Cindy :
Rozmowa z Eleną ciągnęła się w nieskończoność. Opowiedziała mi nieco więcej o swojej przeszłości, która zdawała się być dla mnie tak cholernie nierealna. Nie mogłam uwierzyć że największy cios w serce zadają nam ludzie, którzy przez lata naszego życia byli dla nas wszystkim. Rodzina powinna być wsparciem, która ukoi twój ból, a nie sztyletem który ci go zada.
Choć z początku Elena była dla mnie jedynie wysłanniczką Dragona, tak cała jej przeszłość i to jaka była w stosunku do mnie, zmieniła obrót sprawy o 180 stopni. Nim zdążyliśmy się zorientować, obie w końcu zaznałyśmy spokojnego snu, tego którego tak bardzo uparcie od dłuższego czasu potrzebowałyśmy.
~ . ~
Noc w łóżku Eleny została cała przespana, nie budziły mnie nieprzyjemne poty, ani nie odwiedzały mnie demony, które za wszelką cenę starały się zburzyć wszystko co dawało mi jakąkolwiek przyjemność.
Pobudka, która została nam zafundowana postanowiła nas momentalnie na równe nogi. Promieniste światło słoneczne zdołało już się obudzić, jak i wdzierać do czterech ścian pokoju Eleny. Potężny huk otwieranych drzwi, jak i widok tego co spowodowało hałas, wprawił nas w niesamowite osłupienie, w ich progu ujrzałyśmy stojącego i przeraźliwe wściekłego Nero, którego klatka piersiowa falowała w przyśpieszonym jak i nerwowym tempie.
— Kurwa Cindy! Gdzie ty do chuja byłaś?! Wszyscy Cię szukają po całej posesji! — Warknął wściekły blondyn, przecierając swoją zmęczoną twarz.
— Ja przepraszam.. Zasnęłam.. — Wydukałam zachrypniętym głosem.
Moje ciało choć było pobudzone, tak głowa wciąż tonęła w swoim upragnionym i spokojnym śnie.
— Nie rób tego więcej! Masz spać w pokoju, tak jak kazał Ci Bruno! — Jego kolejny krzyk nieco bardziej pobudził moją głowę. Gniew jaki nim zawładnął, totalnie nie pasował do jego przyjemnego stylu bycia.
— Ale jego tutaj nie ma. I co za różnica gdzie śpię, przecież nie próbowałam uciec, pokój jest zaraz obok mojego.
Gdy tylko usta Nera otworzyły się, pod drzwi pokoju przybiegł zdyszany ochroniarz, wyglądający jak milion nieszczęść. Potrafiłam poznać już każdego człowieka Dragona ze względu na tatuaże, jakie mieli na swoich szyjach. Niebieskie tęczówki bruneta zlustrowały pokój, po czym prędko wróciły do nieco zszokowanego blondyna.
— Fabio co ci się do chuja stało?! — Warknął blondyn, mierząc podarte jak i poplamione krwią ubranie ochroniarza.
— Nero, mamy go! Dostał, ale żyje. — Powiedział ledwo dyszący mężczyzna.
— Od kogo? — Spięty Nero przeczesał nerwowo swoje włosy, cicho klnąc pod nosem.
— Od tego z baru, ale musisz to koniecznie zobaczyć, jest coś jeszcze..
— Mów! — W tym samym momencie Fabio rzucił na nas krótkie spojrzenie a zaraz za nim uczynił to Nero, który bez słów swojego towarzysza zrozumiał co miał na myśli. Wycofali się w ciszy z pokoju, jednak głos Eleny zatrzymał ich w ostatniej chwili.
— Stójcie! Co się stało?! — Krzyknęła, ruszając wprost na ludzi Dragona.
— Stój Elena! — Ton jego głosu był stanowczy, przez co po raz kolejny byłam zaskoczona tym, jaki potrafi być blondyn.
— Wal sie Nero, rozumiesz?! Gdzie on jest?! — Jej ponowny krzyk, spowodował brak kontroli, przez co Elena rzuciła się w stronę blondyna z pięściami.
CZYTASZ
Extinguish Devil | ZOSTANIE WYDANY!
Short Story❝ Piekło zgasło, widziałam bowiem sam upadek Diabła. ❞ 1 cześć Trylogii Obsession.