: jeszcze ci dużo zostało do pełnoletności, moje drogie dziecko

@Harry_Styles: ale jak na swój wiek jesteś bardzo mądra, nie popełniasz żadnych błędów w wiadomościach

@sabcjb: ale gdybyś zobaczył moje zeszyty, które sprawdza Nadine i jej miny, gdy widzi jakieś błędy...

@Harry_Styles: pewnie są bezbłędne

@Harry_Styles: ej, jesteś tam Stacy?

@sabcjb: teraz to ja, Nadine :)

@Harry_Styles: masz fajne dziecko do opieki

@sabcjb: wiem. nadal nie mogę uwierzyć w to, że z tobą piszę, to takie niemożliwe duihxdat

@sabcjb: gdybyś mnie teraz widział...

@Harry_Styles: chętnie bym cię znowu zobaczył. wyślesz mi swoje zdjęcie?


Jeśli ci się podobało daj gwiazdkę⭐/napisz komentarz :)

fan's life || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz